Historia kościoła pw. Bożego Ciała w Elblągu sięga początków XV wieku. Kroniki piszą, że ongiś była to jedyna na Pomorzu i jedna z nielicznych w Europie świątynia posiadająca unikalne tzw. sklepienie wiszące. Pierwotnie katolicka - pw. św. Jerzego, potem, do wybuchu II wojny światowej - protestancka, a od 1989 r. - ponownie katolicka pw. Bożego Ciała. Podanie głosi, że podczas jednego z pożarów w zgliszczach kościoła odnaleziono nienaruszony przez ogień bukłak zawierający Hostię. W czasie odbudowy ocalały cudownie Najświętszy Sakrament wmurowano w ścianę świątyni, nadając jej nazwę „Kościół Bożego Ciała”. Okaleczony działaniami II wojny światowej kościół przejęły władze świeckie. Wyburzono niemal połowę zabytkowych murów, tworząc w ich miejscu ulicę z torami tramwajowymi. Pozostała część została adaptowana na Spółdzielczy Dom Kultury z lokalem gastronomicznym. Starzy mieszkańcy Elbląga wspominają, że dwóch kolejnych architektów, projektujących przebudowę świątyni na obiekt świecki, zmarło śmiercią tragiczną. Dalszych prac już nie podejmowano. Do katolickiej społeczności kościół powrócił dopiero w 1989 r.
Budowniczym, który pierwszy zaczął przywracać resztki świątyni ich dawnej świetności, był ks. Edward Rysztowski, obecny proboszcz parafii Świętej Rodziny i główny koordynator Elbląskiego Oddziału Katolickiego Ruchu Antynarkotycznego. Dzisiaj, po latach, szacowne mury starej, gotyckiej świątyni znowu tętnią życiem. Rektorem kościoła, a jednocześnie sercem, duszą i koordynatorem działań mieszczącego się tutaj Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterskiego jest ks. Piotr Bryk. W murach świątyni, zbyt małej, aby gromadzić wiernych na codziennej Eucharystii, kaplicę służącą do cichej, często osobistej modlitwy umieszczono na czwartym piętrze. Pozostałe pomieszczenia zajmują gabinety spotkań z ludźmi, którzy na co dzień potrzebują duchowego wsparcia, życzliwego słowa, uśmiechu, pomocnej dłoni.
W Ośrodku funkcjonują cieszące się wielkim zainteresowaniem: poradnia przedmałżeńska, poradnictwo rodzinne, świetlica socjoterapeutyczna dla dzieci i młodzieży. Prowadzone są tu również kursy pomagające bezrobotnym w znalezieniu pracy, działa prężnie kółko teatralne, plastyczne, szwalnia. Swoją siedzibę ma tu Rada Ruchów i Stowarzyszeń, na okazjonalnych Mszach św. spotykają się w auli studenci, harcerze, ministranci, Sybiracy, pielgrzymi wyruszający na pątnicze szlaki, anonimowi alkoholicy, członkowie ruchu KARAN. Pani Krystyna, opiekująca się 73 rodzinami mówi: - W tych murach zajmujemy się dziećmi, ale terapią obejmujemy całe rodziny; wyzwalamy w nich pewność siebie, dajemy nadzieję i wiarę w Boga, dla którego nie ma ludzi przegranych. Ilu to więźniów, osób uzależnionych, niezaradnych, ubogich fizycznie i duchowo dzięki wysiłkowi pracowników i wolontariuszy Ośrodka, modlitwie i rekolekcyjnym naukom Księdza Piotra odnalazło właściwą drogę życia. Dzisiaj przychodzą, dziękują, dzielą się radościami i smutkami.
Trzeba zaznaczyć, że częstym gościem jest tutaj pasterz diecezji bp Jan Styrna, który podczas swoich spacerów po mieście nie zapomina o kościele Bożego Ciała. Przykład tej świątyni pokazuje, jak różne są drogi Bożej Opatrzności. Kościół, skazany przez przywódców minionego systemu na zagładę, stał się kuźnią praktycznego głoszenia Ewangelii, promieniując na miasto i całą elbląską diecezję.
Pomóż w rozwoju naszego portalu