Reklama

Rozdroża geopolityki

Cywilizacja chrześcijańska jako zagadnienie międzynarodowe

Niedziela Ogólnopolska 29/2009, str. 27

Marek Jurek
Polityk, publicysta i historyk, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej, były marszałek Sejmu i przewodniczący KRRiTV, autor książek „Reakcja jest objawem życia” i „Dysydent w państwie PO PiS”

Marek Jurek<br>Polityk, publicysta i historyk, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej, były marszałek Sejmu i przewodniczący KRRiTV, autor książek „Reakcja jest objawem życia” i „Dysydent w państwie PO PiS”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II i Benedykt XVI wiązali szczególne nadzieje dla Europy z wpływem na jej życie społeczne wyzwolonych spod jarzma komunizmu narodów środkowoeuropejskich. Obaj Papieże zawsze wyróżniali Polskę („miejsce szczególnego świadectwa”), ale mówili również o całym naszym regionie (jak Benedykt XVI do biskupów Słowacji, wymieniając również Polskę). Dla nas podzielenie się naszą wyjątkowością byłoby tylko korzyścią: największym bowiem sukcesem w służbie wartości uniwersalnych jest podejmowanie jej również przez innych. Pozostawała jedynie wątpliwość: czy rzeczywiście - jak twierdzi Jadwiga Staniszkis - Europa środkowa jako całość jest od zachodu kontynentu bliższa „realizmu tomistycznego”, cywilizacji chrześcijańskiej?
To, że jednak tak jest, potwierdzają na nowo niedawne decyzje, które podjął litewski Sejmas. Litewscy posłowie ogromną, ponad 90-procentową większością głosów uchwalili ustawę o ochronie młodzieży przed demoralizacją i przeciwdziałaniu propagandzie homoseksualnej.
Litwini wykazali się ogromnym społecznym realizmem. Zakazali prezentowania (przynajmniej młodzieży) homoseksualizmu jako postawy normalnej i zasługującej na moralną akceptację. Przewrót w moralnej wyobraźni społeczeństw jest bowiem tylko wstępem do wywrócenia systemu prawnego opartego na szacunku dla małżeństwa, rodziny, moralności chrześcijańskiej. Przeciwdziałając zmianom w kulturze, Litwini przeciwdziałają wywróceniu całego porządku społecznego.
Środowiska homoseksualne uznały nowe prawo za formę „homofobii”, co raz jeszcze pokazało, że koncept homofobii pod jednym względem zasługuje na swą nazwę: wyraża fobię politycznego homoseksualizmu wobec cywilizacji chrześcijańskiej. Ideologia „homofobii” to również taran uderzeniowy przeciw demokracji, gdy ta opowiada się za szacunkiem dla natury ludzkiej i ładem moralnym.
Co ciekawe, polityczne środowiska homoseksualne otrzymały oficjalne poparcie od Amnesty International. Nie przypominam jednak sobie żadnej kampanii, w której Amnesty International na Litwie broniłaby praw Polaków do normalnego używania swoich nazwisk. Jak widać - prawa seksualne niedługo zastąpią i swobody polityczne, i demokrację, i prawo do własnej kultury, i nawet prawo do godności osobistej.
Niestety, ustępujący prezydent Valdas Adamkus, nie bacząc na praktyczną jednomyślność Parlamentu, podjął argumenty ugrupowań homoseksualnych i zawetował ustawę w imię „pluralistycznego i otwartego społeczeństwa”. „Pluralizm i otwarte społeczeństwo” potrafią całkiem skutecznie ograniczać demokrację i wolność debaty publicznej.
Podczas gdy Litwa przeciwstawia się propagandzie homoseksualnej - w naszym kraju dostaje ona wzmocnienie z zagranicy. Oficjalnego i publicznego poparcia politycznym środowiskom homoseksualnym udzieliły (w związku z niedawną warszawską demonstracją) Ambasady Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. W imię praw człowieka.
Obie sprawy - Litwa stojąca po stronie ładu moralnego i zagraniczne poparcie dla jego destrukcji w Polsce - pokazują, że nie można i nie trzeba unikać międzynarodowej debaty na temat praw człowieka. Co bowiem jest najskuteczniejszą odpowiedzią na działania angielskich i amerykańskich dyplomatów w Polsce? Podobne działania podejmowane przez polską dyplomację - na rzecz ładu moralnego.
Polskie Ambasady w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych powinny udzielić publicznego wsparcia ruchom obrony życia, aktywnym w obu tych krajach. Międzynarodowej destrukcji cywilizacji chrześcijańskiej może się przeciwstawić tylko budowanie międzynarodowej opinii w jej obronie. Litwa pokazuje nam, że mamy partnerów i szansę. Nie wykorzystały tego władze Rzeczypospolitej, negocjując i zawierając Traktat Lizboński. Przeciwnie - w jego tekście (bez protestów Prezydenta i rządu) zapisano, że Unia, w której uczestniczymy, „dąży do zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu na (m.in.) orientację seksualną”, prawa człowieka postawiono obok praw nieokreślonych „mniejszości” i zagrożono, że kraje oskarżone o ich „dyskryminację” mogą zostać pozbawione prawa głosu w Unii Europejskiej.
Pora, żeby polscy politycy przestali się wstydzić cywilizacji chrześcijańskiej albo uważać ją za polski folklor. Czas najbliższy pokaże, czy mamy rząd zdolny do działania na forum międzynarodowym lub przynajmniej opozycję zdolną się tego domagać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polacy zapłacą podatek od wiary? W Senacie trwa dyskusja nad petycją dot. wprowadzenia nowego podatku kościelnego

2025-10-02 12:12

[ TEMATY ]

podatek

podatek kościelny

Karol Porwich/Niedziela

W polskim Senacie trwa dyskusja nad obywatelską petycją dotyczącą wprowadzenia nowego podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby deklarujące przynależność do związku wyznaniowego miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojego Kościoła. Pomysł nawiązuje do rozwiązań funkcjonujących od lat w Niemczech - informuje portal RMF24.pl.

Do Senatu trafiła petycja obywatelska postulująca wprowadzenie w Polsce podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby zatrudnione na umowę o pracę, zlecenie lub dzieło, które zadeklarują przynależność do Kościoła lub związku wyznaniowego, miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojej wspólnoty religijnej. Podatek byłby pobierany przez pracodawcę lub zleceniodawcę i przekazywany do urzędu skarbowego, a następnie na konto zadeklarowanego Kościoła - czytamy dalej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa zakonnica i nauczycielka - bł. Maria Antonina Kratochwil

2025-10-02 15:01

[ TEMATY ]

nauczycielka

szczęśliwa zakonnica

bł. Maria Antonina Kratochwil

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame

bł. Maria Antonina Kratochwil

bł. Maria Antonina Kratochwil

Podczas II wojny światowej pochodząca ze Śląska siostra protestowała przeciwko okrucieństwom wobec żydowskich kobiet. Gestapo pobiło ją za to tak, że zmarła. Wspomnienie bł. Marii Antoniny Kratochwil jest obchodzone 2 października wraz z innymi Siostrami Szkolnymi de Notre Dame, które zostały zamordowane podczas II wojny światowej.

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame zostało założone przez bł. Marię Teresę Gerhardinger i oficjalnie uznane przez papieża Piusa IX w 1833 roku. Głównym obszarem ich działalności jest edukacja i wychowanie; obecnie działają one w 28 krajach Europy, Afryki, Ameryki i Azji. Siostry i członkowie stowarzyszonej z nimi wspólnoty świeckich należą do międzynarodowej Sieci „Shalom”, która na poziomie globalnym angażuje się na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję