Reklama

Wakacyjne żniwa sekt

Niedziela Ogólnopolska 29/2010, str. 24-25

GRAZIAKO/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Janowska: - Czy istnieje realne niebezpieczeństwo, że podczas wakacji nasze dzieci zetkną się z przedstawicielami sekt, którzy będą usiłowali je zwerbować?

Reklama

Dariusz Pietrek: - Wakacje to dla sekt czas żniw, młodzi ludzie szukają atrakcyjnych okazji spędzenia czasu, wyjeżdżają z domu. Wobec nieletnich, których chroni kodeks rodzinny, sekty nie stosują technik głębokiego werbunku. Najważniejsze wobec osób, które nie ukończyły 18. roku życia, jest stworzenie pozytywnego wizerunku tej grupy, nawiązanie kontaktu. Wiele sekt stosuje tzw. technikę oswajania, zapraszając na organizowane w lecie atrakcyjne wyjazdy, w których programie jest to, co modne i ciekawe, np. nauka języków obcych, szeroki wachlarz zajęć rekreacyjnych. Pierwszym obowiązkiem rodziców jest sprawdzenie, kto jest organizatorem takich wyjazdów. Wiele razy docierały do nas sygnały o obozach językowych, za którymi kryły się różne dziwne, sprytnie zakamuflowane grupy, które oprócz języka obcego przemycały w programie ważne dla siebie treści. Kilka lat temu stowarzyszenie powiązane z Bractwem Zakonnym Himawanti próbowało na przykład zorganizować kolonie dla dzieci z programem ekologicznym. Rodzice powinni sprawdzić w kuratorium lub w wydziale edukacji, czy obóz został zgłoszony, kim jest organizator, czy uzyskał zgodę sanepidu. Jako rodzice mamy obowiązek sprawdzania i zadawania pytań. Oferta na ulotce wspaniała, cena niewygórowana, a potem okazuje się, że młody człowiek wraca do domu zupełnie odmieniony. Zdarzało się, że później, po skończeniu 18 lat, taka osoba postanawiała radykalnie zmienić swoje życie, znikała z domu, bywało, że oddawała sprawę do sądu, żądając alimentów od rodziców lub wytaczała sprawę o spadek. W tych działaniach była oczywiście odpowiednio sterowana, a uzyskane pieniądze trafiały do sekty. Wiele sekt ma także swoich wysłanników, którzy wędrują po miejscowościach wypoczynkowych i oferują np. szkołę jogi, zajęcia z informatyki, techniki uzdrawiania, relaksację i wiele innych. Cel jest zawsze ten sam - nawiązać kontakt, oswoić.

- Jak uchronić młodych ludzi przed zainfekowaniem sektami?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- W raporcie MSWiA jest podana definicja sekty. Jednym z punktów tej definicji jest „rozbieżność celów deklarowanych od realizowanych”. Potencjalna ofiara oczywiście nie wie, że ma do czynienia z sektą, bo jest werbowana dla szczytnych celów techniką małych kroków, tak aby nie zorientowała się, kiedy wpadła w sidła. Młody człowiek, wrażliwy i idealistycznie nastawiony do świata, w dodatku często na etapie buntu przeciwko autorytetowi rodziców i nauczycieli, jest łatwym celem dla tych, którzy są szkoleni do celów werbunkowych.
Aby dać odpór, trzeba zdobyć wiedzę o sektach i metodach ich działania. Wiedza rodziców na ten temat jest często stereotypowa, płytka. Gdy na spotkaniach pytam: Czy dalibyście się zwerbować do sekty? - pada zdecydowana odpowiedź: Nie. Ale gdy zadaję kolejne pytanie: A co wiecie o sektach? - zapada cisza. Trzeba wiedzieć, że są sekty religijne, ekonomiczne, terapeutyczne, edukacyjne. Ich cechą charakterystyczną jest silnie rozwinięta struktura władzy, która przypomina mrowisko. Bezwzględną władzę ma przywódca, „mrówki” mają tylko wykonywać polecenia, m.in. werbować nowych członków. Na etapie werbunku młody człowiek jest zafascynowany i szczęśliwy, bo poznał nowych ludzi, którzy słuchają go z uwagą, dowartościowują na różne sposoby. Fakt, że ma do czynienia z członkami sekty, jest głęboko ukryty.

- Rodzice mogą poczuć się zdezorientowani: bo jak odróżnić dobre i złe oferty wypoczynku, grupę, która będzie miała pozytywny wpływ na nasze dziecko, od grupy, której przyszłościowym celem jest wciągnięcie go do sekty? Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że wielu nastolatków chce samodzielnie decydować o sposobie spędzenia wakacji.

- Punktem wyjścia do bezpiecznego rozwiązania tych i innych problemów rodzicielskich jest wspomniana wcześniej znajomość tematu, a także dobre relacje w rodzinie, silne więzy dające dziecku poczucie, że jest kochane. Te relacje trzeba świadomie budować, równie świadomie trzeba się troszczyć o swoją wiarę. Chodzi nie tylko o emocje związane z wiarą, ale o wiarę intelektualną, zbudowaną na wiedzy. Brak wiedzy powoduje, że wielu katolików po rozmowie ze świadkami Jehowy czy reprezentantami „New Age” ma mętlik w głowie, nie potrafi też dyskutować na te tematy ze swoimi dziećmi. Konieczna jest również wiedza na temat sekt. O nią jest coraz łatwiej, jest sporo publikacji. Warto sięgnąć choćby po książki Piotra Tomasza Nowakowskiego „Sekty - oblicza werbunku” oraz „Sekty - co każdy powinien wiedzieć”. Są również poradnie i ośrodki dla osób uwikłanych w działalność sekt, takie jak nasz, udzielające bezpłatnie informacji i pomocy.

- Od jak dawna zajmuje się Pan problematyką sekt?

- Moja „przygoda” z sektami rozpoczęła się w 1992 r. od zjazdów w Niepokalanowie w ramach Ruchu „Effatha”. W 1995 r. przy parafii św. Józefa w Chorzowie za zgodą księdza proboszcza Antoniego Klemensa otworzyłem Punkt Poradnictwa Religijnego, który po trzech latach został przeniesiony do Katolickiego Centrum Edukacji Młodzieży „KANA” w Katowicach i funkcjonuje tam do dziś jako Śląskie Centrum Informacji o Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych. Centrum specjalizuje się w psychoterapii ofiar sekt, pracujemy w ramach terapii systemowej rodzin (niezwiązanej z teoriami Berta Hellingera!!!), staramy się pracować z całą rodziną, bo odejście do sekty to przecież problem całej rodziny.
Jednym z najtrudniejszych moich doświadczeń był pamiętny mord satanistyczny w Rudzie Śląskiej, a także wieloletnie prześladowanie mnie i mojej rodziny przez członków sekty Bractwa Zakonnego Himawanti. Centrum współpracuje ze śląskimi egzorcystami. Średnio w roku zgłasza się do nas ok. 250 osób poszkodowanych przez sekty.

Uwaga: W Internecie oprócz oficjalnej strony Dariusza Pietrka: www.dariuszpietrek.pl znaleźć można strony zakładane przez sekty - nawet o podobnym adresie - w celu zdyskredytowania.

Śląskie Centrum Informacji o Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych „KANA” Katowice
Biuro czynne we wtorki - godz. 16-19;
tel. (32) 608-26-76,
fax (32) 253-04-56
pl. Ks. Szramka 4 (obok kościoła Mariackiego),
40-014 Katowice
sekty_katowice@op.pl
katowice@psychomanipulacja.pl
www.katowice.psychomanipulacja.pl
www.sekty.cal.pl
telefon zaufania: 501-48-73-44 czynny codziennie w godz. 8-22

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

2025-08-12 07:27

[ TEMATY ]

modlitwa

stan zdrowia

Ks. Michał Olszewski

niepokój

Profeto

– Ksiądz Olszewski jest w fatalnym stanie zdrowia. Wszyscy się za niego modlą – poinformowała w poniedziałek dziennikarka Magdalena Ogórek.

Wczoraj Magdalena Ogórek na antenie Telewizji wPolsce24, podczas prowadzenia programu publicystycznego z udziałem polityków, opowiedziała o nowych informacjach dotyczących stanu zdrowia księdza Michała Olszewskiego:
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: nie bójmy się wybierać życia!

2025-08-15 11:36

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

nie bójmy się

wybieramy życie

Vatican Media

Do odważnego wybierania życia i nie ulegania pokusom prowadzącym do uśpienia naszych sumień zachęcił papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w parafii św. Tomasza z Villanuevy w Castel Gandolfo.

Umiłowani Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XX niedziela zwykła

2025-08-15 22:59

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję