Reklama

Odważne słowa Prezydenta RP

Niedziela Ogólnopolska 28/2008, str. 32

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie milknie wrzawa po wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego dla „Dziennika” (1 lipca 2008 r.), że sprawa Traktatu Lizbońskiego jest bezprzedmiotowa i na razie go nie podpisze. Za niepoważne uznał on argumenty, że bez tego dokumentu Unia nie może dalej istnieć. Na pytanie, kiedy byłby skłonny zmienić zdanie i złożyć podpis pod Traktatem, Lech Kaczyński dał wyraźnie do zrozumienia, że dopiero wówczas, gdy zmieni się stanowisko Irlandii. „Ale musi to być decyzja suwerenna, a nie podjęta pod naciskiem innych członków UE. Jeżeli zasada jednomyślności raz zostanie złamana, to już jej nie będzie nigdy” - powiedział.
Wypowiedź prezydenta wywołała falę krytyki. Premier Donald Tusk wręcz oczekuje, aby prezydent Lech Kaczyński przemyślał swoją wypowiedź i zmienił zdanie, ponieważ podpisanie Traktatu Lizbońskiego leży w interesie Polski. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen nawet upomniała prezydenta Polski, mówiąc, że „wnioski końcowe czerwcowego szczytu UE poświęcone Traktatowi z Lizbony są jasne i jednoznaczne: Traktat ratyfikowały dotąd parlamenty 19 krajów, a proces ratyfikacji trwa, mimo irlandzkiego «nie», i to odnosi się także do Polski”.
Francja, która przejęła przewodnictwo w UE w tym półroczu, zapowiedziała, że sprawa Traktatu nie jest zamknięta i będzie naciskać, by prezydent Kaczyński go podpisał. Prezydent Nicolas Sarkozy powiedział: „To nie premier Tusk, ale prezydent Kaczyński negocjował Traktat. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto negocjował Traktat i podpisał się pod nim, zakwestionował własny podpis”. Jak dotąd, jedynie prezydent Czech, Vaclav Klaus, poparł prezydenta Lecha Kaczyńskiego, uważając jego opinię za bardzo sensowną i bardzo bliską swojej opinii.
Wrzawa, jaka wybuchła na Zachodzie po wypowiedzi naszego prezydenta, jest bardzo zastanawiająca. Teraz już nie Irlandia spędza sen z powiek unijnym politykom, ale Polska. To my, gdybyśmy ewentualnie nie ratyfikowali Traktatu, staniemy się przyczyną wszelkich nieszczęść, jakie mogą spaść na Europę. Widać z tego, że Irlandię postanowiono „po cichu” zmiękczyć, a z Polską tego nie udałoby się uczynić.
Tymczasem odważne słowa prezydenta nie były niczym nowym, bo faktycznie podpisywanie Traktatu w tej chwili jest bezprzedmiotowe. Tak było poprzednio, kiedy eurokonstytucję odrzuciły w referendum Francja i Holandia. Nie ma więc żadnego sensu, aby spieszyć się w tej sprawie, bo przepisy UE są jednoznaczne: zgoda wszystkich państw jest potrzebna dla ważności także tego Traktatu; Irlandczycy takiej zgody odmówili, dlatego ich głos zdecydował o losie tego dokumentu. Ale, co w tym wszystkim najbardziej interesujące, to sprawa Polski: otóż po niespełna roku „kłaniania się” Europie, uprawiania polityki uśmiechów, niezauważania nas, Polska wróciła na łamy zachodnich mediów. Ktoś powie: zaistnieliśmy znowu negatywnie, odpowiem - daliśmy sygnał, że jesteśmy państwem poważnym, solidarnym z Irlandią, a przede wszystkim kierującym się prawdą.
Przy okazji wypowiedzi L. Kaczyńskiego na temat Traktatu, media przywołują fakt, że mija akurat połowa jego kadencji. 22 czerwca pojawił się sondaż przeprowadzony przez SMG/KRC na zlecenie telewizji, według którego 59 proc. Polaków źle ocenia prezydenturę L. Kaczyńskiego. Dobrą notę wystawiło prezydentowi 39 proc. badanych. Podobnie kształtowały się proporcje odpowiedzi na pytanie, czy Lech Kaczyński ma szansę na reelekcję. Twierdząco odpowiedziało 36 proc. respondentów. 57 proc. pytanych uznało, że obecny prezydent nie ma szans na ponowny wybór. W innym sondażu, moim zdaniem nie najlepiej świadczącym o naszej pamięci i stanie umysłu, najlepszym z dotychczasowych prezydentów okazał się A. Kwaśniewski, potem L. Wałęsa i dopiero na trzecim miejscu L. Kaczyński.
Jakie są cele i kierunki obecnej prezydentury? Jednym z ważniejszych jest polska polityka zagraniczna. Była ona bardzo wyraźna w latach rządów PiS-u, obecnie nie jest kontynuowana. Prezydent jest z pewnością aktywny w pracach ustawodawczych, prowadzi bardzo wyraźną politykę historyczną, przywraca pamięć historyczną, nagradza bohaterów. Na pewno uczynił wiele w kwestiach związanych z bezpieczeństwem energetycznym Polski oraz UE. Oczywiście, krytycy nie szczędzą prezydentowi cierpkich uwag, że zamiast łączyć, dzieli Polaków, zarzuca mu się wyłącznie popieranie PiS-u, wytyka gafy i niezręczności, brak zdolności oratorskich.
Każdy z nas zapewne ma własne zdanie na ten temat, słuszne lub nie, faktem jest, że oczekiwano o wiele więcej od prezydenta, który wywodzi się z ideowego „projektu IV RP”. Zwłaszcza środowiska patriotyczno-katolickie oczekiwały bardziej zdecydowanych działań czy to lustracyjnych, dezubekizacyjnych, czy też jasnej postawy w ochronie życia oraz wartości etycznych.
Oceniając prezydenta, dobrze byłoby wszystkim politykom przypomnieć przemówienie sejmowe Jana Pawła II z 1999 r., że prawdziwe dobro wspólne Ojczyzny nie może być rozumiane i tworzone „niezależnie od zasad etycznych”. Papież ostrzegał, że obecnie neguje się prawa osoby ludzkiej do życia, pozbawia się ludzi trwałego, moralnego punktu odniesienia, co odbiera im zdolność rozpoznawania prawdy. „Jeśli bowiem nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm” (z „Veritatis splendor”, 101). Jeśli Polska ma być silna w Europie, to przede wszystkim powinna pozostać wierna wartościom, musi z odwagą głosić prawdę, bronić interesów narodowych.
Warszawa, 2 lipca 2008 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowa kaplica na Jasnej Górze

2025-10-31 16:42

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Wszystkich Świętych

Kaplica Świętych Relikwii

BPJG

Kaplica Świętych Relikwii na Jasnej Górze

Kaplica Świętych Relikwii na Jasnej Górze

Czasem niezauważona, ale nierzadko też wzbudzająca ciekawość, bo na co dzień nieudostępniana i tajemnicza – to na Jasnej Górze Kaplica Świętych Relikwii. Tylko jutro - w uroczystość Wszystkich Świętych oraz pojutrze - w Dzień Zaduszny, ta barokowa kaplica znajdująca się w bocznej nawie Bazyliki zostanie otwarta dla pielgrzymów. W tym wyjątkowym, jednym z największych w Polsce relikwiarium, są i relikwie sprzed wieków jak św. Walentego, jak i współczesne, np. św. Joanny Beretty Molli czy św. Karola de Foucauld. Te wymowne znaki przypominają o świętości, która nie przemija, a ci, którzy już ją osiągnęli, zachęcają innych, by upodabniać się do Jezusa.

Barokowa XVII-wieczna kaplica znajduje się w bocznej nawie Bazyliki, pod kaplicą Serca Pana Jezusa. Z prawej nawy Bazyliki do tej nieco tajemniczej Kaplicy wiodą schody w dół. Na co dzień przez ozdobną kratę widać tylko barokowy piękny wystrój wnętrza. W szklanych gablotach pokrywających powierzchnie wszystkich ścian kaplicy znajdują się relikwiarze świętych i błogosławionych różnych wieków po współczesność.
CZYTAJ DALEJ

Zdewastował i okradł kościół w Żorach. Na koniec wypił... wino mszalne

2025-10-31 15:10

[ TEMATY ]

zdewastował

okradł

kościół w Żorach

wino mszalne

Komenda Miejska Policji w Żorach

38-latek zdewastował i okradł kościół w Żorach

38-latek zdewastował i okradł kościół w Żorach

Żorscy policjanci ustalili i zatrzymali 38-letniego mieszkańca miasta, który włamał się do kościoła przy ulicy Boryńskiej. Mężczyzna zdewastował wnętrze zakrystii i skradł pieniądze ze skarbonek oraz wino mszalne. Przeglądając zapis monitoringu okazało się jednak, że wino... wypił na miejscu - poinformowała Komenda Miejska Policji w Żorach.

Jak podają funkcjonariusze, w miniony piątek około 6.00, policjanci z Żor zostali wezwani do jednego z kościołów przy ulicy Boryńskiej, gdzie miało dojść do włamania. Zgłaszający zdarzenie kościelny, zauważył otwarte drzwi wejściowe oraz uszkodzone drzwiczki skarbonki na ofiary. Wnętrze zakrystii nosiło ślady plądrowania – porozrzucane były sutanny i inne przedmioty liturgiczne co wskazywało, że włamywacz przeszukiwał pomieszczenie.
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: cierpiący z Jezusem są błogosławieni

2025-11-01 14:23

[ TEMATY ]

Częstochowa

Wszystkich Świętych

bp Antoni Długosz

cmentarz Kule

Maciej Orman/Niedziela

– Człowiek, który doświadcza cierpienia i łączy się w nim z Jezusem, może być nazwany błogosławionym – powiedział biskup senior archidiecezji częstochowskiej Antoni Długosz. W uroczystość Wszystkich Świętych biskup przewodniczył Mszy św. w kościele rektoralnym Zmartwychwstania Pańskiego w Tajemnicy Emaus na cmentarzu Kule w Częstochowie, a następnie procesji z modlitwami za zmarłych.

Eucharystię koncelebrowali ks. Tadeusz Zawierucha, administrator rektoratu i cmentarza Kule, oraz ks. Jacek Marciniec, proboszcz parafii św. Zygmunta w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję