Reklama

Chcemy kolędy

Niedziela Ogólnopolska 5/2008, str. 5

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapłańskie kolędowanie, czyli składanie wizyt duszpasterskich u rodzin, postrzegane jest pozytywnie. Wierzący i praktykujący katolicy chcą przyjmować księdza po kolędzie i uważają, że jest to bardzo dobra metoda budowania wspólnoty parafialnej - wynika z sondażu, który dla „Niedzieli” przeprowadził Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK), kierowany przez ks. prof. Witolda Zdaniewicza. Nie przeszkadzają im też składane przy okazji ofiary na potrzeby parafii.
- Chcieliśmy dowiedzieć się kilku rzeczy - mówi ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny „Niedzieli”. - Interesowało nas przede wszystkim, czy ta wyjątkowa w skali całego świata duszpasterska metoda czasem się nie „zużyła”. Byliśmy też ciekawi, czego dziś po kolędzie oczekują katolicy i co ona im w rzeczywistości daje. Zapytaliśmy również - trochę z lękiem - o delikatną i wielce zmistyfikowaną w mainstreamowych mediach sprawę, jaką są kolędowe ofiary, nazywane szyderczo „kopertami”.

Pytania o kolędę

W ankiecie socjolodzy postawili siedem pytań. ISKK zapytał ankietowanych: Czy przyjmują księdza po kolędzie i czym jest dla nich wizyta duszpasterska? Czego po niej oczekują i co im dała? Czy zwyczaj składania ofiar kolędowych należy porzucić oraz dlaczego ankietowani składają te ofiary? Nieco prowokacyjnie pallotyńscy socjolodzy zapytali też o to, czy księża nie powinni częściej składać wizyt duszpasterskich w rodzinach parafii. Badanie przeprowadzono pod koniec okresu składania wizyt duszpasterskich - tj. w dniach od 17 do 24 stycznia. Miało to ten walor, że większość respondentów była już po kolędzie, a niektórzy tuż przed, więc wrażenia były świeże.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wydarzenie religijne

Jak należało się spodziewać, zdecydowana większość - 95,7 proc. - katolików praktykujących, uczestniczących w badaniu, zawsze przyjmuje księdza po kolędzie. Niewielki procent - 4,3 - odpowiedział, że jedynie czasami.
Dla katolików kolęda jest wydarzeniem stricte religijnym. Taki wniosek nasuwa się z odpowiedzi na drugie pytanie: Czym dla Pana, Pani jest kolęda? Dla 42 proc. to możliwość modlitwy w domu z księdzem, niemal co trzeci katolik ceni kolędę jako okazję do nieformalnej rozmowy z kapłanem na temat parafii. Tylko dla co piątego katolika kolęda ma inny wymiar - postrzegana jest jako: okazja do nieformalnej rozmowy o sprawach rodzinnych (10,3 proc.) i rutynowa wizyta (9,9 proc.). Co dziesiąty uważa, że to coś innego (9,3 proc).
O czym ksiądz powinien mówić na kolędzie? To pytanie miało charakter otwarty. Z odpowiedzi wynika, że oczekiwania respondentów są równie jasne. Chcą gościć „swojego kapłana”, a nie politologa czy działacza społecznego. Podczas kolędy powinny być poruszane sprawy parafii, wiary i rodziny (odpowiednio: 38,3, 31,4 i 31,4 proc.). W mniejszym stopniu liczy się spotkanie z księdzem jako takim. Niemal w ogóle praktykujący katolicy nie pragną rozmów na tematy społeczne, zainteresowania dziećmi w rodzinie czy podejmowania tematu o roli świeckich w parafii. Katolicy są też wyrozumiali, jeśli chodzi o czas trwania wizyty, który w większości przypadków nie jest zbyt długi. Tylko 8,5 proc. pośrednio wskazało na problem pośpiechu kapłana w czasie wizyty duszpasterskiej.
A co daje kolędowanie? Jakie skutki przynoszą modlitwy i rozmowy? - To buduje parafię jako wspólnotę ludzi z Bogiem - odpowiedziało ponad trzy czwarte respondentów. Na drugim biegunie znalazła się garstka ankietowanych (6,3 proc.), którym nic nie daje. Liczą się jeszcze: utwierdzenie w wierze - 10,9 proc. i już mniej - wzmocnienie więzi rodzinnych - 6,5 proc.

Reklama

Delikatna kwestia

Czy wyrugować pieniądze z kolędy? Gdyby mieli o tym decydować sami praktykujący katolicy, to odpowiedź byłaby jednoznaczna: Nie. Ten zwyczaj należy podtrzymać - mówi trzech na czterech (77,5 proc.). 14,8 proc. chciałoby zrezygnować z niego, a 7,5 proc. nie ma klarownego zdania w tej sprawie. Oczywiście, nikt nie zmusza nikogo do składania ofiary. Dziewięciu na dziesięciu chodzących do kościoła czyni tak - „bo są świadomi odpowiedzialności za materialne potrzeby Kościoła”. Tylko co dziesiąty składa ofiarę - „bo taki jest zwyczaj”.
Czy kolęda raz w roku wystarczy? Dla jednej trzeciej katolików - tak, ponad połowa (58,3 proc.) chciałaby częściej, a 7,9 proc. nie ma zdania.

Reklama

Badanie przeprowadził Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC na próbie 494 osób, katolików wierzących i praktykujących. Próba wyłoniona losowo z wielotysięcznej reprezentacji katolików wierzących i praktykujących, której spis ma w swym posiadaniu ISKK.

Wizyta duszpasterska przyczynia się w pana(i) przypadku do:
76,3% - budowania poczucia wspólnoty parafialnej
10,9% - utwierdzenia w wierze
6,5% - wzmacniania więzi rodzinnych
6,3% - nic nie wnosi

Przekazuję ofiarę kolędową, ponieważ:
88,9% - jestem świadomy odpowiedzialności za materialne potrzeby Kościoła
9,9% - taki jest zwyczaj
1,0% - nigdy się nad tym nie zastanawiam
0,2% - brak odpowiedzi

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję