Reklama

Wymowa Zmartwychwstania

W zmartwychwstałym Jezusie Bóg ukazał nam swoje fascynujące Oblicze oraz kres naszych przeznaczeń.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakże miałkie, niewydobywające istoty rzeczy są w większości rozważania tych publicystów, a nawet katechetów, którzy ukazują nam w tych dniach wydarzenia zmartwychwstania i wniebowstąpienia jako jedno z wielu wydarzeń, jakie miały miejsce w życiu Jezusa. Nie zauważają, że są to wydarzenia najważniejsze i ściśle ze sobą powiązane, tak że stanowią jedno wydarzenie i że jest ono zasadniczym celem Jego misji - celem wszystkich Jego działań, począwszy od wcielenia. Było finalnym, szczytowym wydarzeniem, przez które Przedwieczny wypowiedział najważniejszy i najpiękniejszy przekaz o jakże hojnych wymiarach swej miłości do nas.
W tym wydarzeniu zbawcze działanie Trójjedynego Boga, zapoczątkowane wcieleniem Syna Bożego, osiągnęło swój kres, pełny wymiar i wydało swój owoc w zasiadającym po prawicy Ojca w Synu Bożym człowieczeństwie Jezusa z Nazaretu.
Wydarzenie to ma wymiar kosmiczny, ma doniosłe znaczenie dla wszystkich stworzeń. Nie lękajmy się, że wydobywając ten jego wymiar, zostaniemy pomówieni o antropocentryzm; o to, że taka wizja mogła zrodzić się w głowach pyszałkowatych, pragnących być centrum kosmosu ludzi o wybujałej fantazji. Taka bowiem prawda, taka rzeczywistość, wyłania się z wydarzeń, jakie zaistniały owego najcudniejszego z poranków.
Stwierdzenie zaistnienia tego wydarzenia postulowało zmianę dotychczas posiadanych idei zarówno dotyczących istoty Boga, jak i Jego zamysłów względem ludzi. Pozwoliło odkryć w nauczaniu i w życiu Jezusa zaskakujące i fascynujące prawdy o Bogu i przeznaczeniu człowieka. Wytyczało nowy cel naszego życia. Dotychczas żaden z mędrców, żadna z religii nawet go nie przeczuwały.
Już pierwsi świadkowie zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa byli świadomi konieczności gruntownej przebudowy dotychczasowego postrzegania Boga i postrzegania człowieka. I wbrew sprzeciwom teologicznych autorytetów swego czasu przebudowy takiej dokonali. Świadectwem są pisma, jakie po nich pozostały, oraz zaistnienie nowej, chrześcijańskiej teologii i antropologii. Wywracały one w rewolucyjny, dogłębny sposób dotychczasowe pojęcia o Bogu zarówno Żydów, jak i Greków i Rzymian oraz ludzi innych narodów (Medów, Partów, Elamitów, Arabów), a taże sprawiły pojawienie się nowej, nieprzeczuwanej, zaskakującej odpowiedzi na pytanie o kres egzystencji ludzi.
Wydarzenia te przyniosły bowiem informację o tym, że jeden z nas wstąpił (lub jak słusznie zauważają niektórzy: został wyniesiony) na wyżyny, o których osiągnięciu marzyli już pierwsi z nas: Adam i Ewa. Okazało się, że Bóg nie jest zazdrosnym strażnikiem swoich boskich atrybutów, lecz pragnie dzielić się nimi ze swymi stworzeniami - a ludzi wybrał za narzędzia napełniania wszechistnienia darami swej miłości i jedności.
Te informacje fascynowały ówczesnych ludzi. Z tej fascynacji zrodziło się chrześcijaństwo. Do dziś te idee i wizje fascynują poszukiwaczy prawdy o Bogu i człowieku. Nikt zresztą podczas minionych dwudziestu wieków nie zaprezentował wznioślejszych ani piękniejszych. Zdobywano się jedynie na ich kwestionowanie, zaprzeczanie im, co niosło ze sobą umniejszanie wielkości człowieka. Chrześcijańskie idee natomiast wzywają wciąż do wspinania się na ukazane szczyty - roztaczają przed nami, przed ludzkością, perspektywy przyprawiające o zawrót głowy.
Głośmy je więc odważniej współczesnym nam ludziom wszystkich narodów i kultur, tak jak głosili je pierwsi odkrywcy tych prawd. Głośmy je wszystkim, do których jeszcze nie dotarła informacja, że Jezus, nasz Brat, choć przeszedł przez wrota śmierci, żyje i ma udział w chwale i panowaniu Syna Bożego. Któraż z wizji kresu człowieka, prezentowana przez inne religie, może z nimi konkurować?
Szukajmy więc słów, którymi moglibyśmy współczesnych tymi prawdami zafascynować. Niech wlewają w ich serca niezachwianą nadzieję na udział w chwale zmartwychwstałego Chrystusa. I nie kończmy już nigdy artykułów, kazań, katechez o wydarzeniu zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa na relacji o tym, że… odkryto pusty grób, że ukrzyżowany Jezus pojawiał się żywy ze śladami swej męki i na oczach wszystkich uniósł się do nieba. Niech ci, którzy satysfakcjonują się takim przepowiadaniem, zechcą wreszcie zauważyć, że aby dojść do istoty objawionej Dobrej, sensacyjnej Nowiny, trzeba zdobyć się na nieco więcej intelektualnego wysiłku. I rozpoczynać mówienie o zmartwychwstaniu Jezusa w tym miejscu, w którym dziś je kończą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję