Reklama

Polska

Dziś 12. rocznica śmierci abp. Józefa Życińskiego

Dziś przypada 11. rocznica śmierci abp. Józefa Życińskiego, Metropolity Lubelskiego, Wielkiego Kanclerza KUL. Ten najwyższej próby intelektualista w sutannie, ceniony mistrz pióra, autorytet moralny był autorem 50 książek i setek artykułów, organizatorem sympozjów i kongresów, tytanem pracy duchowej, intelektualnej, duszpasterskiej i organizacyjnej.

[ TEMATY ]

rocznica

śmierć

abp Józef Życiński

Katarzyna Link

Abp Józef Życiński (1948 – 2011)

Abp Józef Życiński (1948 – 2011)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego dorobek zdobył sobie uznanie nie tylko w kraju ale i na świecie. Najbardziej charakterystycznym rysem postawy abp. Józefa Życińskiego była wierność katolickiej ortodoksji, a zarazem wielka otwartość wobec świata. Zmarł nagle 10 lutego 2011 r. w Rzymie.

Ulubionym wezwaniem ab. Józefa Życińskiego był apel o realizację „stylu Wieczernika”. Uważał, że gdyby apostołom zabrakło odwagi, to do dziś nie wyszliby w świat i pozostali gdzieś w zamknięciu, a historia świata potoczyłaby się zupełnie inaczej. Prowadził zatem dialog z niemal wszystkimi liczącymi się środowiskami intelektualnymi czy środowiskami kultury i to nie tylko w Polsce. Zakładał, że w każdym człowieku są przestrzenie dobra, do których można dotrzeć – właśnie poprzez dialog. Stąd jako metropolita lubelski zainicjował słynne Kongresy Kultury Chrześcijańskiej i zapraszał na nie najwybitniejszych naukowców z całego świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Apelował o harmonię wiary i rozumu: o taki kształt wiary, która jest zdolna przemawiać w kategoriach rozumowych oraz o taki kształt rozumu, który odkrywa najgłębsze pokłady ludzkiej egzystencji, nie uciekając od pytań, na które odpowiedź zdolna jest przynieść tylko wiara. Uważał, że wartość europejskiej kultury polega na zdolności do syntezy, budowania harmonii tych dwóch wymiarów. Dlatego ostrzegał przed religijnym fundamentalizmem, ubierającym się w kształt takiej czy innej agresywnej ideologii, jak i przed takim typem racjonalnego myślenia, które pozostaje zamknięte na najgłębsze pytania ludzkiej duszy.

Całe jego życie w przestrzeni publicznej - także w wymiarze europejskim i światowym - było skoncentrowane na obronie nowoczesnego humanizmu, którego podstawę stanowi antropologia, zakorzeniana w wizji osoby wynikającej z Objawienia. Zatem – analogicznie jak Jan Paweł II, którego był wiernym współpracownikiem i uczniem – był przekonany, że realizacja misji Kościoła w świecie będzie zawsze walką o zagrożone człowieczeństwo i prawa przysługujące osobie ludzkiej.

Dlatego był nieugięty w obronie nauczania Kościoła w tych kwestiach, jakie są obecnie najbardziej kontestowane: ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, w tym życia embrionalnego zagrożonego przez najnowsze osiągnięcia biomedycyny, niechęć do kary śmierci, itp. Przypominał i uświadamiał, że życie ludzkie jest wartością, której trzeba bronić – w porę i nie w porę - w imię Ewangelii życia. Tłumaczył konsekwentnie, że osoba ludzka jest wartością najwyższą w tym świecie, wobec czego nie może być kompromisów. Pozostawał więc w sporze z demokracją pojmowaną relatywistycznie, która szacunek dla wartości uzależnia od wyniku głosowania. Zdecydowanie występował przeciwko „dyktaturze relatywizmu”.

Reklama

Na początku lat 90. aktywnie zaangażował się w stworzenie Katolickiej Agencji Informacyjnej, której był opiekunem ze strony Konferencji Episkopatu do końca życia. Uważał, że trzeba stworzyć profesjonalny ośrodek wiarygodnej informacji ze strony Kościoła, który byłby zarazem ośrodkiem dialogu z mediami. W tworzeniu agencji wykorzystywał znane mu i sprawdzone w warunkach demokracji wzorce katolickich agencji amerykańskiej, austriackiej czy niemieckiej. Dlatego za niezbędne uważał powierzenie jej ludziom świeckim, sprawdzonym zarówno na płaszczyźnie działalności apostolskiej jak i znającym dobrze naturę mediów.

Sam przy tym przejawiał olbrzymią aktywność na polu mediów, pisząc i publikując wiele i nigdy nie odmawiając swego szybkiego i zarazem „ciętego” komentarza. Zjednywało mu to równie wielu przyjaciół jak i wrogów.

Abp Życiński, doktor teologii i filozofii, był wytrawnym naukowcem. W 1981 r. został profesorem nadzwyczajnym, a w 1988 - zwyczajnym. Na jego wykłady na PAT przychodziły rzesze, nie tylko filozofowie i przedstawiciele nauk ścisłych ale i naukowcy z innych dziedzin. Uwielbiano go za jasny i przystępny język, cięty dowcip i błyskotliwą inteligencję.

Lata 80. to także czas słynnego tandemu Życiński-Heller. Z ks. prof. Michałem Hellerem piszą m. in. książki „Wszechświat i filozofię”, „Drogi myślących”, które stają się bestselerami. Będąc w latach 1990-1997 biskupem tarnowskim a od 1997 r. metropolitą lubelskim i Wielkim Kanclerzem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nie ustaje w pracy naukowej, wykłada, prowadzi zajęcia a od 1999 roku kieruje Katedrą Relacji między Nauką a Wiarą na Wydziale filozofii KUL.

W filozofii nauki jego badania koncentrowały się na wielkich teoriach naukowych, które poddawał analizom metodologicznym i historycznym uwzględniając przy tym czynniki pozaracjonalne. Dzięki jego analizom można coraz precyzyjniej określać w niekończącym się ciągu doskonalonych interpretacji, twardy rdzeń teorii pokazujących prawdę o rzeczywistości.

Reklama

Zajmował się m.in.. kosmologią relatywistyczną, a w jej ramach zagadnieniem czasu oraz teorii materii. Znaczącym wkładem w tej dziedzinie są jego metodologiczne i historyczne analizy teorii i modeli kosmologicznych oraz badania nad falsyfikacją twierdzeń filozofii przyrody oraz nad rolą hipotez w filozoficznym wyjaśnianiu świata.

W ramach filozofii analitycznej dociekania abp Życińskiego koncentrowały się na funkcji wartości i norm etycznych w filozoficznym dyskursie o Bogu, a także na racjonalnym wykazaniu sensowności języka religijnego.

W problematyce relacji wiary do nauk przyrodniczych arcybiskup wiele miejsca poświęcał kwestiom światopoglądowym niesionym przez rozwój nauki i ewolucję kulturową, jak i wielu innym zagadnieniom z pogranicza nauki i religii.

Często występował także przeciw postmodernizmowi, zarówno przeciw jego odmianie literacko-artystycznej, jak i filozoficznej, piętnujące szczególnie antyintelektualizm i nihilizm tego nurtu.

Abp Życiński często odnosił się do związków etyki z polityką i zawsze bronił uniwersalnych wartości w życiu społeczno-politycznym. Był przekonany, że żadna sfera polityki nie może być pozbawiona odniesienia do trwałych zasad moralnych. Znany był z inspirowania dialogu dążącego do pojednania międzyreligijnego, narodowego i międzynarodowego.

Uczestniczył w wielu organizacjach naukowych, kościelnych i społecznych, m.in. w Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, Papieskiej Rady Kultury, Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu RP, Radzie Programowej KAI, Komisji Episkopatu do Spraw Nauki Wiary oraz Wspólnej Grupy Roboczej Kościoła Katolickiego i Światowej Rady Kościołów.

Był także członkiem Europejskiej Akademii Nauki i Sztuki w Salzburgu, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych, Komitetu Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej PAN oraz Komitetu Nauk Filozoficznych PAN. Był także jednym z jurorów przyznających prestiżową nagrodę Templetona w dziedzinie dialogu teologii z kulturą współczesną.

Niezwykła aktywność abp. Życińskiego na polu badań przyrodniczo-filozoficznych, jak i religijno-kulturowych, znalazła szerokie uznanie w środowiskach liczących się ośrodków naukowych w świecie.

2023-02-10 18:05

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa Zelandia: zmarł kard. Thomas Stafford Williams

[ TEMATY ]

śmierć

Episkopat.pl

22 grudnia w Waikanae na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii zmarł w wieku 93 lat emerytowany arcybiskup Wellington kard. Thomas Stafford Williams.

W telegramie kondolencyjnym wystosowanym na ręce następcy zmarłego purpurata na stolicy w Wellington, abp. Paula Gerarda Martina, SM Ojciec Święty przypominał wieloletnią posługę kapłańską i biskupią zmarłego kardynała w Nowej Zelandii oraz jego wkład w Kościół w całej Oceanii.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa zakonnica i nauczycielka - bł. Maria Antonina Kratochwil

2025-10-02 15:01

[ TEMATY ]

nauczycielka

szczęśliwa zakonnica

bł. Maria Antonina Kratochwil

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame

bł. Maria Antonina Kratochwil

bł. Maria Antonina Kratochwil

Podczas II wojny światowej pochodząca ze Śląska siostra protestowała przeciwko okrucieństwom wobec żydowskich kobiet. Gestapo pobiło ją za to tak, że zmarła. Wspomnienie bł. Marii Antoniny Kratochwil jest obchodzone 2 października wraz z innymi Siostrami Szkolnymi de Notre Dame, które zostały zamordowane podczas II wojny światowej.

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame zostało założone przez bł. Marię Teresę Gerhardinger i oficjalnie uznane przez papieża Piusa IX w 1833 roku. Głównym obszarem ich działalności jest edukacja i wychowanie; obecnie działają one w 28 krajach Europy, Afryki, Ameryki i Azji. Siostry i członkowie stowarzyszonej z nimi wspólnoty świeckich należą do międzynarodowej Sieci „Shalom”, która na poziomie globalnym angażuje się na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję