Metropolita warszawski przewodniczył Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej za śp. kpt. Emánuela Korompay - Węgra, który wybrał Polskę jako swoją Ojczyznę i zginął jako oficer Wojska Polskiego w Katyniu w 1940 r.
W homilii kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę na fakt, że po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa Kościół wskazuje nam na Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, której miłości bardzo nam potrzeba.
Nawiązując do znajdującej się obok ołtarza urny z ziemią z Charkowa metropolita warszawski zaznaczył, że ma nam ona przypominać takie postacie, jak kpt. Emánuel Korompay i jego rodzina, ale również uświadamiać nam tragizm toczącej się teraz na tej ziemi wojny.
- Emánuel Korompay i jego bliscy nie są powszechnie znani w Polsce, ale w imię przyjaźni narodów polskiego i węgierskiego powinniśmy takie postaci wydobywać z pamięci, aby odkreślić, jak ludzkość powinna sobie pomagać niezależnie od pochodzenia, narodowości czy światopoglądu – podkreślił kard. Nycz i dodał, że Korompay uczestniczył w wojnie z bolszewikami w 1920 r. w obronie Polski i Europy, a potem największą ofiarę złożył z czasie II wojny światowej, gdy zginał on, jego żona i dwie córki.
- Takich ludzi trzeba upamiętniać w szczególnym miejscu, jakim jest Świątynia Opatrzności Bożej, aby każdy, kto będzie przechodził przez Panteon Wielkich Polaków, zadał sobie pytanie: kto to był? – zaznaczył hierarcha.
Metropolita warszawski dodał, że dzisiaj trzeba robić to samo, co czynił kpt. Korompay. Powinniśmy otwierać nasze domy i serca dla ludzi, którzy muszą uciekać przed wojną.
Reklama
Odnosząc się do dzisiejszego wspomnienia Niepokalanego Serca NMP, kard. Nycz wskazał, że w Sercu Maryi możemy zobaczyć, co Ona czyniła dla Jezusa i Kościoła. Kaznodzieja podkreślił także, że mamy obwiązek czcić Maryję w Jej Niepokalanym Sercu.
- Maryja była pod Krzyżem Jezusa, gdzie została Matką Kościoła. My jesteśmy Kościołem. Miłosierna miłość Maryi narodziła się w czasie nawiedzenia św. Elżbiety. Poszła do niej podziękować Bogu. Zachowała wymiar charytatywny miłości. Było to nawiedzenie miłosierne – zaznaczył metropolita.
Kard. Nycz zachęcał także do postawienia sobie pytania, czy nasza miłość jest miłością nawiedzającą i miłosierną oraz do kształtowania w sobie takiej prawdziwie chrześcijańskiej postawy wobec naszych bliźnich.
Po Mszy św. w Panteonie Wielkich Polaków została złożona urna z ziemią z Charkowa oraz umieszczona pamiątkowa tablica poświęcona kpt. Emánuelowi Korompay.
Emanuel Korompay urodził się w 1890 r. w Budapeszcie lub Levicach. Po wojnie 1920 r. osiedlił się z żoną na krótko w Levicy. Jednak z powodu przyłączenia rodzinnego miasta do Czechosłowacji oraz przewrotu komunistycznego na Węgrzech, małżonkowie postanowili zamieszkać w Przemyślu. Emánuel przyjął polskie obywatelstwo i wstąpił do Wojska Polskiego.
Reklama
W 1930 r zajmował się przekładem na język węgierski powieści Zofii Kossak-Szczuckiej pt. Pożoga, mając także w planach tłumaczenie innych polskich dzieł literatury. W tym samym roku uzyskał etat lektora-hungarysty na Uniwersytecie Warszawskim. Objął także posadę referenta prasowego i kulturalnego w ambasadzie Węgier oraz w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Opracował m.in. pierwszy, zawierający 2800 haseł, słownik węgiersko-polski i polsko-węgierski.
W sierpniu 1939 przebywał z grupą studentów na Węgrzech, jednakże w poczuciu obowiązku wrócił do Polski i poddał się mobilizacji. Po wybuchu II wojny światowej, kampanii wrześniowej i agresji ZSRR na Polskę z 17 września 1939 został aresztowany przez Sowietów w Złoczowie. Od 15 listopada 1939 więziony był w obozie w Starobielsku. Wiosną 1940 r. został zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD w Charkowie i pogrzebany w Piatichatkach. Od 17 czerwca 2000 spoczywa na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.
Pamięć o osobie Emánuela Aladára Korompaya została w Warszawie uhonorowana dwiema tablicami pamiątkowymi: na ścianie domu, w którym mieszkał oraz na jednym z budynków Uniwersytetu Warszawskiego. Ponadto na terenie szkół sióstr nazaretanek przy ulicy Czerniakowskiej w Warszawie zasadzono Dąb Pamięci.
Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
Do zaufania łasce Bożej i „łasce stanu” zachęcił Papież uczestników watykańskiego kursu dla nowych biskupów. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej podało informację o zamkniętej części audiencji, podczas której Leon XIV odpowiadał na pytania biskupów. „Modlę się za was, Kościół docenia wasze ‘tak’, nie jesteście sami, razem niesiemy ten ciężar i razem głosimy Ewangelię Jezusa Chrystusa” – powiedział Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że ważne jest trwanie blisko Pana Boga, zachowanie czasu na modlitwę, życie w bezwarunkowym zaufaniu Duchowi Świętemu, który jest źródłem ich powołania. Zachęcił biskupów, by nie zrażali się pierwszymi trudnościami. Prosił ich o zachowanie bliskości z wiernymi i księżmi, o okazywanie względem nich miłosierdzia i stanowczości, kiedy jest to konieczne.
Już 18 września ukaże się książka, której nie da się odłożyć na półkę obojętnie – „Ocalony” to historia kapitana Karola Cierpicy, weterana z Afganistanu, którego życie zmienił dramatyczny atak talibów i heroiczna ofiara młodego amerykańskiego żołnierza. To opowieść o walce, kryzysie, wierze i sile, która rodzi się z największej słabości. Autentyczna, prawdziwa i bardzo potrzebna – bo pokazuje, że nawet w najciemniejszym momencie można odnaleźć sens i nadzieję.
Kapitan rezerwy Wojska Polskiego, były spadochroniarz 6. Brygady Powietrznodesantowej, żołnierz rozpoznania, snajper i instruktor spadochronowy. Weteran misji stabilizacyjnych w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie. Odznaczony przez Sekretarza Obrony USA Brązową Gwiazdą, Honorową Bronią Białą przez MON i Krzyżem Wojskowym przez Prezydenta RP. 28 sierpnia 2013 roku podczas zmasowanego ataku talibów na bazę w Ghazni, został ranny. Jego życie ocalił wówczas sierżant sztabowy Michael H. Ollis z US Army, który osłonił Karola i zginął na miejscu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.