Reklama

Kościół

Historyk o zabójstwie ks. Franciszka Blachnickiego: wychowywał do wolności i za to poniósł śmierć

Ks. Franciszek Blachnicki poniósł śmierć za to, że wychowywał do wolności, ale również sam pozostał człowiekiem wolnym; na działalność takich ludzi komuniści nie mogli sobie pozwolić - powiedział PAP dyrektor lubelskiego oddziału IPN dr Robert Derewenda.

[ TEMATY ]

ks. Blachnicki

ks. Franciszek Blachnicki

Zdjęcia: Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie w Lublinie

Kard. Karol Wojtyła i ks. Franciszek Blachnicki uważali, że przyszłość kościoła zależy od jakości formacji młodych ludzi

Kard. Karol Wojtyła i ks. Franciszek Blachnicki uważali, że przyszłość kościoła
zależy od jakości formacji młodych ludzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wtorek minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki oraz zastępca Prokuratora Generalnego, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski zaprezentowali dotychczasowe wyniki śledztwa dotyczącego okoliczności śmierci ks. Franciszka Blachnickiego.

Poinformowano, że śmierć ks. Blachnickiego w dniu 27 lutego 1987 r. nastąpiła na skutek zabójstwa poprzez podanie ofierze śmiertelnych substancji toksycznych. Podano, że wykazały to czynności procesowe, przeprowadzone w Polsce oraz na terenie Niemiec, Austrii i Węgier przez prokuratorów IPN w Katowicach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Badacz historii ruchu oazowego i działalności ks. Franciszka Blachnickiego dr Robert Derewenda powiedział PAP, że tajemnica śmierci duszpasterza była utrzymywana przez dziesiątki lat. "Zabójstwo zostało dokonane w taki sposób, żeby nikt nigdy nie dowiedział się, że jego śmierć została sprowokowana. Nawet jego bezpośredni współpracownicy, którzy byli przy jego śmierci byli przez kolejne lata przekonani, że nastąpiła w sposób naturalny" – stwierdził.

Zapytany przez PAP o ustalenie sprawców śmierci kapłana stwierdził, że jest to bardzo trudne. "Wśród bezpośrednich współpracowników ks. Blachnickiego znaleźli się groźni agenci – małżeństwo Jolanty i Andrzeja Gontarczyków. Nie ma wątpliwości, że interesowały się nim również inne służby, nie tylko PRL-u" – powiedział dodając, że świadczy to o tym, jak poważnie traktowano działalność duszpasterza.

"Ponieważ ks. Franciszek Blachnicki nie bał się, nie można go było w żaden sposób zastraszyć, esbeckie metody dezintegracji nie przynosiły należytych skutków. Uznano prawdopodobnie, że jedynym rozwiązaniem jest pozbawienie go życia" – stwierdził dodając, że komuniści nie byli w stanie zgodzić się na to, aby ks. Blachnicki mógł dalej działać. "Zagrażał systemowi komunistycznemu w Polsce, całej Europie Środkowo-Wschodniej, a nawet w sowietach" - powiedział.

Reklama

Mówiąc o działalności ks. Blachnickiego przypomniał, że pod koniec lat 50. XX wieku stworzył masowy ruch trzeźwościowy Krucjata Wstrzemięźliwości, natomiast w latach 70. i 80. udało mu się utworzyć elitarny, a jednocześnie masowy ruch oazowy (Ruch Światło – Życie).

Komuniści założyli - wskazał historyk - że Kościół "wymrze" w sposób naturalny. "Starsi zostaną przy Kościele, ale młode pokolenia będą wychowane w kulturze materialistycznej, sowieckiej, która nie będzie oparta o Kościół" – powiedział.

Zdaniem dra Derewendy, w tym przekonaniu komunistów ks. Blachnicki "wytworzył wyłom", ponieważ "do oaz garnęła się głównie młodzież i udało się stworzyć +modę na oazy+". "Całe dziesiątki tysięcy osób spędzały wakacje w oazach. Przed powstaniem Solidarności ten ruch był bez precedensu w całej Europie Środkowo-Wschodniej" – powiedział.

Nawiązując do powiązań ks. Blachnickiego z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim historyk stwierdził, że "trudno sobie wyobrazić powstanie ruchu oazowego bez KUL". "Pierwsi moderatorzy – księża, którzy prowadzili oazy – to byli studenci KUL. Podwaliny formacji ruchu oazowego były tworzone przez studentów i profesorów KUL, a ks. Blachnicki bardzo mocno oparł ruch oazowy o naukę Kościoła, która wtedy była związana z Soborem Watykańskim II" – wyjaśnił.

Dr Derewenda przyznał, że ruch oazowy sięga korzeniami do Katowic, ale z drugiej strony – przypomniał - w latach 60. i 70. ks. Blachnicki był profesorem KUL, mieszkał w Lublinie, a wakacje i ferie spędzał w Krościenku nad Dunajcem, gdzie utworzył centrum oazowe.

Jak stwierdził, KUL nadał ks. Blachnickiemu habilitację, ale komuniści ją zakwestionowali. "Ks. Blachnicki widział KUL jako kuźnię, podbudowę teologiczną, naukową dla ruchu oazowego i swoich dzieł" – wyjaśnił.

Reklama

W 1982 r. - podał badacz - ks. Blachnicki znalazł się na emigracji i zaczął rozwijać działalność Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów, która stawiała sobie cele polityczne. "Ks. Blachnicki zmierzał do wyzwolenia Europy Środkowo-Wschodniej spod panowania komunizmu. Bardzo dobrze rozumiał system komunistyczny i uznał, że jest oparty na kłamstwie i terrorze. Uważał, że jeśli ludzie będą wolni, to system komunistyczny nie przetrwa" – stwierdził.

Według historyka, ks. Blachnicki był przekonany o nieuchronnym upadku Związku Sowieckiego i przygotowywał pewne wskazówki do okresu tzw. post sovieticum, kiedy narody Europy Środkowo-Wschodniej "wyzwolą się spod jarzma komunizmu". "Przyglądając się skuteczności działania ks. Blachnickiego Służba Bezpieczeństwa musiała dostrzec, że jeśli powiodło mu się z Krucjatą Wstrzemięźliwości, jeśli rozwinął tak szeroki ruch oazowy, to również Chrześcijańska Służba Wyzwolenia Narodów może rozrosnąć się do taki rozmiarów i wpływów, że będzie to nie do opanowania przez komunistów" - wyjaśnił.

"Ks. Blachnicki prowadził ekumeniczne wydawnictwo, którego konto obsługiwała Jolanta Gontarczyk – tajny agent służb PRL-owskich ps. +Panna+" – stwierdził historyk. Wyjaśnił, że jesienią 1986 r. duszpasterz otrzymał od protestantów propozycję kontraktu na 2 mln dolarów na drukowanie materiałów formacyjnych dla protestantów. "Protestanci dawali do zrozumienia ks. Blachnickiemu, że chodzi o to, żeby nie miał problemów finansowych i swobodnie mógł rozwijać działalność. Kontrakt miał wejść w życie w marcu 1987 r." – powiedział przypominając, że duszpasterz zmarł w lutym. "Zachowane dokumenty wskazują, że korespondencję w tej sprawie w imieniu ks. Blachnickiego prowadziła Jolanta Gontarczyk" – powiedział dr Derewenda.

Mówiąc o trwającym procesie beatyfikacyjnym ks. Blachnickiego stwierdził, że po ogłoszeniu wyników śledztwa duchowny "staje się dla nas męczennikiem, który oddał swoje życie za wiarę". "Poniósł śmierć za to, że nie tylko wychowywał do wolności, ale również sam pozostał człowiekiem wolnym. Na działalność takich ludzi w systemie komunistycznym komuniści nie mogli sobie pozwolić, bowiem tacy ludzie zagrażali temu systemowi" - podał.

Reklama

Ks. Franciszek Blachnicki (1921-1987) był założycielem i duchowym ojcem Ruchu Światło-Życie - jednego z ruchów odnowy Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II - oraz wspólnoty życia konsekrowanego Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Był wieloletnim wykładowcą teologii na KUL. Walczył z okupantem niemieckim w czasie II wojny światowej, trafił do KL Auschwitz.

Po wojnie był represjonowany przez władze komunistyczne - od lat 50. XX wieku do nagłej śmierci w 1987 roku w Carlsbergu w Niemczech był obiektem szykan i inwigilacji, które miały ograniczyć zasięg jego oddziaływania na polskie społeczeństwo. Departament I MSW PRL umieścił w Carlsbergu wśród współpracowników ks. Blachnickiego agentów, w tym o pseudonimach "Yon" i "Panna", wykonujących ofensywne zadania wywiadowcze na rzecz PRL-owskiego wywiadu na terenie Niemiec, które polegały między innymi na ścisłej inwigilacji kapłana oraz podejmowaniu działań zmierzających do destrukcji podejmowanych przezeń przedsięwzięć.

Od 1995 r. prowadzony jest proces beatyfikacyjny w sprawie ks. Franciszka Blachnickiego.(PAP)

Autor: Piotr Nowak

pin/ mhr/

2023-03-15 07:01

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od Słowa do Słowa

Niedziela przemyska 3/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

ks. Franciszek Blachnicki

Grzegorz Bać

Elementem życia Słowem jest modlitwa brewiarzowa

Elementem życia Słowem jest modlitwa brewiarzowa

Rocznice urodzin i chrztu ks. Franciszka Blachnickiego są okazją, aby pochylić się nad jego inspiracjami duszpasterskimi oraz wizją Kościoła, które czerpiąc z Soboru Watykańskiego II, dały nowy impuls Kościołowi w Polsce.

Pod koniec grudnia spotkaliśmy się on-line. Od ostatniej Diecezjalnej Diakonii Jedności upłynęło kilkanaście miesięcy. Był to rok dziwny i niespokojny. My, odpowiedzialni za Ruch Światło-Życie w archidiecezji przemyskiej, musieliśmy w tym czasie zatroszczyć się o powierzone nam diakonie, służące wspólnocie zgodnie z otrzymanym charyzmatem. Nie było łatwo, skoro w zasadzie nie mogliśmy się spotykać. Dzięki Bogu, spotkania nie zdominowała sprawa pandemii, choć przewijała się w wypowiedziach. Okazało się, że coś tam jednak robimy, służymy na miarę czasów i możliwości. Zdążyliśmy jeszcze ponarzekać na trudności, zanim moderator diecezjalny zauważył, że nikt nie powiedział o spotkaniach ze słowem Bożym. Myśleliśmy, że to oczywiste, nie ma o czym mówić, tymczasem tak nie było. Chyba zbyt wiele rzeczy uważamy za oczywiste i przez to tracimy okazję do dawania owocnego świadectwa. Czytasz regularnie słowo Boże? Jestem w oazie, inaczej być nie może! Otóż może. A skoro może, to zwykle tak właśnie bywa.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję