Reklama

Wsłuchaj się w... „Głos Karmelu”!

Niedziela Ogólnopolska 3/2007, str. 21

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pośród wielu katolickich czasopism na polskim rynku prasowym od dwóch lat możemy ponownie sięgnąć po „Głos Karmelu” - dwumiesięcznik poświęcony życiu duchowemu.
Wydawany jest on przez Krakowską Prowincję Karmelitów Bosych. Zarówno tytułem, jak i treściami prezentowanymi na swoich łamach nawiązuje do tradycji „Głosu Karmelu” zlikwidowanego przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w 1953 r. Na łamach tego pierwszego „Głosu” publikował m.in. młody Karol Wojtyła i ks. Michał Sopoćko.
W pierwszym roku na nowo wydawanego karmelitańskiego dwumiesięcznika (2005 r.) Redakcja proponowała nam refleksję na temat naszego powołania do świętości. Drugi rok (2006) był rozpisaną na sześć numerów pisma medytacją nad tajemnicą naszej modlitwy. W 2007 r. „Głos Karmelu” zaprasza do namysłu nad Bożym Miłosierdziem. Poszczególne numery pisma ukażą nam głębię tej tajemnicy widzianą oczami karmelitańskich, i nie tylko, autorów.
Numer styczniowo-lutowy - „Światłość w ciemności” jest poświęcony ukazaniu źródeł zła, które niszczą naszą relację z Bogiem-Miłością. Spoglądamy na ten problem z perspektywy Biblii i tradycji duchowej Karmelu. W artykule o. Jerzego Gogoli OCD możemy znaleźć praktyczne wskazówki, jak bronić się przed uleganiem diabelskiej sugestii. Równie cenne jest świadectwo jasnogórskiego egzorcysty o. Anzelma Frączka OSPPE, który stwierdza, że najlepszą obroną przed siłami ciemności jest bycie autentycznym uczniem Chrystusa. Niezwykle przejmujący jest również tekst o amsterdamskiej Żydówce Esterze Hillesum, która w czasach Zagłady znalazła siłę do nieulegania rozpaczy w lekturze Słowa Bożego, w tekstach św. Augustyna i Tomasza à Kempis. Na naszą uwagę zasługuje też artykuł o filmie „Plac Zbawiciela”. Okazuje się, że zło w naszych czasach głównie niszczy życie rodzinne...
Odpowiedzią ze strony Pana Boga na ten atak sił ciemności jest Jego Zbawcza Obecność pośród nas w tajemnicy swojego Kościoła.
Warto także zapoznać się z listem prowincjałów polskich prowincji Karmelitów Bosych z okazji rozpoczynającego się w Karmelu Roku św. Rafała Kalinowskiego.
Myślę, że warto w naszym współczesnym medialnym szumie informacyjnym wsłuchać się raz na dwa miesiące w jasny i spokojny „Głos Karmelu”.

„Głos Karmelu”, Czerna 79, 32-063 Krzeszowice, tel. (0-12) 282-00-65, glos@post.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

The Voice of Psalms - zaśpiewali wszystkie 150 psalmów

2025-06-05 14:46

[ TEMATY ]

śpiew

Zielona Góra

psalmy

Fraternia Franciszkańska Effatha

The Voice of Psalms

Fraternia Franciszkańska Effatha

The Voice of Psalms

The Voice of Psalms

W Zielonej Górze odbyła się akcja The Voice of Psalms. To niezwykłe duchowe doświadczenie, podczas którego 54 psałterzystów zaśpiewało wszystkie psalmy na melodie chorału gregoriańskiego.

- Nazwa tegorocznej edycji akcji Biblia 24/7 - "The Voice of Psalms" to celowy zabieg, żeby przyciągnąć uwagę - mówi Sławomir Baszko z Fraterni Franciszkańskiej Effatha, organizator wydarzenia. - To idea zaśpiewania wszystkich 150 psalmów. W tym roku mamy 5. edycję Biblii 24/7 i wreszcie dorośliśmy, wreszcie wiemy jak to zrobić, żeby podejść dobrze od psalmów. Bo przecież psalmy powinny być śpiewane - podkreśla Sławomir Baszko.
CZYTAJ DALEJ

Franciszkanin o świeckich: wierni przy organizacji akcji troszczą się właściwie o wszystko

2025-06-06 12:10

[ TEMATY ]

ewangelizacja

duszpasterstwo

franciszkanie

Biblia 24/7

wierni świeccy

Łukasz Brodzik

Ojciec Piotr Reizner, Francikanin

Ojciec Piotr Reizner, Francikanin

Czy świeccy mogą być dużym wsparciem dla duszpasterzy? A może w niektórych przestrzeniach całkowicie ich wyręczać? Franciszkanin, ojciec Piotr Reizner opowiada, jak wierni wspierają zakonników w ewangelizacji nawet 24 godziny na dobę.

Nie od dziś wiadomo, że zachód Polski jest terenem wręcz misyjnym. To tam proporcjonalnie najmniej ochrzczonych praktykuje, mało jest także powołań. Z drugiej strony wielu świeckich angażuje się we wspieranie swoich kapłanów w działalności duszpasterskiej i ewangelizacyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję