Reklama

Kościół

Abp Galbas: wszyscy mogą przyjść do Chrystusa. On nikogo nie skreśla

"Wszyscy mogą przyjść do Chrystusa" - powiedział abp Adrian Galbas SAC - "Mogą przyjść Ci, co słuchają radia tego i ci, co tamtego. Ci, co czytają dziennik i ci, co tygodnik. Zaślubieni i rozwiedzeni, alkoholicy i abstynenci" - zachęcał abp Galbas w uroczystość Objawienia Pańskiego podczas Mszy św. w konkatedrze św. Aleksandra w Suwałkach.

[ TEMATY ]

biskup

Facebook/Bp Adrian Galbas SAC

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii arcybiskup powiedział: „Wszyscy mogą przyjść do Chrystusa. Każdy może. Bez względu na cokolwiek! Bo On przyszedł i nieustannie przychodzi do wszystkich. Nikogo nie skreśla. Żyjmy głęboko, a nie powierzchownie, nie dodawajmy tylko lat do naszego życia, ale dodawajmy życia do naszych lat, adorujmy Chrystusa więcej, czcijmy Go bardziej, słuchajmy uważniej, dajmy się oświecić i przeniknąć Jego światłem. Zamiast złota, kadzidła i mirry, złóżmy Mu w darze nasze uczucia, pragnienia i naszą wolę i powiedzmy Mu szczerze: Jezu ufam Tobie, Ty jesteś Panem mojego życia” – apelował abp Adrian Galbas SAC. W Uroczystość Objawienia Pańskiego koadiutor archidiecezji katowickiej przewodniczył uroczystej Mszy św. w konkatedrze pw. św. Aleksandra w Suwałkach.

W homilii abp Galbas przekonywał, że do Chrystusa mogą przyjść wszyscy, „bo On przyszedł i nieustannie przychodzi do wszystkich. Nikogo nie skreśla”.

Podziel się cytatem

Reklama

„To jedna z najradośniejszych prawd naszej wiary: mogę przyjść do Chrystusa, możesz przyjść do Chrystusa. Już nie tylko prości i bogobojni pasterze, którzy tamtej nocy byli najbliżej Betlejem. Mogą przyjść czarnoskórzy, białoskórzy, żółtoskórzy i o innych kolorach skóry też. Mogą przyjść Ci, co słuchają radia tego i ci, co tamtego. Ci, co czytają dziennik i ci, co tygodnik. Zaślubieni i rozwiedzeni, alkoholicy i abstynenci. Ci z kółka różańcowego i ci z plastycznego, Ci z Drogi Neokatechumenalnej i Ci z bezdroży. Ci, co ostatni raz spowiadali się nie więcej niż dwadzieścia dni temu i Ci, co więcej niż dwadzieścia lat temu. Ci, co są zwolennikami licznych partii na literkę „p” i ci, którzy wolą partie na inne literki alfabetu. Ci, co zdradzili i ci, co wytrwali, duchowni i uduchowieni, panie i panowie. Ja i ty! Wszyscy mogą przyjść do Chrystusa. Każdy może. Bez względu na cokolwiek! Bo On przyszedł i nieustannie przychodzi do wszystkich. Nikogo nie skreśla (...)” – tłumaczył hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przytaczając zdanie z Soboru Watykańskiego II, że Chrystus „przez swoje wcielenie zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem” (KDK,22), abp Galbas podkreślił, że Chrystus „do każdego człowieka znalazł jakąś drogę, a każdy człowiek na świecie, każdy jeden i każdy z nas, może się jakoś złączyć z Chrystusem, w swojej życiowej sytuacji, z tym swoim życiowym dzisiejszym bagażem, także bagażem win, jeśli tylko chce, jeśli ma taką wolę i jeśli w tym kierunku działa. Ależ się kiedyś oburzą nienaganni we własnych oczach faryzeusze: On „jada wspólnie z celnikami i grzesznikami”, powiedzą, a Chrystus odpowie spokojnie: „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Przyszedłem szukać i ocalić to, co zginęło, bo „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, co się źle mają (...)”.

Reklama

Odnosząc się do słów z dzisiejszej Ewangelii, hierarcha zwrócił uwagę że nie wszyscy przyszli do Jezusa by oddać Mu pokłon: „Nie poszedł Herod. Owszem, był on zainteresowany Niemowlęciem, ale nie dlatego, choć sam tak niby mówi, by oddać Mu pokłon, lecz by Je zgładzić. To człowiek władzy, który w drugim człowieku i w Bogu widzi tylko konkurenta, zagrażającego jego panowaniu i jego rządom. Swoich potencjalnych rywali, będzie chciał więc prędzej czy później zlikwidować. Nie poszli też mieszkańcy Jerozolimy. Ich z kolei zatrzymała zwykła codzienność, szare sprawy, obowiązki, kwestie, troski i trudy, ten najzwyklejszy kierat, który nie pozwolił im ani na chwilę porzucić tego, co pilne, by poszukać tego, co ważne. I nie poszli kapłani, ludzie religijni, specjaliści od pism i tekstów, wyuczeni, inteligentni, a jednak wewnętrznie ciaśni i bez żywej wiary. Była w nich tylko pusta religijność, przypominająca wielkanocną wydmuszkę. Z zewnątrz atrakcyjna, lecz w środku bez jakiejkolwiek treści. Czcili Boga jedynie wargami, a sercem byli daleko od Niego (por. Mt 15,8). Wargi mieli pobożne, a serce bezbożne (...)”.

„Do kogo z nich nam dziś najbliżej?” – pytał arcybiskup – „Albo jesteśmy naśladowcami owych pokornych Mędrców, którzy cierpliwie i uporczywie, świadomi swoich słabości i małości wędrują w stronę Boga. Chcą z Nim być bardziej i bardziej, głębiej i głębiej, wciąż bliżej, jak w tej znanej pieśni, gdy śpiewamy: „być bliżej Ciebie chcę”. Albo jesteśmy Herodem, który boi się Boga, Jego Słowa i Jego woli, nosi w sobie spaczony i fałszywy obraz Boga. Nakazy Pana nie są wówczas dla nas radością serca i czasem nawet żałujemy, że w ogóle wierzymy, bo bez wiary nasze życie mogłoby być o tyle przyjemniejsze. A może jesteśmy jerozolimczykami; kimś nieustannie zabieganym i zakręconym wokół swoich pilnych spraw i nie cierpiących zwłoki obowiązków, kimś, kto na poważną relację z Panem Bogiem nie ma ani czasu, ani serca, ani sił. Albo jesteśmy ludźmi tylko religijnymi, może nawet ubranymi w różnokolorowe sutanny, którzy i owszem, zajmują miejsca w kościelnych ławkach, recytują pobożne teksty, ale których życie - gdy tylko zakończy się religijna czynność - staje się prawdziwie pogańskie i bezbożne (...)” – mówił.

Abp Galbas przekonywał, aby zmobilizować się do bardziej chrześcijańskiego życia i nie zniechęcać się, gdy stając w prawdzie, odkryjemy, że nie jest z nami najlepiej.

Reklama

„Wyruszmy! Wyruszmy teraz! Wyruszmy w tę fascynującą podróż wewnętrzną, w tę pielgrzymkę wiary. Żyjmy głęboko, a nie powierzchownie, nie dodawajmy tylko lat do naszego życia, ale dodawajmy życia do naszych lat, adorujmy Chrystusa więcej, czcijmy Go bardziej, słuchajmy uważniej, dajmy się oświecić i przeniknąć Jego światłem. Zamiast złota, kadzidła i mirry, złóżmy Mu w darze nasze uczucia, pragnienia i naszą wolę i powiedzmy Mu szczerze: Jezu, ufam Tobie, Ty jesteś Panem mojego życia. Wyruszmy tak jak tylu przed nami. Dołączmy do tego niepoliczonego tłumu, o którym powie św. Jan w Apokalipsie, że stoi przed Bogiem i przed Barankiem , do tej niekończącej się procesji ludzi Bożych! Każdego dnia idźmy w orszaku Trzech Króli. Nie przebrani za chrześcijan, ale jako chrześcijanie! (...)” – apelował hierarcha.

Koadiutor archidiecezji katowickiej podkreślił, że dzisiejsza uroczystość zwraca uwagę na misyjność Kościoła a także na potrzeby ewangelizacji wszystkich, do których przyszedł Chrystus. Uwrażliwiał, że same słowa to jednak za mało, bo „jeśli za słowami, które usłyszeliście niedawno przy wigilijnych życzeniach nic nie stoi, to nawet jeśli były wypowiadane kunsztowną poezją, były jedynie dźwiękiem. Ale jeśli one są potwierdzone życiem, to nawet, jeśli były kanciaste i niezgrabne – są bezcenne! Jeśli za prezentami, które znaleźliście niedawno pod choinką nic nie stoi, to one są jedynie rzeczami, nawet, jeśli kosztowały krocie. Ale jeśli były one potwierdzone życiem, są bezcenne, nawet, jeśli kosztowały grosik, kupione na wyprzedaży lub w promocji”. Wskazywał też, że „jeśli tylu dziś nie idzie do Chrystusa i z Chrystusem, trzeba na to reagować przede wszystkim bardziej intensywnym chrześcijańskim życiem”.

„Jeśli widzę jak daleko jeszcze do spełnienia się refrenu psalmu, że uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi, trzeba zacząć od tego, by samemu wielbić Go bardziej. Przede wszystkim jakością własnego życia. Lata temu św. Jan Paweł II napisał, że „najważniejszym przejawem misji - nie są bowiem dzieła zewnętrzne, ale przede wszystkim uobecnianie w świecie samego Chrystusa przez osobiste świadectwo. Oto jest wyzwanie i pierwszoplanowe zadanie życia chrześcijańskiego! Im bardziej upodobnimy się do Chrystusa, tym bardziej czynimy Go obecnym i działającym w świecie dla zbawienia ludzi”. Nic dodać, nic ująć (...). Niech ludzie patrząc na nas, jak Ci trzej, podążają do Chrystusa, aby oddać Mu pokłon i uznać w Nim Pana, Króla swego życia!” – wołał arcybiskup.

Po Mszy św. zgromadzeni wierni, zachowując wymogi sanitarne, wzięli udział w „Orszaku Trzech Króli” we wnętrzu konkatedry. „Orszak Trzech Króli” przygotował Parafialny Oddział Akcji Katolickiej.

2022-01-06 14:11

Oceń: +8 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: biskup Ratyzbony ma zastrzeżenia wobec demokratyzacji w Kościele

[ TEMATY ]

biskup

Niemcy

Ratyzbona

Wikipedia/Mesolithikum

bp. Rudolf Voderholzer

bp. Rudolf Voderholzer

Biskup niemieckiej Ratyzbony Rudolf Voderholzer ma zastrzeżenia co do zasadniczej demokratyzacji Kościoła katolickiego. Zaapelował więc do niemieckiego episkopatu o interwencję przeciwko takim próbom.

W liście z 2 lutego, adresowanym do przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemieckich bp. Georga Bätzinga, bp Voderholzer odniósł się do projektu tekstu, który ma być dyskutowany podczas konferencji online w ramach Drogi Synodalnej i przedstawiony na zgromadzeniu plenarnym tego gremium, planowanym na wrzesień.
CZYTAJ DALEJ

Austria: żałoba i przerażenie po strzelaninie w Grazu

2025-06-10 20:19

[ TEMATY ]

zamach

PAP

Styryjscy biskupi i inni przedstawiciele Kościołów w Austrii, a także politycy wyrazili swoje przerażenie wtorkową strzelaniną w szkole w Grazu. Kościoły zapewniły o swojej modlitwie i wsparciu dla poszkodowanych. Według wstępnych szacunków nie żyje co najmniej 10 osób, a co najmniej 28 jest rannych. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć. Policja przekazała, że sprawca masakry, były uczeń szkoły, popełnił samobójstwo.

Biskup Grazu Wilhelm Krautwaschl i biskup pomocniczy Johannes Freitag wyrazili swój szok natychmiast po strzelaninie. „Ten szalony czyn w szkole w Grazu pozostawia nas oszołomionych i wstrząśniętych”, napisali biskupi w komunikacie prasowym. „Nasze najgłębsze współczucie kierujemy do uczniów, kadry nauczycielskiej i ich rodzin”, podkreślili hierarchowie. „Towarzyszymy wszystkim naszymi modlitwami i jesteśmy tutaj dla wszystkich dotkniętych, na ile możemy. Jednocześnie dziękujemy wszystkim, którzy pomagają”, zapewnili.
CZYTAJ DALEJ

Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska

2025-06-11 16:40

[ TEMATY ]

sejm

głosowanie

wotum zaufania

PAP/Rafał Guz

Sejm udzielił w środę wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za wotum zaufania dla rządu było 243 posłów, przeciw opowiedziało się 210 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Sejm rozpatrywał wniosek o wyrażeniem wotum zaufania przez ponad siedem godzin. Po godz. 9 rozpoczęło się godzinne wystąpienie Tuska, a następnie pytania zadawała rekordowa liczba posłów - ponad 260. Premier udzielił odpowiedzi na część z nich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję