Reklama

Niedziela Częstochowska

Uliczne kolędowanie w Radomsku

Po raz 11. kilka pokoleń radomszczan przemaszerowało w Orszaku Trzech Króli.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego uczestnicy, prowadzeni przez mędrców jadących konno, wyruszyli z kościoła św. Lamberta. Kolędując, przeszli ulicami miasta do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, gdzie Trzej Królowie oddali pokłon Jezusowi.

– Zawsze biorę udział w orszaku, nie opuściłem ani jednego – powiedział „Niedzieli” p. Bronisław, który jest ministrantem od... 72 lat. Jego zdaniem dobrze się stało, że 6 stycznia jest ponownie dniem wolnym od pracy. – W końcu Trzech Króli to jedno z największych świąt katolickich. Najpierw trzeba je spędzić w kościele – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Maciej Orman/Niedziela

Co roku w orszaku uczestniczą również Marlena z mężem Krzysztofem i synem Maksymilianem. – To już tradycja, ale też dobry i praktyczny sposób na przekazywanie wiary młodym – wyjaśniła Marlena.

– Orszak Trzech Króli zdobył serca radomszczan – podsumował ks. Antoni Arkit, proboszcz parafii św. Lamberta w Radomsku.

Przemarsz poprzedziła Msza św. w kościele św. Lamberta.

Maciej Orman/Niedziela

W homilii ks. Łukasz Mazurek, wikariusz parafii, podkreślił, że wszyscy potrzebujemy Objawienia Bożego. Zwrócił uwagę, że jego przyjęcie wymaga od każdego z nas „jakiegoś ruchu, zaangażowania, uwagi, zostawienia własnej stabilizacji i troski tylko o prywatne sprawy”. Za największe przeszkody dla Objawienia Pańskiego uznał obojętność na Boga i światowy relatywizm.

Maciej Orman/Niedziela

Reklama

Kapłan zaznaczył, że magowie ze Wschodu poszli do Betlejem, ponieważ uczciwie poszukiwali prawdy i kontemplowali stworzony świat. – To one kazały szukać Króla Stwórcy, tej niepojętej Mądrości na ziemi i na gwiaździstym niebie. Gdyby ci mędrcy nie szli za Prawdą objawioną, a wybrali jakąś inną, osobistą prawdę, prywatne poglądy, polityczną poprawność i modę tego świata, gdyby poszli za tym, co się po prostu tylko po ludzku opłaca, nie wybraliby się w daleką drogę do Betlejem i nie spotkaliby Jezusa. Gdyby nie podjęli ryzyka szukania Boga (...), nie spełniliby głosu swojego sumienia wzywającego ich do szukania prawdy – wyjaśnił ks. Mazurek.

Maciej Orman/Niedziela

Duchowny zachęcił również do życia wiarą na co dzień i do odważnego przyznawania się do niej w przestrzeni publicznej. Stwierdził, że Orszak Trzech Króli jest symbolem wyjścia z obojętności na Boga. – Tysiące uczestników orszaków w Polsce zaczynają rozumieć, że wiara wymaga zaangażowania i świadectwa, ponieważ dojrzała wiara chce się dzielić – powiedział ks. Mazurek.

Maciej Orman/Niedziela

Zachęcał, aby naśladować drogę Trzech Króli do Betlejem, która ma dwa etapy. Pierwszy prowadzi ze świata do Jezusa, a drugi w przeciwnym kierunku. – Najpierw trzeba słuchać słowa Bożego, karmić się Ciałem i Krwią Chrystusa, korzystać z sakramentów, zdecydować się kierować się Jego wolą, oddać Mu pokłon jako swojemu Królowi i Zbawicielowi. Najpierw trzeba przyjść do Jezusa, a dopiero potem iść do świata drogą Ewangelii – kontynuował ks. Mazurek.

Maciej Orman/Niedziela

Kapłan podkreślił, że jesteśmy wezwani do tego, by na wzór Trzech Króli opowiadać światu o naszym spotkaniu z Jezusem i zanieść Go do wszystkich, szczególnie do tych, którzy żyją tak, jakby Boga nie było.

Organizatorami orszaku byli: parafia św. Lamberta w Radomsku, Publiczna Szkoła Podstawowa nr 9 i Urząd Miasta Radomska.

Honorowy patronat nad wydarzeniem objęli abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, i prezydent Radomska Jarosław Ferenc. Jednym z patronów medialnych był Tygodnik Katolicki „Niedziela”.

2023-01-06 17:02

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podboje Trzech Króli

Jeszcze kilka lat temu Trzej Królowie mieścili się w szkolnej sali. Sześć lat temu ruszyli jednak na królewskie podboje. Ze swoim orszakiem opanowali już 170 miast i pozyskali półmilionową armię ludzi

Zagadką dla władców tego świata stał się sukces Trzech Króli. Pokojowo i bez przemocy zdobywają coraz większą rzeszę sojuszników. Włodarze miast bardzo chętnie udzielają im gościny, a nawet proszą, by wskazali im drogę do Betlejem. Orszak Trzech Króli okazał się ewangelizacyjnym fenomenem. Sukcesem jest fakt, że nikt tej pokojowej armii ludzi dobrej woli nie zaatakował. Jak to możliwe? – Zawsze powtarzam, że główny Reżyser jest na górze. My tylko musimy jak najlepiej realizować to, co nam polecił. Przede wszystkim nie możemy tego popsuć – podkreśla Maciej Marchewicz, prezes Fundacji Orszak Trzech Króli, która koordynuje uliczne jasełka w ok. 170 miastach w Polsce, Europie, a nawet w Afryce. Królom wiedzie się całkiem dobrze, bo gdy spojrzy się na zestawienia z ostatnich lat, to widać, że ich orszakowa armia i liczba gościnnych miast co roku powiększa się o ok. 100 procent. – W zeszłym roku rozesłaliśmy 250 tys. koron i śpiewników. W tym roku będzie ich ok. pół miliona – mówi Maria Brzeska-Deli, rzecznik prasowa Orszaku. Wzrosła również liczba miast i miejscowości. W 2012 r. były 24 orszaki, rok temu – 92, a teraz będzie – ok. 170.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Raï: Leon XIV nie przybywa do Libanu „z pustymi rękami”

Maronicki patriarcha kardynał Béchara Raï wyraża nadzieję, że wizyta Leona XIV zmieni serca ludzi i że jego orędzia dadzą krajowi niezbędny impuls do zmian - nawet poza papieską podróżą. Kardynał podkreślił, że Leon XIV nie przybywa do kraju „z pustymi rękami”, lecz ze słowami pełnymi pojednania, wsparcia i nadziei. „Dla mnie ta wizyta jest osobistym apelem, apelem do każdego z nas, Libańczyków, apelem o zmianę, o otwarcie nowego rozdziału: rozdziału pokoju, rozdziału nadziei, bo nie możemy żyć tak, jakby nic się nie stało” - powiedział patriarcha maronicki.

We wtorek w południe papież Leon XIV opuszcza Liban. W wywiadzie dla portalu Vatican News kard. Béchara Boutros Raï porusza również kwestię przyszłości po papieskiej wizycie, a w szczególności ryzyka, że ​​wszystko po prostu wróci do stanu sprzed wizyty. „Mamy nadzieję, że naród libański doceni wartość tej wizyty w Libanie, o którą prosił Ojciec Święty, ponieważ wie, że Liban przeżywa bardzo, bardzo krytyczny moment polityczny i, jak mawiają po arabsku, «bije w bębny wojny»” - powiedział patriarcha.
CZYTAJ DALEJ

Jakie były początki duchowości chrześcijańskiej?

2025-12-01 20:55

[ TEMATY ]

duchowość

Magdalena Pijewska/Niedziela

Co stało się początkiem chrześcijańskiej drogi, rozumianej jako droga duchowa i co od samego początku stało w jej centrum? Wyjaśnia w swojej najnowszej książce o. Innocenzo Gargano OSB Cam.

Na zakończenie pierwszej mowy wygłoszonej w Jerozolimie Piotr powiedział: „Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego ukrzyżowaliście, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2,36), a Łukasz skomentował: „Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów” (Dz 2,37).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję