Reklama

Magurski Park Krajobrazowy

Wakacje na końcu Polski

Łagodne grzbiety górskie, malownicze przełomy rzek i potoków, cerkwie i kościółki, wioski, w których zatrzymał się czas, składają się na piękny i egzotyczny krajobraz Magurskiego Parku Narodowego. Wędrując przez tutejsze dzikie ostępy leśne, wsie i rozległe doliny, warto się dobrze rozglądać, bo osobliwości tu nie brakuje

Niedziela Ogólnopolska 32/2010, str. 18-19

Andrzej Czaderna/Magurski Park Narodowy

Potok Kłopotnica

Potok Kłopotnica

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beskid Niski i znajdujący się na jego terenie Magurski Park Narodowy to wciąż jedno z najbardziej nieprzetartych pasm górskich w Polsce. Turyści pojawiają się tu o wiele rzadziej niż gdzie indziej w Beskidach. Można długo wędrować malowniczymi szlakami, nikogo nie napotykając, za to obcując z dziką przyrodą. Gęsto zalesiony Magurski Park Narodowy jest ostoją dzikiej zwierzyny, a rozsiane po okolicy zabytki obrazują niezwykłą historię tych terenów. Na turystów czekają tu szlaki i ścieżki dydaktyczne, a także trasy rowerowe. Park można też zwiedzać konno. Większość szlaków krzyżuje się w Krempnej, gdzie mieści się siedziba dyrekcji Magurskiego Parku Narodowego.
Warto wdrapać się na - nazywaną tutaj królową Parku - Magurę Małastowską, przejść przez Przełęcz Majdan, zajrzeć do łemkowskiej chyży w Olchowcu, Bartnem czy Kotaniu, odwiedzić Muzeum Łemkowskie w Kolonii Olchowiec, pomodlić się w kościele w Krempnej, poobserwować ptaki, których jest tutaj naprawdę dużo.

Wakacje z trzmielojadem

Reklama

Dla miłośników ptaków stosunkowo niewielki obszar Magurskiego Parku Narodowego to rzeczywiście wymarzone miejsce. Występuje tu duża, jak na polskie warunki, liczba myszołowów, orlików krzykliwych i puszczyków uralskich. W parku chronione są te najbardziej zagrożone okazy, jak orzeł przedni, puchacz i trzmielojad. W ostępach leśnych sporo jest bocianów czarnych i dzięciołów: trójpalczastego i białogrzbieta.
Z Gorlic, a wcześniej z Tarnowa, do Magurskiego Parku Narodowego i Krempnej trzeba jechać przez Przełęcz Małastowską. Tu, na przełęczy, znajduje się jeden z wielu w tym rejonie cmentarzy wojennych. Ten jednak - dzieło znanego twórcy Dušana Jurkovica - uważany jest za najpiękniejszy w Beskidzie Niskim. Na mogiłach prawie 200 poległych w I wojnie światowej Austriaków stoją drewniane krzyże z charakterystycznymi daszkami z deszczułek. Uwagę przykuwa też masywna budowla z bali, kryta gontem (przypomina szałas pasterski), z ażurową kompozycją z drewnianych krzyży na szczycie i malowanym wizerunkiem Matki Bożej.
Z przełęczy niedaleko do wsi Grab, gdzie obozowali konfederaci barscy, dowodzeni przez Kazimierza Pułaskiego. Droga prowadzi łagodnie pod górę. Nie ma tu lasów, więc doskonale widać okolicę. Po kolejnej wsi - Żydowskie - nie ma nawet śladu. Porośnięte zielenią ruiny chałup, zdziczałe drzewa owocowe, zagłębienia po piwniczkach - to często jedyne pamiątki po dawnych mieszkańcach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szlak na Węgry

Reklama

Nazwa Krempna pochodzi prawdopodobnie od słowa „kram”, bo ta stara wieś znajdowała się na handlowym szlaku na Węgry, a kupcy często rozkładali tu swoje stragany. Według niektórych, nazwa pochodzi od słowa „krępy”, odnoszącego się do… postury mieszkańców.
Do drugiej połowy XIX wieku Krempna była największym ośrodkiem kamieniarstwa na Łemkowszczyźnie. Wyrabiano tam przedmioty codziennego użytku, a także nagrobki, pomniki, przydrożne krzyże i kapliczki. Później w kamieniarskiej sławie prześcignęło ją pobliskie Bartne.
Przed I wojną światową, do czasu spalenia większej części wsi przez wycofujące się wojska, w Krempnej istniał urząd pocztowy z telegrafem, a część budynków było podłączonych do sieci kanalizacyjnej. Działał duży tartak parowy, na którego fundamencie w późniejszych czasach została zbudowana szkoła.
Dziś jest to największa miejscowość w obrębie Magurskiego Parku Narodowego, ale spokojna i senna, ożywająca w sezonie, gdyż jest to ważny ośrodek wypoczynkowy. Dzięki zbudowanej na Wisłoce zaporze powstał tu zalew, wspaniałe miejsce dla uprawiania sportów wodnych i wędkarstwa.
Warto odwiedzić cerkiew pw. Świętych Kosmy i Damiana z XVII wieku, gdzie w niesamowity sposób pochylone są banie i wieże. Jest to najpewniej wynik błędu popełnionego przez cieślę. Pieczę nad świątynią, podobnie jak w przypadku większości okolicznych cerkwi, sprawuje Kościół rzymskokatolicki.

Wycie wilków, ryki jeleni

Reklama

Wycie wilków, ryki jeleni, śpiew ptaków - to oprawa dźwiękowa Muzeum Magurskiego Parku Narodowego w Krempnej. Największą atrakcją są tu dioramy przedstawiające przyrodę parku w różnych porach roku. Wśród drzew i nad strumykiem (z prawdziwą wodą!) widać ptaki, wilki, gronostaje, niedźwiedzie. W sali kinowej wyświetlany jest film o tym, jak w ciągu milionów lat kształtował się magurski krajobraz.
Najciekawsza przyrodniczo jest północna część parku. Tu, we wsi Folusz (urocza okolica, doskonały mikroklimat i liczne źródła wód mineralnych), zaczyna się szlak do tzw. Diablego Kamienia. Ta groźnie wyglądająca zwalista skała, tkwiąca samotnie wśród starych jodeł i buków, to najsłynniejszy tutejszy pomnik przyrody. W szczelinach i spękaniach skał rosną rzadkie gatunki mchów i porostów.
Od „Diablego Kamienia” niedaleko do stoków masywu Magury Wątkowskiej. Ale podejście jest strome i nieco trudne. Magura to największy masyw w obrębie parku. Jej północne stoki porozcinane są źródliskami dużych potoków, które tworzą urzekający układ dolin i garbów. Na stokach Magury utworzono rezerwat „Kornuty”. Rozsiane są w nim skałki z twardego piaskowca magurskiego, których wysokość sięga 20 m.
W wielu wsiach w otoczeniu Magurskiego Parku Narodowego, m.in. w Świątkowej Wielkiej i Świątkowej Małej, Krempnej, Bartnem, Kotaniu i Owczarach, znajdują się zabytkowe, drewniane cerkwie. W ich wnętrzach zachował się wartościowy wystrój, m.in. polichromie i ikonostasy. To jeszcze wyraźne ślady po bogatej kulturze Łemków, dawnych mieszkańców, którzy opuścili te okolice po II wojnie światowej.
Chyba najcenniejsza i najlepiej zachowana świątynia pw. św. Paraskewy, znajduje się w Kwiatoniu. Zbudowana w 1933 r., działała do 1947 r., kiedy to w ramach tzw. akcji Wisła wysiedlono wieś, a świątynię zamieniono w magazyn. Dopiero od końca lat 80. znów służy wiernym. Wyświęcona jako kościół, służy tym, którzy tego potrzebują - katolikom. Warto odwiedzić to miejsce.

Chaty w pasy

Warto przejechać się szosą z Krempnej do Świątkowej. Obfituje w piękne widoki na wzgórza porośnięte Puszczą Karpacką, łagodnie wije się w dolinie Wisłoki, mija ciekawe chaty i kilka samotnych kapliczek.
Świątkowa Wielka to jedna z najstarszych i najbardziej malowniczo położonych wsi w rejonie. Warto odwiedzić tutejszą cerkiew św. Michała Archanioła, obecnie kościół katolicki i przyjrzeć się ozdobnemu gzymsowi i okapom, a wewnątrz - wspaniałej polichromii i późnobarokowemu ołtarzowi. Po drugiej stronie Krempnej nie wolno ominąć Polan. Położona w dolinie potoku Wisznia to jedna z najbardziej urokliwych wiosek, ze sporym skupiskiem zabytkowych chyży.
Chyże, czyli niskie chaty malowane w błękitne pasy, stanowią w tutejszym górskim pejzażu obrazek i swojski, i egzotyczny zarazem. Ciekawą cechą domów jest ich długość, dochodząca czasem do 25 m. Ale nic dziwnego, według łemkowskiej tradycji, pod jednym dachem mieściły się bowiem pomieszczenia mieszkalne i gospodarskie, przeznaczone dla inwentarza. Sporo tego typu chyży zachowało się w Bartnem, uważanym często za stolicę Łemkowszczyzny.
Olchowiec, na południowym krańcu parku, warto odwiedzić wiosną, w maju, kiedy odbywa się tu uroczysty odpust greckokatolicki - nabożeństwom towarzyszą m.in. występy zespołów ludowych oraz prezentacje ludowego rękodzieła - a cała okolica zdaje się kwitnąć. Piękne to miejsce - w Olchowcu można zobaczyć kilka typowych łemkowskich domów z końca XIX wieku, zabytkowy cmentarz i sporo typowych dla regionu przydrożnych krzyży.
W wielu miejscach w tej okolicy znajdują się oznakowane dojścia do ciekawie zaprojektowanych cmentarzy wojennych z czasów I wojny światowej. Są pamiątką po walkach stoczonych tu w czasach tzw. operacji gorlickiej, rozpoczętej na początku maja 1915 r. i zakończonej wyparciem wojsk rosyjskich z Galicji. Do najłatwiej dostępnych należy cmentarz na Przełęczy Małastowskiej, niedaleko granicy Magurskiego Parku Narodowego.

Czas na ojca Mateusza

Najlepszymi miejscami wypadowymi do Magurskiego Parku Narodowego i w jego okolice są: Świątkowa, Bartne, Dukla i, oczywiście, Krempna. Sporo jest tu gospodarstw agroturystycznych. Nocleg można znaleźć też np. ok. 10 km na południe od Krempnej, w schronisku „Hajstra”. Przyciąga tajemnicza nazwa, położenie - według przewodników i folderów „na końcu świata” albo na „końcu Polski”, a także świetna atmosfera tego miejsca.
Coś jest na rzeczy: kończy się asfalt, nikną ostatnie wiejskie zabudowania, a droga wiedzie przez las. Nieopodal przebiega słowacka granica. „Hajstra” mieści się w Hucie Polańskiej, niegdyś tętniącej życiem wsi, polskiej enklawy wśród ludności ruskiej. Pamiątką dawnych czasów jest malowniczy murowany kościółek św. Jana z Dukli, niedaleko od schroniska. Jego budowę ukończono w 1939 r. Nie doszło jednak do poświęcenia, bowiem wybuchła wojna i kościół, jak cała wieś, uległ zniszczeniu. Odbudowany dopiero na początku lat 90., stoi dziś w bezludnej dolince wśród zielonych wzniesień.
Z Krempnej czy Bartnego można wyprawić się za miedzę, na wycieczkę na Słowację, np. do Bardejowa. Miasto otaczają najlepiej zachowane na Słowacji mury obronne z basztami i barbakanem. Ratusz w rynku i okoliczne kamieniczki zachowały charakter gotycki. W kościele św. Idziego można podziwiać kilkanaście ołtarzy skrzydłowych. Dech w piersiach zapiera przepiękny widok z wieży świątyni.
Miejscowość, choć mniejsza, kojarzy się z Sandomierzem. Choć piękna, jest na ogół pusta, wyraźnie niedoceniona przez turystów. Z jednej strony to dobrze, ale mieszkańcom, nastawionym na turystykę, pewnie ten spokój przeszkadza. Do odkrycia przez turystów Bardejow potrzebuje pewnie jakiegoś słowackiego ojca Mateusza.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

„Niedziela” w „Sercu Polski”

2025-07-10 11:23

[ TEMATY ]

wizyta

Tygodnik Katolicki Niedziela

Pałac Prezydencki

Karol Porwich/Niedziela

W kaplicy Pałacu Prezydenckiego odbyło się ważne dla środowiska „Niedzieli” wydarzenie.

Dobro ojczyzny leży nam wszystkim na sercu. Od niemal stu lat „Niedziela” troskę tę wyraża na swoich łamach i przy różnego rodzaju wydarzeniach, w czasie których jej pracownicy słowem i modlitwą wspierają Polskę i wyrażają troskę o tych, którzy Polską rządzą. Nie inaczej było 4 lipca br., gdy w kaplicy Pałacu Prezydenckiego pracownicy „Niedzieli” modlili się w intencji ustępującego prezydenta Andrzeja Dudy i nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego.
CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Tydzień św. Krzysztofa – kierowcy wspierają misjonarzy

2025-07-10 15:15

[ TEMATY ]

misjonarze

kierowcy

Tydzień św. Krzysztofa

Archiwum domowe

Przekazanie samochodu

Przekazanie samochodu

Od 20 do 27 lipca trwał będzie XXVI Ogólnopolski Tydzień św. Krzysztofa. To coroczna inicjatywa duszpasterska, organizowana przez MIVA Polska - stowarzyszenie, które wspiera zakup środków transportu dla misjonarzy. O szczegółach tegorocznej akcji, ale i dotychczasowych osiągnięciach VIVA Polska w 25-lecie powstania, rozmawiano podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Sekretariacie Episkopatu Polski w Warszawie.

MIVA Polska powstała w roku Wielkiego Jubileuszu 2000, na wzór działających tego typu organizacji w Europie, w odpowiedzi na zgłaszane przez polskich misjonarzy i misjonarki, palące potrzeby w zakresie środków transportu w ich pracy na misjach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję