Z Orędzia Ojca Świętego na Światowy Dzień Misyjny 2003 r.
W żadnej epoce Kościół nie miał tak wielu możliwości głoszenia Jezusa, jakie istnieją obecnie dzięki rozwojowi środków społecznego przekazu. Właśnie dlatego musi dziś ukazywać oblicze swego Oblubieńca
przez bardziej widoczne świadectwo świętości. Wie on, że w tym niełatwym zadaniu wspiera go Maryja. Od Niej „uczy się” być „dziewicą”, całkowicie oddaną swojemu Oblubieńcowi
Jezusowi Chrystusowi, i „matką” licznych dzieci, które rodzi do nieśmiertelnego życia.
Pod uważnym spojrzeniem Matki wspólnota Kościoła rozwija się jak rodzina ożywiana przemożnym wylaniem Ducha Świętego i - gotowa podjąć wyzwania nowej ewangelizacji - kontempluje
miłosierne oblicze Jezusa w braciach, zwłaszcza ubogich i potrzebujących, w tych, którzy są daleko od wiary i od Ewangelii. W szczególności Kościół
nie boi się głośno mówić światu, że Chrystus jest „Drogą, Prawdą i Życiem” (por. J 14, 6); nie obawia się głosić z radością, że „«dobra nowina»
(...) ma swe centrum, a nawet całą swoją treść w Osobie Chrystusa, Słowa, które stało się ciałem, jedynego Zbawiciela świata” (Rosarium Virginis Mariae, 20).
Koniecznie trzeba przygotować kompetentnych i świętych ewangelizatorów; należy dołożyć starań, by nie osłabł zapał w apostołach, szczególnie w pełnieniu misji ad gentes.
Różaniec, jeżeli w pełni odkryje się i doceni jego wartość, stanowi zwyczajną i zarazem skuteczną pomoc duchową i pedagogiczną w formowaniu Ludu
Bożego do pracy na rozległym polu działalności apostolskiej.
Zadanie pobudzania aktywności misyjnej nadal winno być poważnym i konsekwentnie wypełnianym obowiązkiem każdego ochrzczonego i każdej wspólnoty kościelnej. Szczególniejszą i sobie
właściwą rolę mają do spełnienia w tym zakresie, oczywiście, Papieskie Dzieła Misyjne, którym dziękuję za dotychczasową wielkoduszną pracę.
Chciałbym zachęcić wszystkich do gorliwszego odmawiania Różańca św. - tak indywidualnie, jak i we wspólnocie - aby wyjednać u Pana łaski, których Kościół
i ludzkość szczególnie potrzebują. Zachęcam dosłownie wszystkich: dzieci i dorosłych, młodzież i osoby w podeszłym wieku, rodziny, parafie i wspólnoty
zakonne.
Wśród licznych intencji nie chciałbym pominąć sprawy pokoju. Wojna i niesprawiedliwość mają swe źródło w „podzielonym” sercu. „Kto przyswaja sobie misterium
Chrystusa - a Różaniec właśnie do tego prowadzi - dowiaduje się, na czym polega sekret pokoju, i przyjmuje to jako życiowy projekt” (Rosarium Virginis Mariae, 40).
Jeżeli Różaniec będzie wyznaczał rytm naszego życia, stanie się szczególnie skutecznym narzędziem budowania pokoju w sercach ludzi, w rodzinach i między narodami. Razem
z Maryją możemy otrzymać wszystko od Jej Syna Jezusa. Wspierani przez Maryję, nie zawahamy się wielkodusznie poświęcić się głoszeniu orędzia Ewangelii aż po najdalsze krańce ziemi. Z tymi
uczuciami z serca Wam błogosławię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu