Reklama

Usłyszeliśmy

Nierówne traktowanie ludzi mających te same prawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dramatycznie nieporadne zarządzanie systemem ochrony zdrowia stanowi - zdaniem winowajców - argument na rzecz komercjalizacji, prywatyzacji czy innej formy zawłaszczenia wspólnego dobra przez nich samych. Tą samą metodą zawłaszczono w minionej dekadzie wielkie zakłady produkcyjne z polską marką, sławne w świecie, całe gałęzie gospodarki oddano w obce ręce lub po prostu zlikwidowano pod pozorem nieopłacalności. (...) A co z korzystającymi ze świadczeń zdrowotnych? Co z pacjentami? Pacjenci tym się różnią od klientów, że klient może zrezygnować z kupna jakiejś rzeczy lub usługi, kiedy go nie stać na zakup, a pacjent zrezygnować ze świadczenia zdrowotnego nie może, bo albo umrze, albo utrwali lub pogorszy zły stan swojego zdrowia.
W tak krytycznej sytuacji sam pacjent lub jego rodzina będą gotowi sprzedać wszystko, łącznie z domem, ziemią, w najlepszym przypadku wziąć na leczenie kredyt hipoteczny na wymuszonych nagłą potrzebą warunkach. W stanach najwyższego napięcia emocji, kiedy np. zagrożone jest życie i zdrowie dziecka, rodzicom niezwykle łatwo przyjdzie zaakceptować propozycję pokrycia wydatków na kosztowne procedury lub leki złożoną przez przedstawiciela firmy, której statutowym celem jest zysk finansowy osiągany przez sprzedaż świadczeń zdrowotnych, a nie zapewnienie świadczeń zdrowotnych dla ludności.
Powiązanie biznesowe, a nawet kapitałowe właściciela zakładu opieki zdrowotnej z firmami sprzedającymi leki i sprzęt medyczny jest opcją niezwykle atrakcyjną dla wszystkich stron. Dla wszystkich z wyjątkiem tej najsłabszej - pacjenta zdanego na łaskę i niełaskę systemu zaprojektowanego dla osiągania dochodów.
Narodowy Fundusz Zdrowia potrafi z kamienia wycisnąć dziesięcinę, zapłacić z niej krocie zastępom swoich urzędników, ale nie jest w stanie wysłać ich na kontrolę w teren, aby przyjrzeli się wołającej o pomstę do nieba poniewierce płatników. Nadzór ministra zdrowia nad Narodowym Funduszem Zdrowia jest notorycznie nieskuteczny i twardej ręki potrzebnej do sprawowania nadzoru i kontroli nad wydatkowaniem dziesiątków miliardów złotych na zaspokojenie podstawowych potrzeb społecznych nie zastąpią teatralne przedstawienia przed kamerami, skoro ludzie płacą za rzetelne świadczenia zdrowotne, a nie za polityczną hucpę.

Fragment wypowiedzi w Radiu Maryja - cykliczna audycja „Spróbuj pomyśleć”, 10 października 2008 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakonnica i patriotka

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 22

[ TEMATY ]

Bł. s. Alicja Kotowska

commons.wikimedia.org

Bł. Alicja Kotowska

Bł. Alicja Kotowska

Zginęła z rąk Niemców. Do końca opiekowała się gromadką przerażonych dzieci.

Maria Kotowska z domu wyniosła solidne patriotyczne i religijne wychowanie. Jeszcze w czasie studiów medycznych wstąpiła do Polskiej Organizacji Wojskowej, wierząc w odrodzenie zniewolonej Polski. W Bitwie Warszawskiej służyła jako sanitariuszka Czerwonego Krzyża. Za tę bohaterską służbę została odznaczona krzyżem Polonia Restituta. W tym samym czasie zrodziło się w niej powołanie do życia zakonnego. Na trzecim roku studiów przerwała naukę, by wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek – przyjęła imię Alicja. Po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych za radą przełożonych wróciła na studia na kierunku matematyczno-przyrodniczym. Obroniła pracę magisterską z chemii. Po otwarciu gimnazjum Zmartwychwstanek uczyła w nim chemii. W 1934 r. została dyrektorką szkoły podstawowej i gimnazjum prowadzonych przez zmartwychwstanki w Wejherowie. Tu we wrześniu 1939 r. zastał ją wybuch II wojny światowej. Niemcy zamknęli szkołę. 24 października s. Alicja została aresztowana przez gestapo. 11 listopada wraz z grupą innych więźniów, w tym dzieci, wywieziono ją do lasu. Wszyscy zostali rozstrzelani w lasach Piaśnicy Wielkiej (zwanych dziś Kaszubską Golgotą) – 10 km od Wejherowa. W latach 1939-40 w tym miejscu rozstrzelano łącznie 10-12 tys. przedstawicieli polskiej inteligencji pomorskiej.
CZYTAJ DALEJ

Święty wielkiego miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 45/2019, str. 28

[ TEMATY ]

św. Marcin

Obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)
Święty Marcin z Tours, szczególny patron polskiej niepodległości był żołnierzem, potem biskupem, a przede wszystkim człowiekiem wielkiego miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

W Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęła się Msza św. za ojczyznę z udziałem prezydenta

W 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęła się msza św. w intencji ojczyzny z udziałem prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz pierwszej damy Marty Nawrockiej.

Liturgii w Świątyni Opatrzności Bożej przewodniczy metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC, a koncelebrują m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz oraz kilkudziesięciu księży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję