Reklama

Kościół

Caritas Polska zebrał 83 mln zł na pomoc dla Ukrainy

Caritas Polska zebrał 83 mln zł na pomoc dla Ukrainy – przekazał w poniedziałek dyrektor organizacji ks. dr Marcin Iżycki. Od początku wojny Caritas wysłał około 500 samochodów ciężarowych i busów z darami wartymi 35 mln zł – dodał.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas Polska podsumował w poniedziałek pomoc dla Ukrainy po trzech tygodniach działań wojennych.

"Mogę potwierdzić, że suma, jaką zebraliśmy, to ponad 83 mln zł" – powiedział dyrektor Caritasu Polska ks. dr Marcin Iżycki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z tej kwoty blisko 39 mln zł pochodzi ze zbiórek w parafiach, prowadzonych w Środę Popielcową i w poprzedzającą ją niedzielę.

"W pierwszej chwili organizacje Caritas-Spes oraz Caritas Ukraina otrzymały od Caritas Polska pół miliona złotych. Caritas w Polsce organizuje transporty humanitarne na Ukrainę. Od początku wojny wysłaliśmy około pół tysiąca samochodów ciężarowych i busów. Wartość tej pomocy szacujemy na 35 mln zł" – powiedział. Składały się na nią żywność, środku higieniczne, opatrunkowe, ale też generatory prądu, koce i śpiwory – dodał.

Mówiąc o pomocy w Polsce uchodźcom z Ukrainy, zwrócił uwagę na dwa podstawowe wyzwania: przyjęcie tysięcy ludzi na granicy i wsparcie tych, którzy docierają w głąb Polski.

"W 26 punktach pomocy przygranicznej Caritasu i w Konsultach Zakonów Żeńskich działa 1200 wolontariuszy. Ponad 130 placówek Caritasu wydaje uchodźcom blisko 47 tys. posiłków dziennie. Z tej formy pomocy skorzystało już prawie pół miliona osób" – powiedział.

Iżycki dodał, że Caritas myśli o otwarciu kolejnych diecezjalnych centrów migrantów i uchodźców.

Reklama

Zastępca dyrektora Caritasu Polska o. Cordian Szwarc powiedział, że wolontariusze Caritasu, którzy są na przejściach granicznych, mają zaspokajać pierwsze potrzeby uchodźców i rozeznawać kolejne. Na granicy i w innych lokalizacjach w Polsce działa ponad 200 wolontariuszy Caritasu Polska – dodał.

Podziel się cytatem

Z granicy wielu uchodźców udaje się w głąb Polski. W 210 swoich ośrodkach oddziały diecezjalne Caritasu objęły wsparciem ponad 8,6 tys. osób, w tym blisko 5 tys. dzieci – przekazała zastępca dyrektora Caritasu Polska Małgorzata Jarosz-Jarszewska. Z kolei niemal 30 tys. uchodźców znalazło schronienie w domach prywatnych u osób, które zgłosiły chęć ich przyjęcia w parafialnych zespołach Caritasu.

"Ponad 130 placówek Caritasu wydaje uchodźcom blisko 47 tys. posiłków dziennie, z tej formy pomocy skorzystało już ponad 400 tys. osób. Ponadto ponad 69 tys. uchodźców otrzymało paczki żywnościowe i to dzieje się codziennie" – dodała.

Na konferencji poinformowano, że Caritas Polska rozpoczyna akcję Paczka dla Ukrainy. Paczki o wadze do 18 kg i maksymalnych wymiarach 41x38x64 cm, zawierające produkty, których lista jest na stronie www.caritas.pl/paczkadlaukrainy, można przynosić do parafii i do placówek Caritasu. Organizacja zbiera głównie artykuły spożywcze i higieniczne.

"Chcielibyśmy, aby każdy mógł wesprzeć osoby, które na Ukrainie teraz nie mają co jeść, nie mają podstawowych artykułów" – sprecyzowała Jarosz-Jarszewska.(PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ joz/

2022-03-21 13:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstała aplikacja dla uchodźców o nabożeństwach w jęz. ukraińskim

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

solidarni z Ukrainą

Adobe.Stock

Kościół greckokatolicki zachęca do promowania aplikacji СПІЛЬНОТИ (SPILNOTY), która pomoże nowo przybyłym do Polski osobom i goszczącym ich rodzinom w odnalezieniu najbliższej parafii greckokatolickiej, a dzięki temu: w odpowiedzeniu na wiele potrzeb, związanych z zaproponowaniem im duszpasterskiej opieki.

Bardzo ważne, aby przybysze mogli pomodlić się w języku ukraińskim, spotkać rodaków. Dlatego informujemy o aplikacji СПІЛЬНОТИ, która dostępna jest na systemach Android i iOS. To prosta i poręczna aplikacja, która pomaga znaleźć najbliższą ukraińską parafię - wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. Grzegorz Nazar, proboszcz greckokatolickiej parafii w Gorlicach.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję