Reklama

Toronto w Zielonej Górze

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 34/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ANDRZEJ DRAGUŁA: - Kończą się już wakacje i zbliża się czas podsumowań. Jakie były główne działania duszpasterstwa młodzieży podczas tegorocznych wakacji szkolnych?

KS. ROBERT PATRO: - Wakacje to dla nas przede wszystkim letnie oazy Ruchu Światło-Życie. Można powiedzieć, że w tym roku w oazach wzięło udział ponad 1000 osób. Na oazy jeździ przede wszystkim młodzież z miast, ale widzę coraz więcej uczestników: młodzieży i dzieci z parafii wiejskich. W tym roku oazy koncentrowały się wokół tematyki deuterokatechumenatu. Odwiedziłem wszystkie oazy i jestem przekonany, że na pewno jest to czas bardzo ważny dla wielu młodych ludzi, gdzie rzeczywiście spotykają się ze swoimi przyjaciółmi, ze swoimi rówieśnikami, a przede wszystkim spotykają się z Bogiem. Słyszałem już wiele świadectw młodych ludzi, którzy byli zachwyceni taką formą spotkania się z Bogiem. Dla wielu było rzeczywiste odkrycie prawdy, że Pan Bóg jest, że żyje.

- Podsumowując wakacje, trudno nie wspomnieć o Przystanku Jezus...

- W tym roku Przystanek Jezus zgromadził ponad 1000 osób. Jest to największa ilość uczestników od początków tej inicjatywy ewangelizacyjnej. W tym roku całość naszego działania skupiała się pod wielkim namiotem wypożyczonym nam bezpłatnie przez Radio Maryja. Rekolekcje dla ewangelizatorów poprowadził bp Edward Dajczak. Nie będę szczegółowo omawiał tego, co się wydarzyło w Żarach, bo czytelnicy Aspektów mogli już przeczytać relację z festiwalu.

- Przed nami dwa ważne spotkania jesienne: pielgrzymka oazy do Rokitna 8 września oraz Diecezjalne Dni Młodych...

- W Rokitnie, przed cudownym obrazem pani Cierpliwie Słuchającej będziemy dziękować ze wszystkimi oazowiczami za kończący się rok pracy. Jest to także czas zastanowienia się, co w naszym działaniu należy zmienić, co zaprogramować. Oprócz oazowiczów do Rokitna zapraszamy także schole, bielanki, dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych, Dzieci Maryi, Krucjatę Niepokalanej, Promyki i inne grupy formacyjne dzieci i młodzieży. Od tego roku ministranci i lektorzy mają swoją własną pielgrzymkę do Seminarium w Paradyżu, która odbyła się już w maju.

- Na 20-22 września zaplanowano Diecezjalne Dni Młodych. Gdzie się one odbędą i jaki zamysł będzie im przyświecał?

- W tym roku Dni Młodych odbędą się w Zielonej Górze. Tematycznie chcemy nawiązać do Światowego Dnia Młodych w Toronto i hasła: Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata. Na piątek zapraszam do Zielonej Góry wszystkich liderów, animatorów, działaczy ruchów, stowarzyszeń i grup, które skupiają w swoich szeregach młodych ludzi. Chcemy się razem zastanowić nad podejmowaniem wspólnych inicjatyw, nad oczekiwaniami młodych ludzi wobec duszpasterstwa młodzieży, a także nad projektem statutu Diecezjalnej Rady Młodzieżowej. Sobota będzie poświęcona celebrowaniu sakramentu pokuty i pojednania. Będziemy rozważać słowa: Wy jesteście światłem świata. Głównym akcentem będzie spowiedź i nabożeństwo wydobywania światła. Trzeci dzień - niedziela będzie się koncentrować wokół stwierdzenia: Wy jesteście solą ziemi. Centralnym punktem będzie oczywiście Eucharystia pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego Adama Dyczkowskiego.

- Jakie atrakcje będą towarzyszyć Dniom Młodych?

- Posługę muzyczną realizować będzie zespół "Przystanek Jezus" wraz ze scholą Ruchu Światło-Życie. Planowane są dwa koncerty zespołów muzycznych grających tzw. rocka chrześcijańskiego. Będzie też teatr "Małe co nieco" z Czarnowic, który przedstawi nam przypowieści biblijne. Na sobotę planujemy też projekcję filmu, najprawdopodobniej będzie to Krzyż i sztylet.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Podejrzany o zabicie księdza z Kłobucka był poczytalny

2025-10-02 11:06

[ TEMATY ]

śp. ks. Grzegorz Dymek

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Grzegorz Dymek

Ks. Grzegorz Dymek

Tomasz J., podejrzany o zabicie w lutym br. księdza z Kłobucka (Śląskie), był w chwili popełnienia tego czynu poczytalny – uznali biegli w przesłanej prokuraturze opinii sądowo-psychiatrycznej. Do sądu wkrótce powinien trafić akt oskarżenia.

Ks. Grzegorz Dymek, proboszcz parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku, został zamordowany 13 lutego podczas napadu na plebanię. Zbrodnia miała najprawdopodobniej tło rabunkowe. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Częstochowie. Informację o uzyskanej opinii biegłych przekazał w czwartek PAP rzecznik częstochowskiej prokuratury okręgowej Tomasz Ozimek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję