Reklama

Ruch Światło-Życie

50 lat oaz

Niedziela Ogólnopolska 24/2004

Spotkanie oaz z kard. Karolem Wojtyłą w Krościenku w 1971 r.; pierwszy z prawej - ks. Franciszek Blachnicki

Spotkanie oaz z kard. Karolem Wojtyłą w Krościenku w 1971 r.; pierwszy z prawej - ks. Franciszek Blachnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Romanem Litwińczukiem - moderatorem generalnym Ruchu Światło-Życie - rozmawia Anna Cichobłazińska

Anna Cichobłazińska: - 13 czerwca 2004 r. w czasie Jubileuszowej Pielgrzymki na Jasną Górę Ruch Światło-Życie będzie świętował 50 lat istnienia oaz w Polsce. Ruch ten przez dziesięciolecia trudnej powojennej rzeczywistości kształtował wiele pokoleń Polaków. Także dziś oddziałuje na tysiące młodych ludzi i rodzin. Zapewne zdziwiłby się sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, obserwując owoce swoich pastoralnych poszukiwań z lat 50. Jakie były początki Ruchu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Roman Litwińczuk: - Ks. Franciszek Blachnicki pierwsze rekolekcje oazowe zorganizował w 1954 r. Skierowane one były do ministrantów. Ten młody wtedy kapłan zauważył, że proponowane dotąd rekolekcje nie przystają do charakteru żywych jak srebro kilku- i kilkunastoletnich chłopców. Sięgnął do znanych sobie wzorców harcerskich, łącząc je z praktykami religijnymi i formacją duchową. Elementy tworzące program tych pierwszych, sprzed 50 lat, rekolekcji funkcjonują do dzisiaj w oazach: schemat rekolekcji oparty jest na tajemnicach Różańca, Eucharystia w centrum dnia, adoracja Najświętszego Sakramentu, wyprawy otwartych oczu, praca nad sobą, pogodne wieczory.
Można powiedzieć, że z takich właśnie pastoralnych poszukiwań ks. Franciszka Blachnickiego rodził się przyszły Ruch Światło-Życie, choć do tej nazwy droga była jeszcze daleka. Te pierwsze pomysły w latach 60. zostały ubogacone wskazaniami Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza dotyczącymi personalizmu chrześcijańskiego i odnowy Kościoła. Ks. Blachnicki ze szczególną uwagą śledził odnowę liturgiczną. Jej założenia, wcielane w życie podczas rekolekcji oazowych oraz będące przedmiotem konferencji ks. Franciszka, przyciągnęły do Krościenka wielu kapłanów. Ich zachwyt dla oazowej metody rekolekcyjnej sprawił, że ten typ rekolekcji szybko się rozpowszechnił. Soborowy rys oazy zauważył wówczas kard. Karol Wojtyła, określając Ruch Światło-Życie jako „eklezjologię Vaticanum II zamienioną na język pewnego ruchu i działania”.
Szukając inspiracji, które złożyły się na kształt Ruchu, na jego charyzmat, nie sposób nie wspomnieć o idei wolności bliskiej ks. Franciszkowi. Osobiste doświadczenia wyniesione z więzień i obozów oraz potyczki z władzami komunistycznymi uczyniły go człowiekiem w pełni wolnym, pozbawionym lęku o własny los. Taką wolność głosił innym i do niej formował. W zniewolonym społeczeństwie oazy stały się miejscami, w których ludzie mogli przeżywać wolność dzieci Bożych.
Studia na KUL-u ks. Blachnickiego i kontynuowana tam praca naukowa zbiegają się z powstawaniem nowych typów rekolekcji oazowych, owocują zaś, na przełomie lat 60. i 70. zwartym systemem formacyjnym. Pojawia się nazwa „Oaza Żywego Kościoła”. Wynika z tego, że sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki nie chciał stworzyć tylko nowej formy pobożnego spędzania wakacji dla młodzieży. Jego pragnieniem było odnowić Kościół w duchu Soboru Watykańskiego II.

- Co tkwi w charyzmacie Ruchu, że tak prężnie rozwija się w Polsce, a nawet przekracza granice państw?

Reklama

- Wspomniałem już, że oazy stały się miejscem doświadczenia wolności, wyzbycia się lęku. Prowadził do tego realizowany charyzmat podstawowy: światło-życie (fos-zoe). Zakłada on, że prawdziwego, pełnego życia doświadcza człowiek, który idzie za światłem, tzn. czyni je życiem, wciela w życie światło słowa Bożego, rozumu, sumienia, przyjmuje Chrystusa jako wzór osobowy oraz nauczanie Kościoła. To pozwala mu w pełni przeżywać swoją godność, swoją wielkość jako osoby. Oazy stawały się dla wielu, zwłaszcza młodych ludzi, miejscem spotkania z żywym Bogiem, przyjęcia Go do swego życia jako Pana i Zbawiciela, miejscem doświadczenia żywego Kościoła, wspólnoty gromadzącej się wokół słowa Bożego i Eucharystii.
Te pragnienia, choć nieraz bardzo głęboko ukryte, są w każdym człowieku, stąd szybki rozwój oaz, również poza granicami Polski, a potem Europy. W 1982 r. ks. Franciszek Blachnicki rozpoczął działalność wśród polskiej emigracji w Niemczech. Ewangelizację w krajach Europy Zachodniej podjęło środowisko skupione wokół założonego przez niego ośrodka Marianum w Carlsbergu. Oazowicze emigrujący z Polski zakładali wspólnoty oazowe (w większości kręgi rodzin) w innych krajach. Dzisiaj wspólnoty Ruchu Światło-Życie istnieją w USA, Kanadzie, Austrii, Australii, Francji, Luksemburgu. Już pod koniec lat 70. oazy były prowadzone na Słowacji i w Czechach. W połowie lat 80., wraz z polskimi misjonarzami, oazy dotarły do Brazylii. W latach 90. Ruch Światło-Życie rozpoczął działalność na Litwie, Białorusi, Ukrainie, w Rosji i Bułgarii. Szczególnie liczne są wspólnoty na Ukrainie. W ostatnich latach prowadzono też rekolekcje oazowe w Kazachstanie.

- Czy mógłby Ksiądz przedstawić założenia formacji w Ruchu w odniesieniu do młodzieży i rodzin?

- Formacja w dzisiejszym kształcie rodziła się przez lata. Wspomniane już inspiracje i doświadczenia zyskały ostateczny kształt w oparciu o założenia odnowionego po Soborze Watykańskim II katechumenatu. Istotą Ruchu Światło-Życie jest formacja dojrzałych chrześcijan, zdolnych do dawania świadectwa wiary w świecie. Opiera się na przyjęciu słowa Bożego jako słowa życia, na spotkaniu z Bogiem żywym w Liturgii oraz w nauczaniu Kościoła. Spotkania w małych grupach na modlitwie i rozważaniu słowa Bożego prowadzą do zaangażowanego uczestnictwa w Liturgii i podejmowania odpowiedzialności za Kościół.
Troska ks. Franciszka Blachnickiego o rodzinę znalazła swój wyraz w utworzeniu rekolekcji oazowych dla rodzin, a następnie całej formacji Domowego Kościoła. Zmierza ona do urzeczywistnienia soborowej wizji chrześcijańskiej rodziny, ucząc małżonków przeżywania swojej wiary i drogi do świętości właśnie w małżeństwie, jako żony i męża, przez realizację duchowości małżeńskiej. Rodziny Domowego Kościoła pełnią diakonię na rzecz odnowy wspólnot rodzinnych w Kościele, angażując się w poradnictwo rodzinne, posługi liturgiczne, pomoc rodzinom będącym w trudnej sytuacji materialnej i duchowej.

Reklama

- Jubileusz ruchu oazowego skłania do podsumowań. Jakie najważniejsze owoce działalności Ruchu można wskazać?

- Trudno podać konkretne, wymierne owoce. Najwięcej na ten temat mogliby powiedzieć duszpasterze, gdyż właśnie we wspólnotach lokalnych, w parafiach angażują się oazowicze i całe wspólnoty Ruchu. Tu najczęściej podejmują konkretne diakonie: liturgiczną, muzyczną, modlitwy, ewangelizacji czy wyzwolenia. Warto przywołać słowa Ojca Świętego Jana Pawła II z listu skierowanego do Ruchu w ubiegłym roku: „W szczególny jednak sposób pragnę wyrazić wdzięczność Bogu za dar powołań kapłańskich i zakonnych, które zrodziły się w łonie Ruchu Światło-Życie. To prawdziwie wielki dar dla Kościoła. Nie przestajmy za ten dar dziękować i prośmy, aby nadal ten Ruch był środowiskiem, w którym młodzi ludzie zyskują odwagę wiary, aby pójść za wezwaniem Chrystusa”.
Ten obraz należy z pewnością uzupełnić o owoce działalności na polu ewangelizacji i wyzwolenia, ze szczególnym uwzględnieniem działalności Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, pracy ośrodka profilaktycznego w Katowicach oraz lubelskiej grupy „Odwaga”.

- Obecne czasy, szczególnie otwarcie Polski na kraje Europy Zachodniej, zmuszają Ruch Światło-Życie do nowych wyzwań. Jak Ruch podejmuje te wyzwania?

Reklama

- W perspektywie jednoczącej się Europy przed Ruchem stają nowe zadania. Dyskusja wokół przyszłej konstytucji europejskiej, dotycząca konieczności zapisu w niej wartości chrześcijańskich, przekonuje o słuszności formacji proponowanej przez Ruch. Tylko dojrzali w wierze chrześcijanie będą zdolni budować pokój i jedność wśród narodów, opierając się na miłości głoszonej w Ewangelii, miłości, która nikogo nie wyklucza, która zakłada równość w różnorodności i wolność dla wszystkich, solidarność ze słabymi i potrzebującymi.
Przedstawiciele Ruchu Światło-Życie starają się aktywnie uczestniczyć w spotkaniach i kongresach wspólnot i ruchów chrześcijańskich Europy. Utrzymujemy kontakt m.in. z kilkunastoma wspólnotami w Niemczech.

- Do kogo szczególnie kieruje Ksiądz zaproszenie na Jubileuszową Pielgrzymkę Ruchu Światło-Życie na Jasną Górę?

Zapraszam na Jasną Górę wszystkich, którzy w ciągu 50 lat uczestniczyli w rekolekcjach oazowych. W niedzielę 13 czerwca zgromadzimy się w Częstochowie, aby Panu Bogu wyrazić naszą wdzięczność i wraz z Niepokalaną, Jutrzenką Wolności, uwielbić Go za wielkie rzeczy, które nam uczynił w ciągu 50 lat istnienia oaz. W sobotnie natomiast popołudnie, 12 czerwca, odbędzie się zaś Kongres Krucjaty Wyzwolenia Człowieka z racji 25-lecia jej proklamowania przez Jana Pawła II w Nowym Targu.

- Dziękuję za rozmowę.

Jubileuszowa Pielgrzymka Ruchu Światło-Życie

Jasna Góra, 12-13 czerwca 2004 r.
„Uczynił nam wielkie rzeczy”

12 czerwca - sobota
Kongres Krucjaty Wyzwolenia Człowieka
14.00 - Spotkanie kongresowe
19.30 - Eucharystia

13 czerwca - niedziela
Pielgrzymka Ruchu Światło-Życie
9.00 - Zawiązanie wspólnoty
Abp Stanisław Ryłko: Katolickie ruchy odnowy wobec aktualnych wyzwań w Kościele i świecie - katecheza
Godzina świadectwa
Przygotowanie Liturgii. Dzielenie się Ewangelią
12.00 - Eucharystia
14.00 - Agapa
15.00 - Koronka do Miłosierdzia Bożego
Czas radości i świętowania -
Dziękuję ci, pieśni oazowa
17.00 - Nieszpory

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: szefem gabinetu prezydenta - Paweł Szefernaker

2025-06-05 20:46

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Karol Porwich/Niedziela

Paweł Szefernaker

Paweł Szefernaker

Paweł Szefernaker będzie szefem gabinetu prezydenta PR, a jego zastępcą zostanie Jarosław Dębowski - powiedział podczas czwartkowego wywiadu w TV Republika prezydent elekt Karol Nawrocki. Rzecznikiem KPRP zostanie Rafał Leśkiewicz.

"Szefem mojego gabinetu będzie Paweł Szefernaker, który w ciągu tych 6 miesięcy (kampanii wyborczej) dał się poznać jako polityk nowej generacji, bardzo doświadczony polityk, ale też bardzo otwarty na ten element społeczny" - oświadczył prezydent elekt Karol Nawrocki podczas wywiadu w telewizji Republika.
CZYTAJ DALEJ

Nie jesteście sami. Jesteście dziećmi Boga – kard. Nemet do więźniów w 34. rocznicę wizyty Jana Pawła II

W piątek, 6 czerwca 2025 r., za murami Zakładu Karnego w Płocku rozbrzmiewały słowa, które przypomniały o niezbywalnej godności człowieka. W tym symbolicznym miejscu Mszę św. odprawił legat papieski na uroczystości jubileuszu 950-lecia diecezji płockiej, kard. Ladislav Nemet SVD, arcybiskup Belgradu.

W modlitwie uczestniczyli biskup płocki Szymon Stułkowski, kapelani więzienni, przedstawiciele Służby Więziennej oraz sami osadzeni - ludzie, którzy, jak mówił w tym miejscu św. Jan Paweł II, „są skazani, ale nie potępieni”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję