Reklama

Kościół

Prof. Żaryn: Zdezawuowanie papieża to próba wykreowania nowych definicji dobra i zła

– Zdezawuowanie papieża jest niezbędnym elementem, byśmy poddali się presji tych nowych definicji normujących prawa człowieka i obywatela, nowych definicji normujących dobro i zło w świecie – powiedział prof. Jan Żaryn podczas panelu, zatytułowanego „Atak na Kościół i Jana Pawła II”, który odbył się dziś podczas 28. Targów Wydawców Katolickich.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Kościół

atak

Jan Żaryn

Andrzej Biskupski

Prof. Jan Żaryn

Prof. Jan Żaryn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Atak na Kościół i Jana Pawła II” pod takim tytułem odbyło się spotkanie z prof. Janem Żarynem zorganizowane przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i J. Paderewskiego podczas trwania Targów Wydawców Katolickich w Warszawie.

Przyczynkiem do dyskusji był reportaż Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3” oraz książka Ekke Overbeeka „Maxima Culpa”, które wywołały falę ataków nie tylko na osobę papieża, ale i szerzej – na Kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prof. Żaryn powiedział, że o przygotowywanej publikacji holenderskiego autora dowiedział się kilka miesięcy wcześniej i zaznaczył, że narzuca się zbieżność czasowa różnych publikacji medialnych. Podkreślił, że ataki na osobę Jana Pawła pojawiły się ostatnio nie tylko w Polsce, ale i na Zachodzie, np. we Włoszech, gdzie brat Emanueli Orlandi w publicznych mediach, posługując się plotką, oczernienia papieża i biskupów watykańskich.

Te wszystkie „kreacje rzeczywistości”, zauważył profesor, są opatrzone jednym kluczem: w różnych środowiskach istnieje potrzeba zdezawuowania Jana Pawła II i to metodami ubeckimi, które również wpuszczały w przestrzeń publiczną plotkę oczerniającą różne postaci, zwłaszcza autorytety moralne. – Mentalność ubecko-gebbelsowska to jest tradycja, z której wyrastają tego typu dzieła – podsumował prof. Żaryn.

Reklama

Podkreślił, że mamy do czynienia z atakiem, który jest zorganizowany i celowy, posługujący się narzędziami wypracowanymi przez systemy totalitarne. – Wszystko wskazuje na to że styl totalitarnego państwa zaczyna funkcjonować w przestrzeni mediów – podsumował prof. Żaryn.

Historyk ocenił, że społeczeństwo jest bezbronne wobec tak nachalnego kłamstwa, nie ma bowiem możliwości, by zwykli ludzie sięgnęli do archiwalnych źródeł, muszą opierać się na badaniach i kwerendach, przeprowadzanych przez historyków czy dziennikarzy.

Zasugerował, że wyjściem z sytuacji jest sięganie do rzetelnych materiałów dziennikarskich, przywołał przy tym analizę prof. Łucji Marek z krakowskiego IPN, która w rozmowie z prezesem Katolickiej Agencji Informacyjnej (na stronie ekai.pl) drobiazgowo zanalizowała wątki zawarte w powyższych publikacjach. Według badaczki dokumenty archiwalne prowadzą do zupełnie przeciwstawnych wniosków, pokazują, że kard. Wojtyła działał w każdym przypadku błyskawicznie, a oszczerstwo rzucone na 83-letniego kard. Sapiehę opiera się na jednym donosie ks. Anatola Boczka, postaci niewiarygodnej nawet w oczach UB, obciążonej skandalami obyczajowymi, alkoholizmem, działalnością w gronie „księży patriotów” i agenturalną współpracą.

Podczas dyskusji historyk zauważył, że ataki są celowe i nieprzypadkowo pojawiają się w tym momencie, kiedy bardzo ostro weszliśmy w fazę laicyzacji. Zauważył, że obecnie w dorosłość wchodzi pokolenie, które nie znało Jana Pawła II a jego dziedzictwo jest mu obce. – Widzę tutaj operację celową, która ma uderzyć w młodsze pokolenie Polaków – podsumował historyk.

Reklama

Zaznaczył, że te młodsze pokolenia stoją dziś przed nawałnicą dotyczącą także innych kwestii, takich jak patriotyzm, polskość jako dar czy prawa człowieka i obywatela. – Nasze starsze pokolenia pod wpływem Jana Pawła II potrafią zdefiniować prawa człowieka i obywatela zgodnie z nauką Kościoła – zauważył, ale dzisiaj toczy się walka, by podważyć zasady i prawa przedefiniowując je, np. zabijanie nienarodzonych nazywa się „prawem kobiety do pozbycia się płodu”, unika się słów: zabijanie dzieci.

– Zdezawuowanie papieża jest niezbędnym elementem, byśmy poddali się presji tych nowych definicji normujących prawa człowieka i obywatela, nowych definicji normujących dobro i zło w świecie – zauważył prof. Żaryn.

Historyk odpowiadając na pytanie, jakie mamy szanse w walce z oszczercami, przywołał odpowiedź, jaką dało kilkaset tysięcy wrażliwych Polaków organizując w całej Polsce 60 zarejestrowanych marszów papieskich, nie mówiąc o innych mniejszych inicjatywach. Analizując historię Polski zwłaszcza wpływ wojny i lat stalinowskich wskazał na przyczyny naszej obecnej „bezbronności” – jest nią wyniszczenie elit narodu we wszystkich zawodach, także duchowieństwa. Zauważył że prawdziwe autorytety i elity zawsze pomagają narodowi przechodzić przez te wszystkie pułapki.

– Naród bez elit bywa bezbronny. Budujmy prawdziwe elity dajmy im szansę zaistnienia i módlmy się o to, by oni podźwignęli ten ciężar – zaapelował na koniec prof. Żaryn.

2023-04-21 19:50

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wieczni romantycy

Ciągłość polskich dziejów jest niezwykła, szczególnie w sferze kultury.

W grudniu 2022 r. zakończyły się obchody Roku Romantyzmu Polskiego, a w tym roku Sejm RP uznał, że powinniśmy m.in. uhonorować postać Wojciecha Korfantego. Zarówno epoka romantyzmu, której początek wiążemy z wydaniem przez Adama Mickiewicza Ballad i romansów, jak i 150. rocznica urodzin przywódcy chadecji, członka Ligi Narodowej i dyktatora III powstania śląskiego, mają swoich „pośredników”. Jednym z nich był płk Zygmunt Miłkowski urodzony na Podolu, znany także jako powieściopisarz pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż (1824 – 1915). W młodości zdążył jeszcze wziąć udział w spisku Szymona Konarskiego, by przez kolejne dziesięciolecia realizować w swym życiu romantyczne hasło: „Za wolność naszą i waszą”. Walczył na Węgrzech, w Serbii i na rzecz wyzwolenia Bułgarów. W końcu po wybuchu powstania styczniowego został mianowany pułkownikiem z misją utworzenia oddziału, który przez Rumunię miał wzbudzić insurekcję na jego Podolu. Nic z tego nie wyszło; nie zdołał przedrzeć się z utworzonym oddziałem zbrojnym przez rumuńską granicę. Zatrzymany po przegranych potyczkach musiał z dystansu patrzeć na upadek powstania. W latach 50. XIX wieku stał się także czynnym członkiem Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, którego program, wyrastający z doświadczeń insurekcji listopadowej, ogniskował się wokół hasła unarodowienia warstw ludowych. Jako powieściopisarz był porównywany z Ignacym Kraszewskim, z racji zarówno dorobku, jak i talentu. Nigdy się nie pogodził z utratą w narodzie maksymalnych dążeń wyzwoleńczych. W 1882 r., pod okiem rosyjskiej cenzury, powstała księga pamiątkowa dedykowana jego twórczości pt. Ognisko, w której Aleksander Świętochowski – twarz pozytywizmu – zarzucał jubilatowi, że nadal marzy o zewnętrznym wymiarze suwerenności Polaków, podczas gdy energię należy spożytkować na rzecz tworzenia wewnętrznej suwerenności przez pracę organiczną. Nasz bohater nie pogodził się także z wizją rzeczników trójlojalizmu, którzy – jego zdaniem – sami odebrali Polakom wiarę w możliwość odzyskania niepodległości. Swoją postawą „zaraził” młodych na czele z Janem Ludwikiem Popławskim, Zygmuntem Balickim i Romanem Dmowskim. To oni stali się krajowymi aktywistami założonej w 1886 r. przez byłych powstańców – w tym Miłkowskiego – Ligi Polskiej, która od 1893 r. istniała pod nazwą Liga Narodowa. Był on też autorem nośnej broszury programowej o polityce czynnej i powstaniu Skarbu Narodowego, którego celem były stała mobilizacja narodu i zbiórka na rzecz przyszłej insurekcji. Ta romantyczna wizja została „skonsumowana” przez pokolenie realistów politycznych. Ruch narodowy na czele z Romanem Dmowskim sięgnął na przełomie XIX i XX wieku do wszystkich zakątków ziem polskich I RP, od dalekich kresów po ziemie piastowskie. Wszechpolskość terytorialną wzmacniał codzienną, czynną pracą organizacyjną w imię idei wszechstanowości. Przywódcy Ligi Narodowej docierali z kagankiem polskiej oświaty, z konspiracyjną bądź legalną gazetą i ze strukturą organizacyjną, zarówno jawną, jak i tajną, m.in. do ludu śląskiego. Wojciech Korfanty jako młody dziennikarz i demokrata z przekonań, polityk, od początku XX wieku parlamentarzysta Koła Polskiego ze Śląska stał się nie tylko członkiem wszechpolskiej tajnej Ligi Narodowej, ale także wyrazicielem maksymalistycznego celu śląskiego ludu polskiego, któremu zamarzyło się w kolejnych powstaniach śląskich, aby posiąść obywatelstwo Polski Odrodzonej. I tak się stało.
CZYTAJ DALEJ

Dobrowolnie poszli na pewną śmierć. Bł. Achilles Puchała i Herman Stępień OFM

[ TEMATY ]

patron dnia

pl.wikipedia.org

Bł. Achilles Puchała

Bł. Achilles Puchała

Józef Puchała przyszedł na świat 18 marca 1911 r. we wsi Kosina koło Łańcuta. Wychowywał się w średniozamożnej, rolniczej rodzinie. W gimnazjum wstąpił do Rycerstwa Niepokalanej. W 1927 r. został przyjęty we Lwowie do franciszkanów konwentualnych. Otrzymał zakonne imię Achilles.

Śluby wieczyste złożył w 1932 r., a następnie rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Krakowie. W 1936 r. przyjął święcenia kapłańskie i jeszcze przez rok kontynuował studia.
CZYTAJ DALEJ

Ku czci Matki Bożej z Góry Karmel i św. Eliasza

2025-07-20 14:38

ks. Łukasz Romańczuk

Matka Boża Szkaplerzna w Głębowicach

Matka Boża Szkaplerzna w Głębowicach

Corocznemu odpustowi ku czci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel oraz św. Eliasza w Głębowicach przewodniczył ks. prof. dr hab. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Po zakończonej Mszy świętej odbyła się procesja ulicami Głębowic z Najświętszym Sakramentem oraz figurą Matki Bożej Szkaplerznej, która nazywana jest przez lokalną społeczność “Panią Głębowicką”.

Podczas homilii ks. prof. Stasiak zwrócił uwagę na proroka Eliasza. - To prorok tak potężny w słowie, że trudno zamknąć w kilku zdaniach jest naukę - mówił kapłan, odwołując się do obrazu, który znajduje się w głównym ołtarzu. - Wytrwałość proroka są nam ludziom XXI wieku coraz częściej nieznane. Nam, ludziom, którzy chcemy mieć wszystko od razu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję