Reklama

Sursum corda

Tajemnica Pirenejskiej Groty

Niedziela Ogólnopolska 8/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 lutego kalendarz liturgiczny przyniósł nam wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, która powiedziała o sobie: „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Tym samym zobrazowała w sobie samej dogmat Niepokalanego Poczęcia. Cztery lata wcześniej, w 1854 r., bł. Pius IX bullą Ineffabilis Deus ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Właśnie jakby na przypieczętowanie tego dogmatu w 1858 r. Maryja ukazuje się Bernadetcie Soubirous, skromnej 14-letniej dziewczynie. Pewnie Bernadetta niewiele jeszcze wtedy z tego zrozumiała. Tymczasem dogmat Niepokalanego Poczęcia mówi o tym, że człowiek w pierwotnym planie Bożym, podobnie jak Maryja, przeznaczony był do wspaniałej wielkości. Grzech pierworodny zakłócił Boży plan wobec człowieka, dopiero Chrystus przez swoją mękę i krzyż odkupił ludzkie winy i przywrócił człowiekowi jego nadprzyrodzoną godność.
W 18 widzeniach Maryja poleca Bernadetcie przychodzić do siebie. W pewnym momencie każe jej rozgarnąć błotnistą ziemię i wytryska stamtąd źródło cudownej, ożywczej wody, znanej dzisiaj jako woda z Lourdes, święta woda. Spodobało się Maryi z tego miejsca pomagać ludziom, leczyć ich z chorób ciała i duszy, uzdrawiać.
Misja Maryi w Lourdes jest ciągle aktualna. Sam dwa razy byłem w Lourdes i widziałem tysiące ludzi, przybywających tam z czcią i nadzieją, a także piękną młodzież, która stanowi wolontariat pomagający chorym, często na wózkach, dotrzeć do Groty, modlić się w bazylice, budować swoją wiarę. Jest więc Lourdes wspaniałym sanktuarium maryjnym, jest przypomnieniem wielkiej miłości Bożej, która objawiła się i objawia się nadal przez cuda, jakie mają miejsce w tym sanktuarium przez pośrednictwo żarliwej modlitwy do Matki Bożej i działanie świętej wody.
Przy okazji tegorocznego wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Lourdes przeżywaliśmy także 150. rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, dogmatu o prawdzie wiary, która łączy w sobie to, co ludzkie, i to, co Boże. W postaci Niepokalanej objawia się człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże, piękny człowiek, a jednocześnie Niepokalana staje się wzorem dla ludzi, którzy pragną podążać do Boga, którzy pragną Panu Bogu służyć, którzy pragną uświęcać swoje życie. Dostrzegał to w swojej idei o. Maksymilian Kolbe, który pod Warszawą stworzył Niepokalanów, gdzie wszystko służyło zawsze Matce Najświętszej.
My także, w Częstochowie, mamy powód do szczególnej radości: tutaj również znajduje się miejsce szczególnie przez Maryję wybrane - Sanktuarium Jasnogórskie. To ta sama Piękna Pani, która obdarza swój lud łaską, uzdrowień, do której przychodzą ludzie, żeby ratować swoje dusze, swoje ciało, swoje człowieczeństwo. Dlatego we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes Jasna Góra także przeżywa piękną uroczystość Niepokalanego Poczęcia, i chociaż to święto obchodzimy 8 grudnia, to 11 lutego ten dogmat został jakby potwierdzony przez objawienia maryjne, które przypomniały tę tajemnicę wiary.
Tego dnia - 11 lutego Kościół powszechny modlił się za chorych. Choroba jest pewną prawidłowością w życiu człowieka, przychodzi zwykle znienacka i właściwie nikt nie ma patentu na to, że będzie zawsze zdrowy. W człowieczej naturze jest zawsze jakiś moment choroby, cierpienia. Ale są też ludzie - wielu ludzi - którzy przechodzą szczególne udręki cierpienia. Modlimy się za nich, a Ojciec Święty jest najlepszym przykładem, jak należy przeżywać chorobę i cierpienie, jak czynić z nich ofiarę budującą większą chwałę Bożą. Cierpienia ludzkie, ofiarowane Chrystusowi, stanowią też wielką skarbonę zasług, na które powołuje się Kościół, gdy prosi Boga o miłosierdzie.
Obyśmy umieli współczuć chorym, cierpiącym, biednym, niedołężnym. Prawdziwe człowieczeństwo w tym się właśnie wyraża.
Cieszymy się więc tymi wielkimi wydarzeniami, które miały miejsce w XIX wieku, a które są tak brzemienne w motywację dla naszej wiary, które powodują, że każdego dnia tysiące ludzi wędruje do sanktuariów maryjnych podobnych do Lourdes i modli się, żeby Matka Najświętsza pomagała naśladować naszego Zbawiciela - Jezusa Chrystusa i świętych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddany biednym

Jego dzieła tchną wzniosłością Ducha i stanowią wielką zachętę, by zerwać z próżnością tego świata – powiedział o św. Grzegorzu papież Jan XXIII.

Grzegorz Barbarigo przyszedł na świat w zamożnej i cieszącej się powszechnym szacunkiem rodzinie weneckich patrycjuszy. Jego religijność i osobowość zostały ukształtowane przez przykład bardzo pobożnego ojca. Grzegorz otrzymał staranne i wszechstronne wykształcenie. Studia w Padwie zwieńczył doktoratem z prawa rzymskiego i kościelnego. Tym samym otwierała się przed nim kariera dyplomatyczna, z której Grzegorz jednak zrezygnował – kierując się głosem powołania.
CZYTAJ DALEJ

Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.

Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Bp Muskus: Wciąż wierzę, że komisja powstanie

2025-06-17 11:02

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

Mazur/episkopat.pl

Wciąż wierzę, że rozpoczętego procesu nie da się zatrzymać, i że wcześniej czy później powstanie komisja, która przedstawi i opisze zjawisko wykorzystania małoletnich przez duchowych - stwierdził bp Damian Muskus OFM. W ten sposób skomentował niedawną decyzję zebrania plenarnego KEP w Katowicach na temat dalszych prac nad powołaniem “Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych”.

Podczas obrad w Katowicach biskupi podjęli decyzję o zakończeniu prac Zespołu kierowanego przez abp. Wojciech Polaka i zdecydowali o powołaniu nowego Zespołu, który ma prowadzić dalsze prace w kierunku powołania Komisji. Jego przewodniczącym został wybrany bp Sławomir Oder.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję