Reklama

EURO 2012 - bilans na półmetku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, które mają się odbyć w 2012 r. w Polsce i na Ukrainie, to dla nas szansa i jednocześnie wyzwanie. Pokazać się w międzynarodowym gronie jako kraj nowoczesny, dynamicznie rozwijający się i dobrze zorganizowany to okazja, by poprawić wizerunek. Ale jak sprawnie przeprowadzić wieloaspektowy projekt - od budowy autostrad, stadionów i dworców począwszy, a na transporcie publicznym i gastronomii skończywszy - to próba dla administracji oraz wydolności państwowych instytucji. Z początkiem 2010 r. przekroczyliśmy półmetek przygotowań rozpoczętych dokładnie dwa lata temu. To dobry czas na podsumowanie. Na bilans, który jak w lustrze pokaże nasze atuty i słabości.

Przygotowanie stadionów - wygląda nieźle

Reklama

Mistrzostwa w Polsce będą rozgrywane na stadionach w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Budowa i przebudowa tych obiektów sportowych pochłonie 4,9 mld zł. To dużo, ale stopień zaawansowania poszczególnych inwestycji jest także znaczny.
Najgorzej wygląda sytuacja we Wrocławiu. Ryzyko związane z tą budową UEFA ocenia jako bardzo wysokie. Władze miasta rozwiązały umowę z dotychczasowym wykonawcą - firmą Mostostal Warszawa i podpisały nową z niemieckim przedsiębiorstwem Max Boegl. Przyczyną było ponadpółroczne opóźnienie w budowie. Operacja wymiany wykonawcy też zwiększy poślizg w terminie realizacji. Wstępnie planowana data oddania do użytku w połowie 2011 r. jest już nierealna. Dobrze będzie, jeśli stanie się to do końca 2011 r., czyli na ostatnią chwilę.
Kłopoty występują też w stolicy. Co prawda, budowa Stadionu Narodowego przebiega prawidłowo, jednak UEFA zgłosiła zastrzeżenia do tempa prac nad dostosowaniem otoczenia. Ale według zapewnień władz Warszawy, remonty okolicznych ulic i modernizacja stacji kolejowej Warszawa Stadion będą gotowe do końca 2011 r. Zmodernizowane mają być też trzy trasy tramwajowe, ostatecznie usunięty bazar i uporządkowany cały teren.
Prace w Poznaniu i Gdańsku biegną zgodnie z harmonogramem i nie budzą zastrzeżeń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Infrastruktura transportowa - o wiele gorzej

Dwa lata temu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiadał, że do czerwca 2012 r. sieć autostrad się wydłuży z 699 km do 1605 km, a sieć dróg ekspresowych - z 317 km aż do 2100 km. W połowie tego okresu jest pewne, że plany te nie zostaną osiągnięte. W budowie autostrad przyjęte cele teoretycznie mogłyby być jeszcze osiągnięte, ale w praktyce jest to bardzo mało prawdopodobne. Jeśli chodzi natomiast o „ekspresówki”, już jest pewne, że nie będzie ich w takiej wielkości.
W ubiegłym roku oddano do użytku 71 km autostrad, w tym planuje się ok. 30 km. Co prawda, trwają prace na dalszych ok. 300 km, ale to i tak nie obejmuje nawet połowy planu. Jest wątpliwe, aby te zaległości zostały nadrobione w 2011 r. i na początku 2012 r. Tym bardziej że piętrzą się trudności z realizacją. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia rząd zerwał umowę z austriacką firmą Alpinie Bau na budowę ważnego odcinka autostrady A1 przy granicy z Czechami.
Poważnym problemem spowalniającym inwestycje są zmniejszone fundusze. Mimo zapowiedzi rządu, że w czasach kryzysu nie będzie szukał oszczędności na drogach, liczby pokazują co innego. W 2008 r. planowano wydać 21 mld zł, a przekazano tylko 14 mld zł. Powtórzyło się to w 2009 r. Zapowiadano nakłady w wysokości 32 mld zł, a osiągnięto jedynie ok. 18 mld zł. W tym roku rząd na budowę dróg krajowych chce wydać 29 mld zł.
Jeżeli chodzi o drogi ekspresowe, to potencjalni uczestnicy EURO 2012 najbardziej odczują brak drogi łączącej Wrocław z Poznaniem i Gdańskiem. Była ona w planie, ale już na pewno ze względów proceduralnych i finansowych nie zostanie zbudowana.
Podobnie ślimaczą się inwestycje kolejowe. Spośród nich realne szanse istnieją tylko na jeden duży projekt - modernizację linii Warszawa - Gdynia. Pozostałe co najwyżej zostaną zbudowane we fragmentach. Najbardziej bolesne jest załamanie planu budowy nowych dworców kolejowych. Z planowanych trzech nowych głównych obiektów w Warszawie do 2012 r. ma być jedynie Warszawa Wschodnia i Dworzec Centralny, ale nie przebudowany, a tylko odświeżony. Nowy obiekt przy stacji Warszawa Zachodnia ma mglistą perspektywę w o wiele późniejszym terminie. Nie jest pewne, czy uda się na czas zmodernizować dworce we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku.
Problemy występują też przy budowie lotnisk. W raczej chwalonym za solidność Poznaniu występują poważne trudności z terminalem i dodatkowym pasem do kołowania dla samolotów.

Co Polska będzie miała z EURO?

Jasne jest, że jeśli nawet jakieś fragmenty autostrad, dworców czy lotnisk nie powstaną na czas, to EURO i tak się odbędzie. Ale z drugiej strony - jeśli mobilizacja i presja związane z organizacją tak prestiżowej imprezy nie wystarczyły, aby przełamać trudności z realizacją inwestycji, należy się słusznie obawiać, że po tej dacie będą się one jeszcze bardziej ślimaczyć.
Na budowę obiektów sportowych i infrastruktury transportowej wydamy 70 mld zł. To bardzo duże pieniądze. Uzasadnione jest więc pytanie, co z tej imprezy, poza dwutygodniową radością ze sportowych emocji, będzie miała Polska. Ekonomiści obliczyli, że dzięki organizacji EURO 2012 nasz skumulowany PKB do 2020 r. wzrośnie o 2 proc., czyli o ok. 27 mld zł.
To niedużo w porównaniu z nakładami, ale to nie są wszystkie korzyści.
O tym, co Polska będzie miała z tego na stałe po mistrzostwach, decydują działania planowane już dzisiaj.
Jako przykład podaje się Anglię. Tam już na trzy lata przed przyznaniem Londynowi prawa do organizacji igrzysk olimpijskich w tym samym 2012 r. powołano specjalną komórkę do spraw dziedzictwa, która przygotowuje plan wykorzystania olimpiady do trwałego polepszenia jakości życia miejscowej społeczności. W Polsce, jak dotąd, taki plan nie powstał, ale i tak wiadomo, że budowana infrastruktura będzie służyła na trwałe. Jedyne pytanie dotyczy przyszłości stadionów. Czy będziemy potrafili właściwie zagospodarować je po mistrzostwach? Tak aby nie trzeba było ich zamykać, a poniesione nakłady się zwróciły.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Leon XIV zaproszony do Gietrzwałdu

2025-10-08 14:57

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

zaproszenie

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV i abp Józef Górzyński

Papież Leon XIV i abp Józef Górzyński

Metropolita warmiński spotkał się z Papieżem w Watykanie i przekazał Ojcu Świętemu zaproszenie do Polski na 150-lecie objawień maryjnych w Gietrzwałdzie. Ten jubileusz przypada w 2027 roku. W rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News abp Józef Górzyński zdradził, że w ten sposób dołączył się do zaproszeń skierowanych do Ojca Świętego przez Prezydentów RP.

W Watykanie abp Józef Górzyński, metropolita warmiński, uczestniczył w audiencji generalnej, podczas której przekazał Papieżowi Leonowi XIV dar archidiecezji warmińskiej. To relikwiarz z relikwiami męczennic - sióstr katarzynek, beatyfikowanych w maju tego roku. „To dar sióstr, ale ja miałem szczęście go przekazać” – powiedział hierarcha Radiu Watykańskiemu-Vatican News.
CZYTAJ DALEJ

Skarby Serca Jezusowego objawione światu: nowenna do św. Małgorzaty-Marii Alacoque

[ TEMATY ]

nowenna

św. Małgorzata Maria Alacoque

Agata Kowalska

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Nowenna rozpoczyna się od dnia 5 października.

CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski: Rodzina ma ogromny wpływ na kształtowanie powołania

2025-10-08 15:14

[ TEMATY ]

KEP

biuro prasowe KEP

abp Andrzej Przybylski

Konferencj Episkopatu Polski

BP KEP

abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań

abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań

Towarzyszenie młodym w odkrywaniu ich powołania oraz rola rodziny w ich kształtowaniu – to główne tematy spotkania Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, które odbyło się w środę, 8 października br., w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Obradom przewodniczył abp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. Powołań.

Jak podkreślił abp Andrzej Przybylski, spotkanie było związane z rozpoczynającym się rokiem formacyjnym w seminariach oraz nowicjatach. „To dobra okazja, żeby podsumować stan powołań kapłańskich i zakonnych w Polsce” – zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję