Reklama

Odsłony

Z nieoczekiwanej strony

Niedziela Ogólnopolska 2/2010, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dlaczego mnie szukasz? Na mnie trzeba czasem poczekać”. - Chyba już nie potrafimy czekać - rządzeni pośpiechem i presją natychmiastowości spełnień. Tym mniej umiemy czuwać, bo tu jest tak wiele niewiadomego: kto? kiedy? jak? skąd? -
przybędzie. I dlatego rzadko na coś zasługujemy.

*

Na małej wyspie z rybacką osadą zjawił się kiedyś jakiś wieszcz czy prorok. Z niesamowitą pewnością zapowiedział, że Bóg znany już gdzie indziej przybędzie także tutaj. Opowiadali o tym także przodkowie, więc wszyscy pytali tylko o to, kiedy On się zjawi i z której strony. Prorok jednak rzekł: „Tego nie wie nikt, prócz Niego samego. Ale chce być oczekiwany”. Zapanowała radość na wyspie, bo przepowiednie mówiły, że ów Bóg uszczęśliwi mieszkańców na zawsze. Przez pierwsze dni trwały porządki, naprawy, upiększanie ulic, domostw i wieży, na której czasem stawał zmarły dawno kapłan. Wszędzie panowało radosne rozgorączkowanie i pytania: kiedy? skąd? jak? Wyglądano więc Go zewsząd przez kolejne dni i noce. Najbardziej czujny był młody strażnik świętego ognia, który czasem rozpalano na wieży. Pomyślał, że będzie palił ten ogień każdej nocy, jako znak wiernego oczekiwania. Nawet sporządził z posrebrzanych blach lustra, które kierowały światło ognia w każdą stronę po kolei. Wychodził na wieżę każdej nocy i trwał przy ogniu, kierując światło w różne strony i wypatrując. Ale nikt się nie zjawiał. Oczekiwanie i radość mieszkańców powoli przygasły, a potem zaczęto już o tym zapominać lub milczeć wstydliwie, jakby ktoś ich oszukał. Kiedy już nikt nie pamiętał, ów strażnik był jedynym uporczywie wiernym. Ludzie, zwłaszcza żeglarze i rybacy, lubili to światło widoczne z daleka i pomagające uniknąć skał podwodnych i trafiać do portu.
W końcu zapomnieli, po co to światło było kiedyś zapalone i wciąż podtrzymywane. Tak mijały lata. Wierny strażnik postarzał się, przygarbił. Bywało, że i on po cichu wątpił w owe przyjście Boga, któremu na pewno lepiej było gdzie indziej. Ale palił ogień i czekał. Którejś nocy chyba ostatni raz z trudem wspiął się na wieżę i kierując światło w stronę niknącego horyzontu, zawołał: „Gdzie jesteś, Boże?”. I wtedy usłyszał szept ze środka płonącego ognia: „Tu byłem i jestem. W tym świetle, którym Mnie szukałeś, a które pomagało się odnaleźć ludziom”. Strażnik nie mógł wymówić słowa.
„A kiedy gasł ogień, to gdzie byłeś?” - zapytał. „Wtedy chroniłem się w twoim sercu, żeby nie ustawało w oczekiwaniu”. Po tych słowach strażnik zamknął wolno i spokojnie te wciąż wypatrujące oczy. Rano znaleziono go martwego z trudnym do pojęcia wyrazem szczęścia na twarzy. Postanowiono palić ogień dalej, ale tylko dla ludzi.

*

Szukamy i nie szukamy Boga. Czekamy na Niego, a właściwie to na wszystko, prócz Niego. Zdają się nam wystarczać małe tęsknoty i pragnienia. I nie wiemy, czego/kogo nam brak, gdy mamy wszystko. Niektórzy poszliby na koniec świata za SPEŁNIENIEM, a tak niewielu odkrywa w swoim czuwaniu to, co poeta: „że Bóg był bliżej mnie niż ja sam siebie”. I jest.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Pasolini: zamiast sztucznych inteligencji Chrystus proponuje nam kochającą inteligencję Krzyża

2025-04-18 20:14

[ TEMATY ]

Watykan

krzyż

sztuczna inteligencja

o. Roberto Pasolini

Vatican Media

O. Roberto Pasolini

O. Roberto Pasolini

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Wielki Piątek 2025
CZYTAJ DALEJ

Wielka Sobota - cisza i oczekiwanie

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Fot. Monika Książek

Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Wielkanoc zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

2025-04-19 10:37

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję