Reklama

Twardo, na ziemi

Niedziela Ogólnopolska 5/2008, str. 27

Ewa Polak-Pałkiewicz
Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Ewa Polak-Pałkiewicz<br>Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myślenie utopijne albo ideologiczne owocuje zawsze najdzikszymi pomysłami odnoszącymi się do ziemi. Komuniści wpadli na pomysł, że to, co można najlepszego zrobić z szerokimi równinami żyznej polskiej ziemi uprawnej, to zbudować na nich przemysł ciężki. Specjaliści od rolnictwa w UE łamią sobie głowy, jak zamienić wciąż jeszcze kwitnące polskie gospodarstwa rolnicze - w większości drobne, ale jakże wydajne - na jeden wielki skansen, gdzie dawne narzędzia produkcji będą rekwizytami, a łąki, sady i pola - dekoracją do filmów o tematyce przyrodniczej lub parkiem krajobrazowym, gdzie najsurowiej zakazaną czynnością będzie produkcja żywności.
Dziś za najcenniejsze tereny w Polsce uznaje się nie te, na których można wyhodować zdrowe zboże, warzywa i wykarmić bydło, ale te, na których można wybudować banki. I to przy wciąż rosnącym w Europie i w Stanach Zjednoczonych autentycznym popycie na zdrową, pewną, bez manipulacji genetycznych i wsączania weń chemii, naturalną żywność! Z powodu czyjegoś „projektu” - który prawdopodobnie powstał na marmurowym blacie w wieżowcu, z którego widok na ziemię jest mozaiką kolorowych plam, przypominających obraz abstrakcjonisty, gdzie ludzie są czarnymi punkcikami - to, co jest realnością, konkretem, prawdziwym bogactwem danym człowiekowi przez Stwórcę, traktuje się jak masę upadłościową, zaś dziedzinę myślowego abstraktu, żonglerkę matematyczną, uprawianą z dezynwolturą, po to, by przesuwać z jednego miejsca na drugie długie szeregi cyfr i w ten sposób tworzyć „finansową koniunkturę”, uważa się za „rzeczywistość”. Zaiste, miał wielką rację Joseph Ratzinger, kiedy - jeszcze jako kardynał - stwierdził, że największym problemem dzisiejszego człowieka, przyczyną jego wyobcowania i zagubienia, jest zanik refleksji nad dziełami Stworzenia. Nad tym, co - konkretnego, dotykalnego - otrzymaliśmy od Boga.
Listę absurdalnych założeń i wręcz zbrodniczych pomysłów na to, co najgłupszego można zrobić z ziemią, można by długo ciągnąć: dadzą się one ująć w lapidarne określenie, tak dla Polaków, ludzi myślących, charakterystyczne, mówiące „o zawracaniu kijem Wisły”. Problem w tym, że w Polsce tradycje gospodarowania na ziemi, tak by czynić ją sobie poddaną, zgodnie z wszystkimi możliwościami, jakie podpowiada rozum i poczucie odpowiedzialności wobec rodziny i wspólnoty narodowej, są bardzo stare i mocno zakorzenione. Sądzę, że dziś wielu ludzi, może już od pokoleń związanych z miastem, odkrywa w sobie na nowo ten rodzaj głębokiego związania z ziemią i swojej powinności wobec niej. Niestety, nie ma raczej wśród tych ludzi polityków. Nie ma zaś na pewno takich polityków, którzy świadomie zmierzaliby do powołania w Polsce partii, która w imię szeroko pojętego narodowego interesu - przede wszystkim w interesie rodzin polskich - robiłaby wszystko, co możliwe, by w pełni wykorzystać to największe bogactwo naturalne naszego kraju, jakim jest żyzna i zdrowa ziemia uprawna, dla dobra człowieka.
Prof. Witold Kieżun, powstaniec warszawski, światowej sławy teoretyk zarządzania, człowiek dobrze znający realia i myśl Zachodu, zauważył niedawno: „Polska mogłaby być również światowym centrum produkcji zdrowej ekologicznej żywności, uprawianej tradycyjną metodą, bez chemikaliów, w małych rodzinnych gospodarstwach. Trzeba było przeznaczyć wiele milionów dolarów na reklamę naszej żywności na całym świecie pod hasłem: «Chcesz żyć 100 lat, jedz zdrową polską żywność». We Francji w pewnym okresie zwykłe kurczaki kosztowały 16 franków, a te ekologiczne - 35, a mimo to trzeba było zapisywać się na nie” („Nasz Dziennik”, 12-13 stycznia 2008).
Zagłada polskiego tradycyjnego rolnictwa nie była żadną koniecznością ekonomiczną, tylko ideologicznym dogmatem. Na szczęście rodziny rolnicze potrafią się bronić. Coraz więcej ludzi korzysta z możliwości, jaką daje oficjalny szyld produkcji ekologicznej, coraz więcej rolników rezygnuje z chemii, wracając do trudnej, wymagającej wielu umiejętności, ale fascynującej i przynoszącej nieprawdopodobną radość, sztuki uprawiania ziemi. Pomysłowość, inwencja i pasja tych gospodarzy, wywiedziona z rozumienia, jakie dobro zostało im powierzone i przed Kim odpowiedzą kiedyś, czy dobrze wywiązali się ze swojego zadania, są niemal nieograniczone. Poświadcza to znakomity przykład „Eko-Arki”, pisma rolników ekologicznych, p. Zbigniewa Przybylaka. Dokąd te sprawy nie zawiodą - i dokąd Polacy nie dadzą sobie wydrzeć ziemi, idąc na upokarzający godność gospodarza własności ziemskiej, zupełnie nie polski i nie chrześcijański pakt, niszczący tradycyjny, godny, pełen miłości stosunek do ziemi: renta za ziemię lub „my wam dotacje, a wy nam podporządkowanie się dyktatowi, co czym macie obsiewać” - możemy być spokojni o przyszłość rolnictwa w naszym kraju. Możemy mieć nadzieję, że odrodzi się ono, nie w takiej formie, jaką zakładają na swych surrealistycznych szkicach, prosto spod chmur, autorzy utopijnych projektów, spowici w opary nierzeczywistości, ale w takiej, która zapewni polskim rodzinom ciągłość życia w swojej ojczyźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przymnóż nam wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Łk 18, 1-8.

Niedziela, 19 października. Dwudziesta Dziewiąta Niedziela zwykła.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: lichwa to grzech, który rzuca na kolana

2025-10-18 14:25

[ TEMATY ]

lichwiarstwo

Leon XIV

vatican media

Tylko bezinteresowność ma taką moc, by objawić nam sens naszej ludzkiej natury. Gdy dominuje pogoń za zyskiem, inni przestają być dla nas ludźmi - nie mają już twarzy, stają się jedynie przedmiotami do wykorzystania; i w ten sposób traci się również samego siebie i własną duszę. Nawrócenie osoby, która dopuściła się lichwy, jest równie ważne jak bliskość wobec tych, którzy cierpią przez lichwę - wskazał Papież w przemówieniu do członków Krajowej Rady ds. Przeciwdziałania Lichwie.

Papież podziękował za - trzydziestoletnie już - zaangażowanie na rzecz przeciwdziałania problemowi, który wpływa na życie wielu osób i rodzin w sposób druzgocący. „Zjawisko lichwy odnosi się do problemu zepsucia ludzkiego serca” - wskazał Leon XIV. Dodał, że jest to „bolesna i stara historia, potwierdzona już w Biblii”; głos proroków potępiał lichwę, tak samo jak wszelkie rodzaje wyzysku i niesprawiedliwości wobec ubogich.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Naumowicz: kult ks. Popiełuszki jest fenomenem światowym

2025-10-19 15:37

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Fot. PAP/Adam Warżawa

Ks. prof. Józef Naumowicz

Ks. prof. Józef Naumowicz

Kult błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki jest fenomenem w skali świata – powiedział PAP notariusz procesu kanonizacyjnego ks. Popiełuszki, ks. prof. Józef Naumowicz. Relikwie księdza są w dwóch tysiącach parafii na całym świecie, a jego grób odwiedziło 24 mln pielgrzymów - wskazał.

19 października przypada 41. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, duszpasterza ludzi pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję