Reklama

Recytując Jana Pawła II i ks. Jana Twardowskiego

Melodia słów

Niedziela Ogólnopolska 18/2006, str. 13

Krzysztof Kolberger recytuje poezję ks. Jana Twardowskiego w sali balowej zamku w Łańcucie
Piotr Jackowski

Krzysztof Kolberger recytuje poezję ks. Jana Twardowskiego w sali balowej zamku w Łańcucie<br>Piotr Jackowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Jackowski: - Minął rok od chwili, kiedy polski Papież odszedł do Domu Ojca. Były to miesiące, w których Jego postać wpisała się mocno w Pańską pracę aktora. Przybliżał Pan w wielu miejscach „Tryptyk rzymski” oraz użyczył głosu Ojcu Świętemu w filmie o Janie Pawle II.

Krzysztof Kolberger: - Żałuję bardzo, że nie usłyszymy już nowych słów Jana Pawła II, które przekazywał nam w tak piękny sposób. Zawsze podkreślałem, iż chciałbym usłyszeć Tryptyk rzymski w Jego interpretacji. Ciekawe, jak zabrzmiałby ten poemat, mówiony wspaniałym, mocnym głosem, kiedy Papież był silny i zdrowy. Niestety, nie jest to możliwe, ale...
Okazuje się, że dzięki warsztatowi aktorskiemu można zrobić wiele w tej materii. Przekonałem się o tym, dubbingując słowa Ojca Świętego w filmie o Janie Pawle II. Uprawdopodobnienie tego, że widz słyszy Papieża, było wymagającym i trudnym, lecz bardzo satysfakcjonującym zadaniem. Przygotowywałem się do tej pracy, słuchając wielu nagrań z oficjalnych spotkań oraz nieoficjalnych, humorystycznych i ciepłych rozmów. Nie ukrywam, że i teraz pozwalam sobie od czasu do czasu operować melodią słów Jana Pawła II. Przemycam świadomie te tony w tekstach Papieża, by z większą siłą docierały do odbiorcy.

- Widać, że przesłanie Ojca Świętego inspiruje w dużym stopniu Pańską artystyczną aktywność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Inspiruje, choć nie jest jedynym tematem moich aktorskich działań. W minionym roku wiele zdarzeń w moim życiu wiązało się z momentem odejścia Papieża oraz ukazaniem przez niego godności cierpienia. Jego odchodzenie przywoływało na myśl pamiętne słowa ks. Jana Twardowskiego: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”.

- Zmarły w styczniu tego roku ks. Jan Twardowski był twórcą, którego wiersze lubi Pan recytować. Jakże nośnie brzmiała ta poezja, interpretowana niedawno przez Pana w sali balowej łańcuckiego zamku.

- Od lat recytuję te wiersze z wielką radością i przyjemnością. Miałem okazję wielokrotnie mówić tę poezję w obecności Autora, ku - jak twierdził Ksiądz Jan - obopólnej radości. Teraz, gdy Poeta odszedł już do wieczności, pojawia się szczególne zadanie pielęgnowania jego dorobku twórczego. Dotychczasowe doświadczenie wykazuje, że czytelnicy i słuchacze potrzebują tej poezji.

- Wiersze ks. Jana Twardowskiego zaskakują prostotą słów, kryjących w sobie ważką i ponadczasową treść. Z pewnością interpretowanie tej poezji przez aktora nie jest łatwe.

- Jestem już na takim etapie życia zawodowego, że mogę sobie pozwolić na mówienie prostymi słowami. Oczywiście, powinny one docierać do ludzi i wywoływać wrażenie. Osiągnięcie prostoty w mówieniu jest trudnym zadaniem. Pojedyncze słowa muszą padać tak, by dźwięczeć jak dzwon i tworzyć piękną melodię.

- Tak właśnie się dzieje, gdy wypowiada Pan wspomnianą już myśl: „Śpieszmy się kochać ludzi...”

- Powiedzenie to stało się częścią języka i weszło na trwałe do historii. Każdy wie, kto je napisał, niezależnie od tego, czy jest osobą wierzącą, czy nie. Nie wiemy, jak potoczą się losy całej poezji ks. Jana Twardowskiego. Sam jestem przekonany, że jego wiersze przetrwają, ponieważ są proste, piękne i ponadczasowe. Myślę, iż w każdym pokoleniu znajdą się ludzie, którzy będą chcieli do nich wracać.

- Serdecznie dziękuję Panu za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chiara Corbella Petrillo: „Maryjo i Jezusie, proszę Was, żebym została świętą”

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

DCfimi/Wikimedia Commons

Chiara Corbella Petrillo

Chiara Corbella Petrillo

Straciła dwoje dzieci tuż po ich narodzeniu. Kiedy zaszła w trzecią ciążę ze zdrowym dzieckiem, wykryto u niej nowotwór.

Biorąc pod uwagę te krótkie informacje, wydaje się że Chiara Corbella Petrillo to patronka na dziś. W świecie, w którym tak wiele małżeństw boryka się z podobnym cierpieniem, ta młoda Włoszka może być dla nich wsparciem.
CZYTAJ DALEJ

Na drodze do budowy ekspresówki stanęła kapliczka. Co zrobił wykonawca?

2025-06-09 15:39

[ TEMATY ]

kapliczka

GDDKiA

Via Carpatia

droga ekspresowa

S19

Oddział Rzeszów

GDDKiA-Oddział Rzeszów

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

Kapliczka przy nowo budowanej drodze ekspresowej S19

W Polsce realizowanych jest wiele inwestycji drogowych, w tym droga ekspresowa S19. Jest to część trasy Via Carpatia, która powstaje we wschodniej części Polski, od granicy z Białorusią do granicy ze Słowacją. Na drodze ogromnej inwestycji stanęła mała kapliczka. A właściwie stoi tu już około 100 lat.

Budowa drogi ekspresowej S19 na odcinku Babica - Jawornik to nie tylko monumentalne podpory obiektów, imponujące ilości wykorzystanej stali, betonu, sprzętu oraz ciężka praca ludzi. To również wyjątkowa historia przydrożnych kapliczek, które są integralną częścią podkarpackiego krajobrazu.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni – kaznodzieja z drzewa orzechowego

2025-06-13 16:25

[ TEMATY ]

św. Antoni

św Błażej

Adobe Stock

Podobno głosił kazania, siedząc w konarach orzechowego drzewa w pobliżu Padwy, gdzie dziś znajduje się niewielki kościółek Sant’Antonio di Noce. Kościół katolicki wspomina 13 czerwca w liturgii św. Antoniego Padewskiego - Doktora Kościoła, jednego z najpopularniejszych świętych, patrona „od zagubionych osób i rzeczy” oraz ludzi ubogich. Dla franciszkanów jest to drugi co do ważności święty - po ich założycielu, św. Franciszku z Asyżu.

Z osobą św. Antoniego łączy się wiele pięknych legend. Jedna z nich mówi, że kiedy głosił kazanie w Rimini nad Adriatykiem, z szeroko otwartymi pyszczkami słuchała go ogromna rzesza ryb. Do najpopularniejszych wspomnień dotyczących świętego należy „cud z Dzieciątkiem Jezus”, które szeroko uśmiechnęło się do świętego z kart Ewangelii. Dlatego wiele obrazów ukazuje św. Antoniego z czułością trzymającego na rękach małego Jezusa. Szczególnie wiele tego rodzaju opowiadań mają bardzo kochający „swego” świętego Włosi, mimo że Antoni pochodził nie z Włoch, ale z Portugalii, a do Padwy przybył na krótko przed śmiercią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję