Reklama

Między niebem a ziemią

... A ziemia i ludzie spali...

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

Luca Giordano (1632-1705): „Narodzenie”. Kartki świąteczne z fotografią tego obrazu posyłał w tym roku Ojciec Święty z błogosławieństwem na Boże Narodzenie

Luca Giordano (1632-1705): „Narodzenie”. Kartki świąteczne z fotografią tego obrazu posyłał w tym roku Ojciec Święty z błogosławieństwem na Boże Narodzenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

... Sprawa Pańska pojawi się ze strony,
O której ani myślą Jego przeciwnicy
W sposób rozumem żadnym nieodgadniony.
(Seweryn Goszczyński)

Nad miejscem Twego narodzenia, w Betlejem judzkim, pośrodku nocnej ciszy, śpiewali aniołowie Chwała na wysokościach Bogu..., jakby nie dotarło do nich to, co stało się na niskościach: że urodziłeś się na ziemi, w bydlęcej stajni, bo nie było miejsca dla Ciebie w gospodzie.
Śpiewali Ci tak, Boże maleńki, jakby z przyzwyczajenia, gdyż nie mieściło się w ich anielskich głowach To, co zawierał stajenny żłób i co ujmowały dziewczęce dłonie Maryi, by unieść na wysokość swoich ust, do matczynego pocałunku. Wybacz im! - Byli zdumieni i wytrąceni z codziennego trybu wieczności. A ziemia?... Wybacz jej również, bo umęczona dniem i nieświadoma tego, co się na niej stało, zasnęła i spała wtulona w noc.
Spali również arcykapłani, kapłani i uczeni w Piśmie, śniąc swoje wielkie sny o potędze, znaczeniu i sławie. Przeświadczeni, że z łaski Elohim, wtajemniczeni w arkana Jego ekonomii zbawienia, znają wszystkie Jego zamiary - nie dopuszczali myśli, aby On mógł cokolwiek uczynić poza ich plecami lub wbrew ich oczekiwaniom.
Wyglądali co prawda wieszczonego przez proroków Mesjasza, ale oczekiwali Go i przepowiadali według swoich własnych tęsknot i pragnień. A pragnienia te widziały Go w majestacie królewskim i postawie wodza, który - gdy przyjdzie - powiedzie naród Izraela w zwycięski bój przeciwko wszystkim jego wrogom i zbrojnym ramieniem ustanowi pokój, jaki zakreśli spojrzenie ich oczu. Takiego czekali.
Nie przypuszczali, żebyś nocą w stajni za miastem, bez rozgłosu, bez bicia dzwonów, bez dęcia w trąby i bez trzasku rozpadających się kolumn znienawidzonego Pax Romana - pokoju cezarów, którzy za pomocą ius gladii (prawa miecza) władali nad niemal połową ówczesnego świata - przyszedł jako osesek z pieluszką wpisaną w swój sztandar...
Twoje ubóstwo, Twoje poniżenie i Twoja słabość obrażały pychę tych ludzi, pewnych swojej wielkości i wyjątkowości, uzurpujących sobie prawo do określania, co, gdzie, kiedy i dlaczego z taką pewnością siebie, że nawet zapisane sześć wieków wcześniej w Izajaszowych zwojach Twoje słowa: „Myśli moje nie są myślami waszymi, a drogi wasze moimi” (por. 55, 8) pojmowali tak, jak dyktowały im ich zniewolone wielkością serca.
Jeśliby - chytrzyli, słysząc o Twym narodzeniu - był On Mesjaszem, to czy świat zachowałby się tak, jak się zachował?... Dlaczego Jego przyjściu nie towarzyszyły błyskawice i gromy?... Dlaczego Ziemia nie drżała, nie gięły się przed Nim kolana wszystkich ludów Ziemi? Dlaczego?... Dlaczego?... Dlaczego?...
Pozwól, Panie, że i ja dorzucę swoje „dlaczego?...”. Czyżbyś, przychodząc do naszej ludzkiej karawany, niósł rozkrzyczanym jej ustom i niespokojnym sercom pokój i ciszę, a przemocy i sile - słabość swoją, którą Odwieczna Miłość ułożyła w żłobie? Czy serce swoje, otwarte jak stajnia, jak stajnia dostępne jest dla każdego, kto chciałby przyjść i zobaczyć Moc, która truchleje, Ogień, który krzepnie i blask, co ciemnieje - z tak bliska jak kalekie dziecko sąsiadów, jak przyjaciela zwalonego chorobą, jak starca zgiętego ciężarem lat, jak każdą słabość ludzką i ból, i szarzyznę dnia, wpisaną w miłość Twoją? A może narodzeniem swym rozpocząłeś pierwszą Mszę św. - cenę ocalenia ziemi i człowieka?...
Każdego roku w rocznicę Twoich narodzin zadajemy Ci te i podobne pytania, a Ty leżysz w żłobie jak Hostia na ołtarzu i milczysz. Czyż Twoje milczenie nie jest krzykiem, jak bardzo umiłowałeś świat? Czym jest Twoje milczenie, Panie?
Minęło dwa tysiące lat od Twego narodzenia. Ziemia, po której stąpałeś, jest taka sama. Taki sam jest również rozpięty nad nią błękit nieba. Jedynie gwiazdy zbladły, gaszone miliardami świateł naszych miasteczek i miast. Dziś, żeby zobaczyć gwiazdy, trzeba wyjść za miasto, daleko. A żeby usłyszeć śpiew aniołów i płacz Dzieciątka, trzeba wpatrzeć się w bezkresną dal i wsłuchać w ciszę, która głosem przebijającym niebiosa woła, że rodzisz się nadal na naszej ziemi w stajni, w ubóstwie i chłodzie...
Być może z dala od choinkowych sielanek znaleźlibyśmy Cię leżącego gdzieś w żłobie, a obok - Matkę nucącą kolędy otwierające oczy na gwiazdy, ciągle świecące nad stajnią w Betlejem świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla telefonów komórkowych

2025-05-05 22:26

[ TEMATY ]

konklawe

Agata Kowalska

„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

W rozporządzeniu powołano się na przepisy prawne i bezpieczeństwa dotyczące wyborów Papieża. „Sygnał zostanie przywrócony po ogłoszeniu wyboru Ojca Świętego, wygłoszonym z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra w Watykanie, z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych” - czytamy w e-mailu wysłanym do wszystkich pracowników Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje ukrzyżowanego Jezusa

2025-05-03 23:25

[ TEMATY ]

profanacja

Autorstwa Silar - Praca własna/commons.wikimedia.org

Michał Szpak

Michał Szpak

Michał Szpak posunął się za daleko. Jego zdjęcie przypominające ukrzyżowanego Jezusa to nie „artyzm”, a profanacja!

Szpak na zdjęciu pozuje z nagim torsem i rozłożonymi rękami w sposób wyraźnie przywodzący na myśl wizerunek ukrzyżowanego Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję