Wskazała, że już w czerwcu tego roku grupa ponad 20 hiszpańskich parlamentarzystów oraz byłych senatorów i posłów Kongresu Deputowanych, niższej izby parlamentu Hiszpanii, skierowała do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę w tej sprawie.
Zarówno oni, jak i reprezentowana przez Castellanos instytucja domagają się, aby trybunał w Strasburgu wymusił na Trybunale Konstytucyjnym Hiszpanii, aby ten wypowiedział się w sprawie złożonego w czerwcu 2010 roku wniosku o zbadanie zgodności przepisów o przerywaniu ciąży z ustawą zasadniczą.
Przerywanie ciąży na życzenie kobiety zostało zaakceptowane przez hiszpański parlament w lutym 2010 roku. Cztery miesiące później prawo to, dopuszczające aborcję w pierwszych 14 tygodniach ciąży, zostało zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. Autorzy wniosku zwracali wówczas uwagę, że nowe przepisy są sprzeczne z konstytucją w kilku miejscach ustawy zasadniczej.
W skierowanej w czerwcu 2021 roku skardze do ETPC hiszpańscy politycy zarzucili Trybunałowi Konstytucyjnemu trwającą ponad dekadę „nieuzasadnioną w żaden sposób” bierność w sprawie ustosunkowania się do licznych wniosków wzywających tę instytucję do zbadania zgodności ustawy liberalizującej prawo aborcyjne z konstytucją.
Zabić czy nie zabić?
Powiedzą niektórzy: przecież to oczywiste, że nie wolno zabijać ludzi. Ale zauważmy, że jednak były i ciągle grożą nam czarne marsze, na których szokują twarze młodych kobiet i mężczyzn z groźnymi błyskami w oczach, żądających prawa do aborcji, wykrzykujących gniewnie hasła o wolności kobiet. Jeżeli ktoś twierdzi, że w zjawisku aborcji nie chodzi o człowieka, to pytam: Wobec tego o co chodzi? Przecież ten „byt” opuszczający łono matki zawsze jest istotą ludzką. Nie będzie to ani pies czy kot, ani żaba – zawsze będzie to człowiek.
CZYTAJ DALEJ
Jubileusz 55-lecia kapłaństwa ojców paulinów
55-lecie kapłaństwa świętują dziś na Jasnej Górze ojcowie Paulini: o. Eustachy Rakoczy, o. Hadrian Lizińczyk i o. Stanisław Baranowski. Choć o każdym z nich można powiedzieć oddzielną refleksję i świadectwo życia kapłańskiego, łączy ich jednak miłość do Maryi i radość z bycia częścią Kościoła.
O. Eustachy Rakoczy przyznał, że „wiek robi swoje”. Pomimo problemów ze zdrowiem daje jednak piękne świadectwo gorliwości Apelowej. - Codziennie staram się uczestniczyć w modlitwie Apelowej. Jestem, pamiętam, czuwam. Kiedy moja rodzina widzi, że ich brat i wujek jest na Apelu, wiedzą, że jestem zdrowy – przyznał jubilat. Podczas 55. lat swojej posługi był sekretarzem generalnym Zakonu Paulinów i przeorem klasztoru w Leśnej Podlaskiej. Najbardziej jednak kojarzony jest ze swojej miłości do Ojczyzny; z Jasnej Góry duszpastersko posługiwał Weteranom Wojska Polskiego, Legionistom Józefa Piłsudskiego, Powstańcom Wielkopolskim, Żołnierzom Armii Krajowej oraz Żołnierzom Batalionów Chłopskich. Był też Kapelanem Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919. Jego głos kierowany do tych, którzy służyli Ojczyźnie wielokrotnie rozbrzmiewał z jasnogórskiego Szczytu.
CZYTAJ DALEJ