Reklama

Logika terroru - ciąg dalszy?

Niedziela Ogólnopolska 2/2009, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy w Stanach Zjednoczonych panuje swoiste „bezkrólewie” - w oczekiwaniu aż „stary” prezydent złoży definitywnie swój urząd, a nowy go obejmie - Izrael postanowił najwyraźniej wykorzystać tę chwilę, dokonując śmiercionośnego ataku na Strefę Gazy. Oficjalnym uzasadnieniem tego ataku było „wystrzeliwanie rakiet” z tego obszaru na terytorium Izraela, ale trudno uwierzyć w wiarygodność tego, zważywszy rozmiary ataku, a zwłaszcza dotychczasową politykę państwa Izrael, opartą na terrorze, ekspansji i aneksji. Znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się, że władze Izraela wykorzystały właśnie ów fakt amerykańskiego „interregnum”, by postawić nowego prezydenta przed faktem dokonanym oraz osłabić dotychczasowe porozumienia co do Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Z militarnego i politycznego punktu widzenia naloty Izraela na Strefę Gazy przypominają w mniejszej skali amerykańską agresję na Irak: mają za cel zniszczenie ośrodków administracji palestyńskiej i pogrążenie kraju w chaosie, a w dalszej perspektywie - jak się wydaje - zablokowanie dalszego procesu pokojowego, który wcześniej czy później musiałby postawić znów problem Jerozolimy jako nie tylko żydowskiej stolicy.
Nie wydaje się, by nowy amerykański prezydent Barack Obama - mocno uzależniony od żydowskiego lobby politycznego w Ameryce, na co wskazuje m.in. także jego najbliższe polityczne otoczenie - był w stanie nadać jakiś nowy impuls procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza że atak izraelski zaognił w najwyższym stopniu stosunki arabsko-żydowskie w całym regionie, a wolno spodziewać się, że i w całym świecie. I nie tylko arabsko-żydowskie. Sojusznicy Izraela i polityki amerykańskiej preferującej Izrael, są z pewnością objęci tym zaognieniem. Nie da się wykluczyć, że taki był właśnie zasadniczy polityczny cel operacji żydowskiego rządu: dalszego, jeszcze głębszego i bardziej nieodwracalnego spolaryzowania stron konfliktu na świecie, więc jeszcze większego zaangażowania i uwikłania Ameryki w obronę interesów Izraela, a wraz z Ameryką - jej sojuszników.
Ten fakt, dokonany w okresie zmiany władzy w Ameryce i prawdopodobnie nie uzgodniony ani ze starą, ani z nową administracją amerykańską, niesie zapewne w swej możliwej perspektywie także pogłębienie konfrontacji świata muzułmańskiego ze światem chrześcijańskim, a przynajmniej zachodnim. Nie byłoby to pożądane, przynajmniej w świetle chrześcijańskiego rozumienia polityki. Warto odnotować również, że pogorszenie się stosunków arabsko-europejskich byłoby szczególnie niekorzystne dla krajów, które pragną uniezależnić się od rosyjskich dostaw ropy naftowej, w tym dla Polski. Ten bardzo prawdopodobny skutek polityki Izraela staje więc w sprzeczności z interesami wielu krajów europejskich, które nie mają żadnych własnych powodów, by konfrontować się z Palestyńczykami, z krajami arabskimi, ze światem muzułmańskim.
Nietrudno wyobrazić sobie, że po rozbiciu administracji palestyńskiej w Strefie Gazy wysiłki władz Izraela będą się koncentrować na zachęceniu Ameryki do twardej polityki wobec Iranu, o ile wręcz nie na zachęcaniu władz amerykańskich do „powtórki z Iraku”. Iran może być przedstawiany w propagandzie żydowskiej jako ostatnia przeszkoda do „pokoju na Bliskim Wschodzie”.
Osobnym pytaniem jest to, w jaki sposób zareagują na ten atak sąsiedzkie i inne kraje arabskie? Czy i w jakiej mierze skonsoliduje się ich polityka? Czy - wobec żydowskiego monopolu na broń jądrową w tym regionie - podejmą własne wysiłki w pozyskanie broni atomowej lub czy zamanifestują swe wzmocnione poparcie dla Iranu? Taka, niestety, wydaje się bardzo prawdopodobna logika wydarzeń w tym zapalnym regionie: logika „gwałtu, który będzie się gwałtem odciskać”. Patrząc z punktu widzenia interesów polskich, zwłaszcza po doświadczeniach naszego nader lekkomyślnego zaangażowania się po stronie Amerykanów w awanturę iracką, wydaje się, że dbałość o dobre stosunki z krajami arabskimi jest dla Polski ważniejsza i korzystniejsza, niż wspieranie Ameryki w jej polityce preferującej Izrael.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: dlaczego kobiety w kościele zakrywają głowę, skąd ten nowy trend?

2025-07-22 19:07

[ TEMATY ]

kobieta

Adobe Stock

To duchowy rytuał, który pomaga w lepszym przeżywaniu Eucharystii, znak, że w tym szczególnym czasie chcę być tylko dla Boga – opowiadają na łamach La Croix kobiety, które podczas liturgii zdecydowały się zakrywać głowę koronkową chustą, tzw. mantylą. Paryski dziennik przypomina, że w przeszłości był to we Francji powszechny zwyczaj. Dziś ta tradycja odżywa na nowo, choć wciąż jest zjawiskiem mniejszościowym. Można ją zaobserwować w kręgach tradycjonalistycznych i u neofitek.

Cytowana przez La Croix Isabelle Jonveaux, socjolog religii na Uniwersytecie we Fryburgu zauważa, że osoby nawrócone mają tendencję do eksponowania zewnętrznych znaków swojej wiary, aby zaznaczyć swoje nawrócenie. „Noszenie odzieży o charakterze religijnym to również sposób na wyrażenie pewnego radykalizmu” – dodaje szwajcarska socjolog.
CZYTAJ DALEJ

Czym tak naprawdę karmię swojego ducha?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Mt 13, 10-17.

Czwartek, 24 lipca. Wspomnienie św. Kingi, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

Duda: przywracamy pamięć o tych, których totalitaryzmy próbowały skazać na wieczne przemilczenie

2025-07-24 11:46

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Marian Zubrzycki

Krzysztof Szwagrzyk, Karol Nawrocki

Krzysztof Szwagrzyk, Karol Nawrocki

Dzisiejsza uroczystość to kolejny krok w przywracaniu pamięci o tych, których totalitaryzmy próbowały skazać na wieczne przemilczenie - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar, które zginęły w wyniku działań terroru komunistycznego i zbrodni niemieckich.

W czwartek w Belwederze podczas uroczystości zostaną ogłoszone nazwiska 18 ofiar, których szczątki zostały odnalezione w ramach prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) prowadzonych m.in. w Krakowie, we Wrocławiu, Katowicach oraz Lublinie. Ogłoszone zostaną także nazwiska ofiar zamordowanych na terenie północnego Mazowsza, których szczątki odnaleziono w 2024 r. Wśród zidentyfikowanych jest także jedna osoba, której szczątki odnaleziono na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie, na tzw. Łączce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję