Zmarł były wokalista zespołu VOX Andrzej Kozioł. Informację potwierdził w czwartek mediom menadżer artysty Bogdan Zep. O śmierci muzyka napisało także na swoim profilu na portalu społecznościowym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Andrzej Kozioł urodził się w 1949 r. w Zamościu. Był członkiem zespołu muzycznego VOX, który pod koniec lat 70. założył Witold Paszt.
"Zanim jednak panowie pojawili się na estradzie przez kilka miesięcy starannie przygotywali się do swojego debiutu. Przesłuchiwali setki utworów zespołów i solistów, którzy stanowili dla nich inspiracje. W salach prób Telewizji Polskiej, pod okiem wybitnych specjalistów tamtego okresu, ćwiczyli elementy ruchu scenicznego i układali kompletną choreografię do poszczególnych utworów" - czytamy na oficjalnej stronie zespołu.
Jak dodano na niej, tańca młodych członków zespołu uczyła ich Zofia Rudnicka, "zaś stepowania nieznany jeszcze wówczas Janusz Józefowicz. Pobierali również lekcje języka angielskiego m.in. u prof. Zbigniewa Bubienia czy Jerzego Siemasza. Najwspanialsi polscy projektanci mody, tacy jak Jerzy Antkowiak, Grażyna Hase, Barbara Hoff czy Bernard Hanaoka, przygotowywali dla nich wyjątkowe i oryginalne kostiumy" - napisano.
Formacja po raz pierwszy przed publicznością wystąpiła w 1979 r. na Międzynarodowej Wiośnie Estradowej w Poznaniu prezentując utwór "Dwa życia, dwa nieba". Zespół gościł także na krajowych oraz zagranicznych festiwalach piosenki.
Reklama
Wśród najbardziej znanych utworów formacji znalazł się "Bananowy Song", "Szczęśliwej drogi, już czas" i "Rycz mała, rycz". W jego repertuarze były piosenki pop i funk, ballady, standardy jazzowe i utwory gospel.
Andrzej Kozioł odszedł z zespołu w 1997 r. W kolejnych latach - jak podają media - prowadził kawiarnię artystyczną, brał udział w spotach reklamowych i audiobookach. (PAP)
Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?
W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu
– byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym
kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny
jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych
penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.
Gdy pierwszy umiał odprawić
od konfesjonału i odmówić
rozgrzeszenia, a nawet
krzyczeć na penitentów, drugi był
zdolny tylko do jednego – do okazywania
miłosierdzia.
Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim
– Leopold Mandić.
Obaj mieli ten sam charyzmat
rozpoznawania dusz, to samo powołanie
do wprowadzania ludzi na ścieżkę
nawrócenia, ale ich metody były
zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu
którego obaj udzielali rozgrzeszenia,
był różny. Zbawiciel bez cienia litości
traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić
handlarzy rozstawiających stragany
w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie
bezwarunkowo przebaczył celnikowi
Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii
Magdalenie, wprowadził do nieba łotra,
który razem z Nim konał w męczarniach
na krzyżu.
Dwie Jezusowe drogi.
Bywało, że pierwszą szedł znany nam
Francesco Forgione z San Giovanni
Rotondo. Drugi – Leopold Mandić
z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej
stopy.
11 maja 2025 roku przypada jubileusz 25-lecia sakry biskupiej Jana Wątroby, biskupa rzeszowskiego. Z tej racji w jego rodzinnej parafii pw. św. Piotra w Okowach w Białej koło Wielunia odbyły się uroczystości jubileuszowe z udziałem kapłanów dekanatu wieluńskiego, a przede wszystkim najbliższej rodziny, przyjaciół, znajomych i wiernych z rodzinnej parafii Jubilata. Kazanie okolicznościowe z tej okazji wygłosił bp Andrzej Przybylski z Częstochowy.
W swoim słowie przypomniał najpierw, że za każdym powołaniem, misją i urzędem w Kościele stoi konkretny człowiek, z konkretną historią rodzinną, wychowaniem, edukacją szkolną i środowiskiem parafialnym. „Zanim staliśmy się w Kościele pasterzami, wyrośliśmy w konkretnej rodzinie, ukształtowały nas wartości przekazane przez rodziców, szkołę, przyjaciół i znajomych, przez parafialną wspólnotę wiary, w której uczyliśmy się służyć Bogu i ludziom – stwierdził kaznodzieja. Bp Przybylski przypomniał drogę powołania bp. Jana Wątroby, a także jego wielki wkład w stuletnią historię diecezji częstochowskiej. Bp Jan Wątroba urodził się w Wieluniu, dzieciństwo i młodość przeżył w parafii Biała koło Wielunia. Po maturze wstąpił do Częstochowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. W trakcie studiów seminaryjnych odbył służbę wojskową. Wyświęcony na kapłana w 1979 roku pełnił w diecezji m.in. funkcję wikariusza w Wieruszowie, sekretarza i kapelana biskupa częstochowskiego Stanisława Nowaka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.