Reklama

Matka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta historia jest prawdziwa, więc piszę ją słowami, którymi została mi opowiedziana.

Gdyby ktoś 10 lat temu zapytał mnie o mamę, nie wiem, co bym odpowiedziała. Kiedy byłam dzieckiem, mówiłam, że wyjechała. Później - w zależności od potrzeby chwili - mówiłam, że „nie żyje”, albo że „jest w sanatorium”. Prawda była ponura - piła. Bardzo dużo. Dzięki Bogu, miałam babcię. To ona mnie wychowała, właściwie jej zawdzięczam to, kim jestem. Te krótkie chwile z mamą nauczyły mnie tylko ostrożności i ukrywania swych uczuć. Może one spowodowały, że trudno mi było kogoś pokochać.
Już jako dorosła osoba próbowałam zrozumieć matkę. Mąż ją porzucił dla młodszej koleżanki, zostawił z 2-letnim dzieckiem. Zawsze była ambitna, a tu - koniec małżeństwa i wstyd. Koleżanki plotkowały, a on prowadzał się z coraz młodszymi kobietami (tak zresztą jest do dziś). W końcu wyrzucili matkę z zespołu. Miała dwa wyjścia: albo zwariować, albo pić. Pracować nie bardzo umiała.
W pewnym momencie spróbowałam nawiązać z nią kontakt. Pojechałam w Wigilię. Wzięłam karpia, kapustę i opłatek. Zapukałam do drzwi. Za trzecim razem zrobiłam to na tyle energicznie, że otworzyła sąsiadka. Spytała, raczej niegrzecznie, kim jestem. Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo za jej plecami pojawiła się kompletnie pijana mama. Odeszłam. Na schodach słyszałam jeszcze jej bełkotliwe wołanie.
Odezwała się do mnie gdzieś po półtora roku. Zadzwoniła i zapytała, czy może przyjechać. Umówiłyśmy się, że spędzimy razem sobotę. Od razu zauważyłam, że jest inna. Najpierw padły zdawkowe słowa: „Co słychać?” i „Jak się czujesz?”. Później przygotowywałyśmy razem obiad. Wtedy usłyszałam, że od roku nie pije. Ucieszyłam się, ale nie skomentowałam tego. Zaraz po obiedzie wyjechała.
Od tego czasu widywałyśmy się częściej. Nie, to nie było nadrabianie zaległości, raczej poznawanie się. Wspólne zakupy, jakieś kino, koncert w filharmonii. Stale się spieszyła. Chodziła na spotkania AA i do zaprzyjaźnionego proboszcza. Denerwowało mnie to jej nagłe nawrócenie. Wydawało mi się sztuczne, ale skoro jej pomagało, to niech tam.
Ten stan trwał około trzech lat. W tym czasie poznałam Jerzego. Był dobrym człowiekiem. Przeszedł w życiu wiele i potrafił odróżnić rzeczy ważne od błahych. Pobraliśmy się. Urodził się Jasio. Było nam dość ciężko. Nawet nie musiałam prosić, mama wówczas sama zadeklarowała pomoc. Była z Jasiem przez dwa lata. Na soboty i niedziele wyjeżdżała do siebie, żeby nas nie krępować. Kiedy miałam wyrzuty, że ją wykorzystujemy, mawiała, że dostała od Pana Boga drugą szansę i nie może jej zmarnować.
O jej chorobie dowiedziałam się przypadkiem. Spytałam o leki, które bierze, a których wcześniej nie widziałam. Usiłowała się wykręcić, ale byłam uparta. Powiedziała: „chłoniak”.
Jej letni wyjazd do sanatorium tak naprawdę był szpitalem. Chemia, naświetlania. Nie chciała nas martwić. Twierdziła, że to była jej pokuta.
Była z nami jeszcze przez rok. Dużo rozmawiałyśmy. Przez ostatnie tygodnie nie odstępowałam jej. Mama załatwiła wszystkie stare sprawy. Pomyślała o mieszkaniu i rozmowie z ojcem. Wybaczyła mu. Mówiła dużo o Bogu, o wierze, o księdzu, któremu zawdzięcza „drugie życie”, i o tym, że nie boi się umierać. Dała mi obrazek Matki Bożej Jasnogórskiej. Żałowała, że nie zdążyła do Niej pojechać. Musiałam jej obiecać, że my to za nią nadrobimy. Obiecałam jej też, że będę pilnowała, aby Jaś poznał Boga.
Odeszła cichutko. Codziennie wieczorem modlimy się z Jasiem. Ciągle pamięta babcię Tosię. Często mówię mu, że miałam bardzo dzielną mamę. A w czasie długiego majowego weekendu byliśmy w Częstochowie na Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa szturmowa - Litania Loretańska

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Licheń: 150. zebranie plenarne przełożonych żeńskich zgromadzeń zakonnych

2025-05-06 15:24

[ TEMATY ]

siostry

Licheń

zebranie plenarne

żeńskie zgromadzenia zakonne

Hubert Gościmski

Siostry podczas odnowienia ślubów zakonnych 2 lutego w świdnickiej katedrze

Siostry podczas odnowienia ślubów zakonnych 2 lutego w świdnickiej katedrze

150. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych potrwa od 6 do 8 maja w Licheniu. W obradach weźmie udział ponad 160 sióstr - przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Tematem przewodnim spotkania będzie "Życie konsekrowane w dobie 'popołudnia chrześcijaństwa'. Wezwanie do głębi". W ciągu trzech dni zagadnienie to poprowadzi w formie wykładów S. prof. Beata Zarzycka ZSAPU, profesor uczelni Instytutu Psychologii Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję