Reklama

Wiadomości

LM siatkarzy: Trzecie z rzędu trofeum dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonali w Turynie Jastrzębski Węgiel 3:2 (26:28, 25:22, 25:14, 28:30, 15:12) w finale Ligi Mistrzów i zdobyli trofeum trzeci raz z rzędu.

[ TEMATY ]

sport

PAP/Leszek Szymański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wcześniejszym finale kobiet VakifBank Stambuł pokonał lokalnego rywala ze stoli Turcji Eczacibasi 3:1 (27:25, 25:17, 23:25, 25:17).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:2 (26:28, 25:22, 25:14, 28:30, 15:12).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Moustapha M’Baye – Jakub Popiwczak (libero) – Eemi Tervaportti, Jan Hadrava, Rafał Szymura

Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle: Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, David Smith, Norbert Huber, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz – Erik Shoji (libero) – Przemysław Stępień, Bartłomiej Kluth, Dmitrij Paszycki.

To był pierwszy w historii polski finał siatkarskiej Ligi Mistrzów. Oba zespoły zagrały w sobotę ze sobą po raz ósmy i ostatni w tym sezonie.

Podziel się cytatem

Reklama

Kędzierzynianie wygrali dwie ostatnie edycje LM, ale w maju zostali przez zespół z Jastrzębia-Zdroju zdetronizowani na krajowym „podwórku”, przegrywając finałową rywalizację play off ekstraklasy 0-3 w meczach.

Drużyna z Jastrzębia awansowała do finału LM pierwszy raz, podobnie jak jej argentyński trener Marcelo Mendez. Najlepszym wcześniejszym wynikiem Jastrzębskiego Węgla w LM było trzecie miejsce z 2014 roku. W składzie tamtej ekipy był obecny libero Jakub Popiwczak.

Mimo rozgrywania „polskiego” finału w zalanym deszczem Turynie na trybunach hali Pala Alpitournie brakowało kibiców obu zespołów.

Reklama

Pierwsi polscy – solidnie zmoknięci – kibice pojawili się przed halą Pala Alpitour ponad pięć godzin przed męskim finałem, a już podczas rozgrzewki siatkarzy trwało przekrzykiwanie się sympatyków finalistów. W ruch poszły też przywiezione z kraju bębny, zabrakło za to „sektorówek”, bo nie zgodzili się na to organizatorzy. Mimo tego atmosfera mocno przypominała tę z meczów PlusLigi, a libero Grupy Azoty Erik Shoji jeszcze zachęcał fanów swojej drużyny do wzmożenia dopingu.

PAP/Leszek Szymański

W pierwszym secie kędzierzynianie cały czas musieli odrabiać straty. Kiedy przegrywali 21:24, wydawało się, że za chwilę dojdzie do zmiany stron. Tymczasem „wyciągnęli” wynik, a po „asie” Aleksandra Śliwki prowadzili nawet 26:25. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowała ekipa Mendeza. Rezerwowy Rafał Szymura zapunktował zagrywką, a zaraz potem w ataku pomylił się po drugiej stronie siatki Bartos Bednorz.

Druga partia rozgrzała zapewne także postronnych włoskich kibiców siatkówki, którzy postanowili spędzić sobotni deszczowy wieczór w hali. Zobaczyli sporo ciekawych wymian, zwrotów akcji. Jastrzębianie prowadzili 11:7, ale roztrwonili tę przewagę i musieli „gonić” wynik. Było to trudne, bowiem rywale „złapali wiatr w żagle”, wypracowali pięciopunktową zaliczkę (20:15), która pozwoliła im wyrównać stan meczu. Obrońcy trofeum poszli za ciosem także w kolejnej części. Nie pozwolili mistrzom Polski na wiele. Dominowali w bloku, zagrywce, dobrze bronili, co w sumie dało im imponującą wygraną 25:14. Prowadzenie zmieniało się w czwartym secie do samego końca. Drużyna trenera Tuomasa Sammelvuo nie wykorzystała trzech piłek meczowych, a po sprytnie wygranej walce nad siatką przez Tomasza Fornala rywale doprowadzili do tie-breaka.

W decydującym secie było 8:5 i 9:6 dla Grupy Azoty, jastrzębianie wyrównali na 9:9, ale przegrali końcówkę i powody do wielkiej radości mieli fani z Kędzierzyna-Koźla.

Autor: Piotr Girczys (PAP)

2023-05-21 07:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MŚ w lekkiej atletyce - 7. dzień

[ TEMATY ]

sport

Dmitry Rozhkov/pl.wikipedia.org

Najważniejszym wydarzeniem 7. dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata w Moskwie była dla polskich kibiców rywalizacja pań w konkursie rzutu młotem. Pod nieobecność mistrzyni świata Niemki Betty Heidler, która nie przebrnęła przez eliminację, Anita Włodarczyk stała się główną kandydatką do złotego medalu. Młot polskiej młociarki w dwóch pierwszych próbach otarł się o siatkę chroniącą rzutnię, mimo to nasza zawodniczka uzyskała wynik ponad 74 m, który dawał jej 3. miejsce. Prowadziła Rosjanka Tatiana Łysenko, która przed konkursem miała najlepszy wynik na świecie w tym sezonie. W trzeciej próbie Anita Włodarczyk rzuciła 77,79 m, awansując do wąskiego finału z 1. miejsca. Jednak w czwartej serii młot Rosjanki poleciał na odległość 78,80 m. Tatiana Łysenko pobiła tym wynikiem nie tylko swój rekord życiowy, ale też i rekord mistrzostw świata, który do tej pory należał do Polki. Pani Anita wyszła na rzutnię zaraz po zawodniczce naszych wschodnich sąsiadów i mimo że pobiła rekord Polski wynikiem 78,46 m, nie odzyskała 1. miejsca. Dalsze próby nie przyniosły zmian w czołówce. Brązowy medal zdobyła Chinka Wenxiu Zhang rzutem na odległość 75,58 m, też w czwartej serii.
Drugą konkurencją, w której po cichu liczyliśmy na medal, był finał pchnięcia kulą z udziałem Tomasza Majewskiego. Niestety, nasz mistrz, któremu przygotowania do sezonu zakłóciła operacja łokcia, mimo iż uzyskał swój najlepszy wynik w sezonie (20,98 m), wystarczył on do zajęcia jedynie 6. miejsca. Zawody wygrał Niemiec David Storl, który zwycięstwo zawdzięcza nie tylko swojej świetnej dyspozycji, ale też fotoreporterowi. Sędziowie uznali rzut Niemca w czwartej serii na odległość 21,73 m za spalony, jednak zawodnik dzięki pomocy fotografa, Kaia Pfaffenbacha, który uchwycił sporny moment na zdjęciu, wykazał pomyłkę arbitrów. Wicemistrzem świata z wynikiem 21,57 m, został Amerykanin Ryan Whitning. 3. miejsce zajął Kanadyjczyk Dylan Armstrong.
W pozostałych finałach nie oglądaliśmy Polaków. Mistrzem świata w skoku w dal został Rosjanin Aleksandr Mieńkow, skacząc najdalej na świecie w tym sezonie. Najszybciej dystans 5000 m pokonał Brytyjczyk Mohamed Farah. Natomiast Amerykanie zostali mistrzami świata w sztafecie 4x400 m.
W klasyfikacji medalowej Polska zajmuje 9. miejsce, a prowadzi niezmiennie reprezentacja USA z dorobkiem 16 medali, w tym 5 złotych.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję