Reklama

Ostrożnie z tą oceną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U kazują się w ostatnim czasie publikacje, przekazujące do wiadomości społecznej listy duchownych, także biskupów, którzy dali się złamać służbom bezpieczeństwa i nakłonić do współpracy, a także tych, którzy są niesłusznie wpisywani na listy tajnych współpracowników. Wymieniane są również nazwiska biskupów i kapłanów, którzy oparli się naciskowi tych służb. Znajdujemy wiele komentarzy na temat książki ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, która z pewnością mówi o bohaterstwie Kościoła, ale zwraca uwagę na tych, którzy ulegli. I zapewne więcej w związku z tym mowy o tych, którzy SB się nie oparli.
Trzeba zwrócić uwagę na głosy poważnych historyków, mówiących, że materiały IPN-u nie są kompletne, że nie odzwierciedlają całej tej, jakże trudnej i przykrej, rzeczywistości. Obawiamy się, że wiele z wymienianych w tego typu publikacjach osób może być potraktowanych niesprawiedliwie. Jeżeli bowiem nie ma kompletu akt, to jak można oceniać? A może właśnie w tej zaginionej części akt znajduje się wytłumaczenie, że były to osoby, które walczyły z komuną, które się nie ugięły? Może są tam ważne dla sprawy okoliczności? Oto jeden z biskupów w książce ks. Zaleskiego oskarżany jest o pobieranie pieniędzy za współpracę z SB, tymczasem Kościelna Komisja Historyczna informuje, że w dokumentach niczego na ten temat nie znaleziono. I można zapytać: kto bierze za takie informacje odpowiedzialność, gdzie tu jest jakaś moralność, zarówno badań, jak i publikacji? Wielka odpowiedzialność ciąży na ludziach, którzy mają odwagę ukazywać postępowanie i przeszłość swoich bliźnich.
Zawsze jestem ostrożny, żeby komuś nie odebrać dobrego imienia, żeby kogoś nie zniesławić. Jeżeli jakaś informacja ukazuje się w mediach, idzie w świat. Dlatego w „Niedzieli” zachowujemy dużą powściągliwość, bojąc się grzechu niesprawiedliwej oceny. Kto naprawi tak niefrasobliwie wyrządzone zło? „Kto im łzy powróci” - jak przestrzegała już św. Jadwiga Królowa?
Cały czas uważamy też, że każdy człowiek ma prawo do obrony, że musi zaistnieć sytuacja „audiatur et altera pars” - niech będzie wysłuchana i druga strona. To mądre adagium prawa rzymskiego, podkreślające, że człowiek ma prawo do dobrej sławy, do dobrego imienia, a człowiek oskarżany ma prawo do obrony. Tymczasem w każdej niemal podnoszonej u nas ostatnio sprawie taką szybką i jednoznaczną ocenę wystawiają ludzie mediów.
Prace nad zawartością teczek IPN-u potrwają jeszcze lata. Będą wymagały zaangażowania wielu ludzi, znawców tematu, i to nie tylko badających sprawy od strony historyczno-politycznej, ale także od strony ludzkich osobowości, z naturalnymi dla każdego człowieka odruchami obrony. Mówi się też, że teczki powinny być badane przez ludzi, którzy żyli wtedy, którzy znali podobne sytuacje z autopsji. Niech i tacy będą w IPN-ie i niech rozeznają poszczególne przypadki. Jeżeli za sprawy lustracyjne biorą się ludzie młodzi, którzy lata reżimu komunistycznego znają tylko z książki, filmu i z tak modnej dziś peerelowskiej karykatury, która śmiejąc się z pewnych zachowań, przewrotnie je promuje - to wiadomo, że są oni po prostu za mało kompetentni w rozeznawaniu danej sytuacji, a cóż dopiero gdy chodzi o ferowanie wyroków. Wielu spośród tych jednak, którzy byli nękani przez aparat bezpieczeństwa, niestety, już nie żyje, wielu z nich to ludzie za słabi, żeby powracać do spraw tak dla siebie bolesnych.
W dzień ukazania się książki ks. Isakowicza-Zaleskiego usłyszeliśmy bardzo różne opinie, jednak książka nie wywołała większej sensacji. Wiele komentarzy emanowało wysoką kulturą i autentyzmem dążenia do prawdy - w miłości. Nadmieniano, że materiały zawarte w teczkach IPN-u nie są wyczerpujące i nie mogą służyć w sposób obiektywny wykryciu pełnej prawdy. Tym bardziej trzeba więc domagać się ostrożnego potraktowania tych zapisów i zachęcać ludzi, którzy czują się skrzywdzeni, do wnoszenia ich spraw do sądu, który pomoże rozstrzygnąć te złożone problemy.
A przede wszystkim do tych orzeczeń i wyroków trzeba podejść z dużym spokojem, nie dopuszczając słowa niesprawiedliwego, nieuczciwego, niepotrzebnego. Ostatecznym sędzią będzie Pan Bóg. Na Sądzie Ostatecznym prawda okaże się w całej swojej pełni. W sprawiedliwej ocenie Bożej liczymy też jednak na Boże miłosierdzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławiona Bolesława Lament

Niedziela podlaska 1/2017, str. 7

[ TEMATY ]

bł. Bolesława Lament

Al. Bartosz Ojdana

Bł. Bolesława Lament – obraz z zasobów Muzeum Diecezjalnego w Drohiczynie

Bł. Bolesława Lament – obraz z zasobów Muzeum Diecezjalnego w Drohiczynie

W pamiętnym dla diecezji drohiczyńskiej dniu – 5 czerwca 1991 r. została beatyfikowana Bolesława Lament. W liturgii czcimy ją w rocznicę śmierci 29 stycznia

Nie tylko czas oraz miejsce beatyfikacji bł. Bolesławy Lament (właśnie wtedy św. Jan Paweł II utworzył naszą diecezję) i nie tylko fakt, że pracują wśród nas jej córki duchowe ze Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny, wiążą tę świetlaną postać z Kościołem drohiczyńskim – za życia i po śmierci, gdy jej ciało złożono już w trumnie, przemierzała także nadbużańską ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: prośmy o łaskę przyjmowania Chrystusa

2025-01-29 10:19

[ TEMATY ]

papież Franciszek

audiencja ogólna

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

„Prośmy Pana… byśmy więcej słuchali niż mówili, byśmy śnili Boże sny i przyjmowali z odpowiedzialnością Chrystusa, który od momentu chrztu, żyje i wzrasta w naszym życiu” - zachęcił Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Kontynuując cykl katechez jubileuszowych o Jezusie Chrystusie naszej nadziei papież mówił dziś o zwiastowaniu św. Józefowi jego misji.

Na wstępie Ojciec Święty przypomniał, że św. Józef przyjmuje prawne ojcostwo Jezusa, zaszczepiając Go w pniu Jessego i łącząc Go z obietnicą daną Dawidowi. Wkracza na scenę jako oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, nad którą roztoczył opiekę. Jednocześnie staje w obliczu tajemnicy Jej Bożego macierzyństwa. Nie znając przyczyny, dla której znalazła się w stanie brzemiennym Józef zgodnie z prawem, mógł ją wezwać do sądu, albo wręczyć list rozwodowy. Postanawia rozstać się z Maryją po cichu, to znaczy prywatnie, co pozwala mu stać się otwartym i uległym na głos Pana, który rozbrzmiewa w nim poprzez sen.
CZYTAJ DALEJ

Braun wyprowadzony z sali plenarnej Parlamentu Europejskiego

2025-01-29 19:16

[ TEMATY ]

Grzegorz Braun

PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

W europarlamencie w Brukseli odbyła się w środę specjalna sesja poświęcona pamięci ofiar Holokaustu. Wzięła w niej udział m.in. Corrie Hermann, córka węgierskiego kompozytora Pala Hermanna zamordowanego przez nazistów. Straż musiała wyprowadzić europosła Grzegorza Brauna, który zakłócił minutę ciszy.

Rozpoczynając posiedzenie przewodnicząca PE Roberta Metsola zapewniła, że europarlament będzie "zawsze pamiętał i zawsze stawał w obronie godności, nadziei i człowieczeństwa".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję