Reklama

Na krańcu świata...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego w Islandii - tak odległym protestanckim kraju - znajduje się katolicki zakon kontemplacyjny? Powołaniem mniszek jest modlitwa, kontemplacja Boga w ciszy, samotności, daleko od gwaru świata. Siostry nie zastanawiają się nad tym. Opowiadają, jak piękne wybrały miejsce. Pokazują zdjęcia przeuroczych zakątków Islandii. Tam, daleko od nas, wydają się żyć u stóp Pana Boga.
- Czy chcecie sitka do gotowania jajek w gejzerze? Nigdy nie myślałam, że usłyszę kiedykolwiek takie pytanie. Nigdy też nie podejrzewałam, że może ono paść z ust polskiej zakonnicy w dalekiej Islandii.
W marcu wraz z trzema nauczycielkami z Zespołu Szkół Ogólnokształcąco-Technicznych w Lublińcu przygotowałyśmy projekty edukacyjne. Pół roku później z dotacją Norweskiego Mechanizmu Finansowego wyruszyłyśmy do Hafnarfjördur z wizytą służbową, by zapoznać się z jednym z najskuteczniejszych systemów kształcenia zawodowego na świecie.
O istnieniu w Islandii klasztoru karmelitanek bosych z Polski dowiedziałyśmy się z przewodnika turystycznego. Gdy już byłyśmy w Hafnarfjördur - mieście położonym blisko Reykjaviku - postanowiłyśmy złożyć siostrom wizytę. Na szczycie wzgórza górującego ponad portowym miastem znalazłyśmy ich dom odcięty od reszty świata.
Życie w Islandii jest niełatwe. Polacy, spragnieni wakacyjnych upałów, z trudem przestawiają się na łagodny, ale znacznie chłodniejszy klimat, niemal codzienne deszcze i - jak mawiają mieszkańcy tego zakątka ziemi - jesień panującą przez okrągły rok. Mniszki zamieszkujące klasztor w Hafnarfjördur nie narzekają. Z nieustającym uśmiechem mówią o swoim ogrodzie, o gościach przybywających z wizytą. Czasami tylko w ich słowach usłyszeć można niepokój - jak przetrwać w trudnej sytuacji ekonomicznej?
Niemałym zaskoczeniem dla nas była informacja, że siostry muszą utrzymać swój dom bez dotacji zewnętrznych. Jak to zrobić, nie wychodząc poza klauzurę? Jak zdobyć środki do życia dla 14 osób, gdy samo administrowanie dużego budynku i utrzymanie ogrodu zajmuje kobietom na pewno sporo czasu? Na skromne utrzymanie siostrom wystarcza to, co zbierają z własnego ogrodu. W nieprzyjaznym islandzkim klimacie uprawiają ziemniaki, buraki, kapustę, hodują kurczęta. Prócz tego pracują - na miarę swoich możliwości. Malują przepiękne świece, które kupują od nich okoliczni mieszkańcy na chrzty, śluby, a zwłaszcza bierzmowanie - celebrowane tutaj szczególnie uroczyście. Piszą ikony, haftują. Na pamiątkę wizyty w klasztorze zostałyśmy obdarowane płytą, na której siostry nagrały psalmy po polsku i po islandzku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

2025-12-21 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Szkoła Carlo Cignani, Madonna z Dzieciątkiem/ commons.wikimedia.org

• 1 Sm 1, 24-28 • Łk 1, 46-56
CZYTAJ DALEJ

Kiedy papież nie może spać... uczy się języków obcych w internecie

2025-12-22 07:07

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Gdy papież Leon XIV nie może w nocy spać, czasem uczy się np. języka niemieckiego w popularnej aplikacji - poinformowała w sobotę włoska „La Repubblica”. Wypatrzyli go tam inni użytkownicy tej platformy.

„Jesienią inny użytkownik (aplikacji) zauważył profil z imieniem Robert, ten sam, którego kardynał Prevost używał na Twitterze, nim został papieżem” - podkreślił rzymski dziennik. Osoba używająca tego konta najczęściej uczyła się, gdy w Rzymie było po godz. 3 - dodał. Jeden z użytkowników zwrócił się do niej bezpośrednio z pytaniem: „Ojcze Święty, jest trzecia nad ranem, co Ojciec tu robi o tej porze?”.
CZYTAJ DALEJ

Bóg blisko ludzi

2025-12-22 19:26

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sandomierzu można już oglądać „żywą szopkę”, która na trwałe wpisała się w świąteczny krajobraz miasta. Tradycyjnie przygotowywana jest ona przy diecezjalnym Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Trześniowskiej.

Tegoroczna inauguracja „żywej szopki” odbyła się 22 grudnia wieczorem. Wśród obecnych znaleźli się: biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, ks. Bogusław Pitucha – dyrektor Caritas, wicestarosta sandomierski Grażyna Szklarska, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Bolewski, a także mieszkańcy schroniska oraz podopieczni placówek Caritas. Przy śpiewie kolęd, który prowadziła Wspólnota „Przyjaciele Oblubieńca”, figurka Dzieciątka Jezus została przeniesiona do szopki przez dzieci wcielające się w role Maryi, Józefa oraz aniołów. Następnie Biskup Sandomierski odmówił modlitwę, po czym przybyli na koniach Trzej Królowie i oddali pokłon Dzieciątku. Inaugurując żywą szopkę, bp Krzysztof Nitkiewicz wyjaśnił jej sens.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję