Reklama

Alkohol w sąsiedztwie klasztoru

Niedziela częstochowska 45/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA WYSZYŃSKA: - Przed kilkoma dniami Rada Miasta uchyliła zakaz sprzedawania alkoholu w strefie sąsiadującej z Jasną Górą. Jak należy oceniać tę decyzję w kontekście tylu debat poświęconych zwalczaniu alkoholizmu w mieście?

BARBARA GŁĄB: - Wydaje mi się, że wystarczy przypomnieć pewne fakty, zaś Czytelnicy sami będą mogli dokonać oceny ostatnio przyjętej uchwały, przyjętej, co należy podkreślić, głosami radnych SLD, przy sprzeciwie radnych AWS. Nasza kampania antyalkoholowa toczy się od powstania samorządu w 1990 r. W pierwszych latach dość szczęśliwie udawało się godzić trudne kwestie dotyczące liczby punktów sprzedaży alkoholu, ich usytuowania w bezpiecznej odległości od obiektów, które powinny być szczególnie chronione, m.in. szkół, przedszkoli i obiektów sakralnych. Nie było skarg mieszkańców, że mają trudności z zakupem alkoholu, a jednocześnie udawało nam się przez długi okres czasu utrzymywać liczbę 87 punktów sprzedaży alkoholu w mieście. Liczba ta jest zupełnie wystarczająca dla miasta takiej wielkości jak Częstochowa. Punkty te znajdowały się w miejscach zapewniających możliwość zakupu alkoholu w różnych dzielnicach miasta, są to jednocześnie miejsca, w których w jakimś stopniu można zapewnić okolicznym mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, porządek i spokój.

- Kiedy zmieniło się stanowisko Rady Miasta w tej sprawie?

BARBARA GŁĄB: - Gdy Zarząd Miasta został przejęty przez lewicę, na forum Rady Miasta zaczęły powracać sprawy związane ze sprzedażą alkoholu, niestety, w postaci usilnego dążenia do liberalizacji wcześniejszych zapisów. Przykładem może być nieuwzględnienie 100-metrowych stref, w których nie wolno było lokalizować punktów sprzedaży alkoholu wokół szkół, przedszkoli, obiektów kultu religijnego. Powoływano się na zniesienie tego zapisu w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, chociaż Rada Miasta ma kompetencje, by ustanowić taki wymóg jako własne prawo lokalne. Nadal jednak obowiązywał bardzo ważny zapis, który mówił o zakazie sprzedaży alkoholu w bezpośrednim sąsiedztwie Klasztoru Jasnogórskiego.

- Jesienią ubiegłego roku toczyli Państwo na forum Rady ostre boje o liczbę punktów sprzedaży alkoholu w mieście.

ADAM BANASZKIEWICZ: - Projekt zwiększenia liczby punktów sprzedaży alkoholu w mieście z 87 do 400, a niektórzy pomysłodawcy mówili nawet o 800, wywołał falę oburzenia. Jednak mimo sprzeciwu wielu gremiów, mimo podpisów 5 tys. mieszkańców pod petycją przeciwko tej zmianie, uchwała została przegłosowana. Po uchyleniu jej przez wojewodę, który zauważył sprzeczność między jej treścią, a obowiązkami spoczywającymi na Zarządzie Miasta wynikającymi z programu profilaktyki antyalkoholowej, uchwała trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest to smutna prawda, że władze miasta działają w tym przypadku zgodnie z interesami wódczanego lobby, a wbrew interesom mieszkańców, którzy przy różnych okazjach mówią, że nie chcą nowych punktów sprzedaży alkoholu w mieście, zwłaszcza zaś w pobliżu swoich domów, ponieważ wiąże się to często z zagrożeniem ich spokoju i bezpieczeństwa.

- Teraz zniesiono zakaz sprzedaży i wyszynku napojów alkoholowych w sąsiedztwie Klasztoru Jasnogórskiego.

BARBARA GŁĄB: - Jasna Góra jest szczególnym miejscem dla całego świata chrześcijańskiego i dlatego uważamy, że miejsce, gdzie ludzie przychodzą na modlitwę i pielgrzymkę, powinno być szczególnie chronione; że należy zadbać o jego godność, o bezpieczeństwo i spokój przychodzących tutaj wiernych. Nie możemy się zgodzić z argumentami, że nie ma nic złego w sprzedawaniu i spożywaniu wysokoprocentowych napojów alkoholowych w pobliżu klasztoru, tym bardziej że częstochowianie sygnalizowali wielokrotnie, że okolice sklepów monopolowych i restauracji są miejscami, gdzie często dochodzi do wulgarnych scen, bójek i napaści, że mieszkańcy okolic takich sklepów czują się zagrożeni. Wyjątkowo trudny do zrozumienia, a jednocześnie smutny jest fakt, że za przyjęciem tej uchwały głosowali radni SLD, którzy twierdzą, że utożsamiają się z wartościami chrześcijańskimi, a poddają się bezkrytycznie SLD-owskiej dyscyplinie głosowania. Radnym ateistom można byłoby się mniej dziwić.

ADAM BANASZKIEWICZ: - Kuriozalne jest to, że jako argument w tej dyskusji zostało użyte pismo przeora Jasnej Góry, który kilka miesięcy temu pozytywnie zaopiniował starania o zgodę na sprzedaż wina mszalnego w sklepie "Veritas". Mamy tu do czynienia ze świadomym nadużyciem intencji, bo nie sądzę, by ktokolwiek nie był w stanie zauważyć różnicy między sprzedażą wina dla potrzeb liturgicznych i dla celów konsumpcyjnych. Chociaż Ojcowie Paulini wielokrotnie wypowiadali się, że są przeciwni sprzedaży alkoholu wysokoprocentowego w sąsiedztwie klasztoru, to jednak pismo Ojca Przeora przedstawiono jako brak sprzeciwu klasztoru wobec zniesienia zakazu.

BARBARA GŁĄB: - Jest to kolejny przykład nieuczciwości i manipulacji, braku poszanowania dla charakteru tego miejsca. Mimo że Ojciec Przeor zaapelował do radnych, aby uznali sakralny i wyjątkowy charakter Jasnej Góry i jej otoczenia i pozostawili dotychczasowy stan prawny, uchwała została przyjęta. Oznacza to, że alkohol w Częstochowie można będzie sprzedawać niemal wszędzie, że po raz kolejny nie uszanowano celów, dla jakich została przyjęta ustawa o wychowaniu w trzeźwości i że nie wszyscy postrzegają Jasną Górę jako narodowe sanktuarium, któremu z tego względu należy się szczególna opieka.

- Dziękuję za rozmowę.

Radni SLD głosujący za umożliwieniem sprzedaży alkoholu w rejonie Jasnej Góry

Marek Boral

Stanisław Całus

Jerzy Frej

Sławomir Gliński

Wojciech Grabałowski

Jarosław Grzybowski

Ewa Janik

Joanna Janik

Zbigniew Kamiński

Alicja Czyż

Krzysztof Kondracki

Tadeusz Konieczny

Henryk Kowalski

Henryk Kromołowski

Elżbieta Kunicka

Rafał Lewandowski

Grzegorz Makowski

Wiesław Maras

Krzysztof Margasiński

Wojciech Nabiałek

Zdzisław Nowak

Barbara Piotrowska

Ryszard Szczuka

Wiesław Wiatrak

Zdzisław Wolski

Andrzej Wosik

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik archidiecezji warszawskiej: w związku ze śmiercią mężczyzny k. Grójca zatrzymany został duchowny

2025-07-25 13:03

[ TEMATY ]

Warszawa

Adobe Stock

Grójecka prokuratura i policja prowadzą śledztwo dot. śmierci mężczyzny, którego podpalone zwłoki znaleziono na drodze w Lasopolu w powiecie grójeckim. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek ze sprawą. Rzecznik archidiecezji warszawskiej potwierdził, że chodzi o duchownego.

Jak przekazała w piątek oficer Prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grójcu asp. Agata Sławińska, w czwartek około godziny 22.20 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o palącym się mężczyźnie. - Zdarzenie miało miejsce na terenie miejscowości Lasopole w gminie Chynów. Policjanci niezwłocznie udali się na miejsce, gdzie potwierdzili zgłoszenie, a także znaleźli zwłoki mężczyzny - poinformowała Sławińska.
CZYTAJ DALEJ

Wymazać pocałunek Judasza. Maria Pierina de Micheli

[ TEMATY ]

Maria Pierina de Micheli

pl.wikipedia.org

Objawienia, które będą jej towarzyszyć przez całe życie, będą raz po raz wspierane przez obecność i słowa Matki Najświętszej. Będą to jednak tylko uzupełnienia i komentarze do tego, co przekazywał jej Zbawiciel. Jednak nie tylko te dwie osoby będą przychodzić do niej z wyżyn niebieskich. Pojawią się też różni święci, ale na tyle okazjonalnie, że nie na nich zwracamy uwagę.

Kiedy myślimy o trzeciej osobie, która – obok Jezusa i Maryi – będzie ukazywać się Marii Pierinie, musimy wypowiedzieć najciemniejsze ze słów. Przyszłej błogosławionej objawiać się będzie także diabeł. Może to zdumiewające, ale częściej niż Jezus. Jednak to nie Szatan wygra walkę o jej duszę. Na chrzcie, który jeszcze w dniu jej urodzin odbył się w miejscowej parafii pod wezwaniem św. Piotra, otrzymała imię Józefina Franciszka Janina Maria. Ma cztery patronki w niebie, ale tylko ta ostatnia będzie się jej objawiać razem z Jezusem. Życie będzie prowadziła zwyczajne i proste. Pochodzi z wielodzietnej, pobożnej rodziny. Gdyby nie fakt, że dwa lata po jej narodzinach umiera na zawał jej ojciec, wszystko byłoby tu takie samo jak w sąsiedztwie. Może z tą różnicą, że dwie starsze siostry dorabiają w sklepie z tytoniem, by zebrać na wiano do klasztoru, a jeden z braci uczy się w seminarium. Właściwie wszystko jest zwyczajne. Tak jest przynajmniej – podkreślmy to „przynajmniej” – na zewnątrz. Do 1897 roku. Gdy Józefina ma zaledwie siedem lat, przestaje być taka jak inne dzieci. To wtedy wszystko się zaczyna…
CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z powiatu grójeckiego

2025-07-25 20:41

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. Śledczy zamierzają jednak zmienić zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazała PAP prokuratura w Radomiu.

Ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego – poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję