Reklama

Krzyż to nasza tożsamość

Niedziela Ogólnopolska 32/2010, str. 23

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marek Perzyński: - Są środowiska, którym nie podoba się krzyż w miejscach publicznych. Czy nie czas ruszyć w bój w jego obronie, wszak Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego Jerozolimskiego został powołany do obrony świętej wiary...

Bronisław Pałys: - Najwyższy czas, bo obrażanie krzyża to tragedia - krzyż jest nie tylko symbolem chrześcijan, ale też znakiem wolności. Jeżeli wykorzenimy krzyż z przestrzeni publicznej, to możemy się spodziewać, że Europa stanie się kiedyś kontynentem islamskim, a wtedy nie będzie pobłażania dla nikogo. I wtedy wielu przypomni sobie, że korzenie Europy są chrześcijańskie, ale wówczas może być już za późno...

- Skąd więc taka zajadłość niektórych środowisk, żeby usunąć krzyż np. ze szkół?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jeśli usunie się krzyż sprzed oczu młodzieży, nie będzie już żadnych zahamowań natury etycznej. Symptomatyczne, że usunięcia krzyża domagają się najgłośniej środowiska postkomunistyczne, które religię znów chciałyby sprowadzić do poziomu zakrystii.

- Ale bój o zachowanie krzyża w przestrzeni publicznej toczy się nie tylko w Polsce.

Reklama

- Wszędzie chodzi o to samo - człowiek bez Boga jest człowiekiem bez zahamowań, łatwiej nim manipulować, jest przedmiotem działań konsumenckich, a nie podmiotem. Jednak w Polsce jest to szczególnie bolesne, bo Polska walczyła o niepodległość pod znakiem krzyża, w jego obronie Polacy przelewali krew, wiara pomagała przetrwać zabory, zesłania na Sybir, lata zniewolenia komunistycznego. Smutne, że trzeba przypominać fakty tak oczywiste.

- Jan Paweł II przypominał...

- A Pan myśli, że serce mu nie krwawiło, gdy prosił Europę, szczególnie Polaków, żeby nie wyrzekać się krzyża? Bo Europa bez krzyża nie może istnieć, to element jej tożsamości kulturowej. Dla kogo krzyż jest niewygodny? Dla tych, którzy propagują rozwiązłość prowadzącą do rozpadu rodzin. Proszę zauważyć, że jeśli coś złego dzieje się w rodzinie, to na ogół jest to rodzina rozbita. Konkubin pobije konkubinę albo dzieci. Bandytyzm, narkomania, alkoholizm i inne patologie społeczne mają pożywkę w rodzinach, które odrzucają krzyż, Dekalog, nauczanie Kościoła. Krzyż prowadzi do wolności, ale nie takiej, o jakiej dziś mówi się w wielu mediach - wolność człowieka nie zamyka się w rozpuście, anarchii. Jeśli wolność wiąże się z demokracją, to jest także po to, żeby większość mogła wybierać, a większość w Polsce to katolicy. Tymczasem o tym, jak mamy myśleć i zachowywać się, chce decydować mniejszość, choćby postkomuniści. Ich przedstawiciele kpią z wiary, Kościoła, ludzi wierzących - nawet w telewizji publicznej. Obraża się społeczeństwo. Ludzi starszych nazywa się moherowymi beretami. Ileż w tym pogardy dla człowieka!

- I nic. Nadstawiamy drugi policzek.

Reklama

- Trzeba zrobić rachunek sumienia, przemyśleć, czy po naszej stronie jest wszystko tak, jak powinno być. Ale przyjdzie czas, gdy naród otrzeźwieje i zada publicznie pytanie: Czy przypadkiem nie próbują nami kierować siły - nazwijmy je po imieniu - szatańskie? Trzeba więc zastanowić się, jaką wybrać formę obrony krzyża. Katolik powinien przede wszystkim żyć według przykazań Bożych, nie może się wstydzić swej wiary, musi wychowywać dzieci po katolicku. Człowiek, który wyniesie z domu i z Kościoła katolicką kindersztubę, będzie odporny na jad, jaki sączą w duszę ludzi wrogowie krzyża.

- Jeden z hitlerowskich propagandystów mawiał: „Kłamcie, kłamcie, a coś z tego zawsze zostanie...”.

- Jedną z form obrony powinien być społeczny ostracyzm: z ludźmi, którzy są wrogo nastawieni do krzyża, katolik po prostu nie powinien rozmawiać. Niech sobie myślą, co chcą, mają do tego prawo, ale nikomu nie wolno lżyć cudzej religii. Nie powinniśmy dawać się wciągać w tego rodzaju dyskusje, bo tak stajemy się pożywką dla ludzi typu pani Senyszyn, która w ten sposób próbuje zaistnieć w przestrzeni publicznej. My, ludzie wierzący, mamy gdzie się odnieść, mamy oparcie w Matce Bożej Królowej Polski, w krzyżu, na którym budowano polską solidarność - tę przez małe i duże „S”. Ludzie niewierzący, którym przeszkadza krzyż, nie są w stanie zrozumieć siły modlitwy, Różańca, Eucharystii.

- A jednak atakują.

- Atakują, bo służą szatanowi. Szatan szuka dojścia do człowieka i znajduje - przez ludzi. Jeśli ktoś publicznie, zwłaszcza w telewizji, potrafi lżyć krzyż i naszą wiarę, to nie może być kimś innym, jak służącym szatana. To jego „misjonarz”.

- Czy powinno się więc odwrócić do takich ludzi plecami?

- Może nie należy odwracać się plecami, ale trzeba modlić się za nich. To biedni ludzie, nie wiadomo, jak będą umierać bez nadziei. Dziś jest goło i wesoło na paradach, ale przy katafalku przychodzi refleksja, co się czyniło w swoim życiu. Jeśli ktoś nie wierzy w Boga, w życie pozagrobowe, więc w to, że życie nie kończy się na ziemi, to nie ma nadziei, a jak nie ma nadziei, to pozostaje rozpacz. Bóg powiedział: - Służysz albo szatanowi, albo Mnie. Dwóm panom służyć nie można.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik Komendanta Głównego SG: w stronę polskich mundurowych poleciały butelki, w tym koktajl Mołotowa

2025-07-16 16:22

[ TEMATY ]

straż graniczna

Karol Porwich/Niedziela

We wtorek podczas przeciwdziałania próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią w stronę polskich mundurowych poleciały butelki, w tym koktajl Mołotowa - przekazał podczas środowej konferencji rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej ppłk Andrzej Juźwiak.

Podczas konferencji w MSWiA rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej ppłk Andrzej Juźwiak przekazał, że we wtorek po godzinie 22.00 funkcjonariusze SG zauważyli grupę cudzoziemców, którzy próbowali przekroczyć polsko-białoruski odcinek granicy państwowej niedaleko placówki SG w Czeremsze.
CZYTAJ DALEJ

Żywy pomnik Jana Pawła II. 25 lat Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia

2025-07-16 09:26

[ TEMATY ]

Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

św. Jan Paweł II

żywy pomnik

Karolina Jaworska

Stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”

Zamysł powołania fundacji, która byłaby „żywym pomnikiem” pontyfikatu Jana Pawła II, wcielającym w życie głoszone przez niego idee, zrodził się w trakcie przygotowań do papieskiej pielgrzymki w 1999 roku. Konkretnie - w gronie polityków i przedstawicieli świata biznesu, którzy powołali Komitet Honorowy Organizacji Wizyty Ojca Świętego, wspierający Komisję Sponsoringową Episkopatu Polski, działającą od grudnia 1998 r. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Pieronka. W tym roku Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia obchodzi 25-lecie działalności.

Zgodnie z zamierzeniem inicjatorów, fundacja miała gromadzić środki finansowe na cele wskazane przez Episkopat Polski - przede wszystkim na wspieranie kultury i nauki katolickiej. Do Komitetu Honorowego z grona polityków weszli m.in.: Alicja Grześkowiak, Maciej Płażyński, Marian Krzaklewski, Franciszek Stefaniuk, Hanna Suchocka, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Emil Wąsacz, Janusz Steinhoff, Wiesław Walendziak, Wiesław Chrzanowski, Marek Zdrojewski i Paweł Łączkowski. Spośród biznesmenów członkami Komitetu zostali m.in.: Piotr Gaweł - przewodniczący Rady Poczty Polskiej, Wojciech Kwiatkowski - dyrektor generalny Poczty Polskiej, Zbigniew Nasiłowski - z firmy „Animex”, Henryka Pieronkiewicz - BPH, Maria Wiśniewska - PKO SA, Krzysztof Żmijewski - Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Władysław Jamroży - PZU SA, Andrzej Modrzejewski i Konrad Jaskóła - Petrochemia Płock, Tomasz Tywonek - Telekomunikacja Polska oraz Jerzy Zdrzałka - KGHM Polska Miedź.
CZYTAJ DALEJ

Bp Robert Chrząszcz podczas Dnia Jubileuszowego w Czernej: Szkaplerz to habit Maryi

2025-07-16 18:04

[ TEMATY ]

szkaplerz

Czerna

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Szkaplerz to nie jest magiczny płaszczyk. Szkaplerz to habit Maryi. To Jej płaszcz matczynej miłości. To zaproszenie do życia w ciszy, w rozważaniu słowa, w miłości - mówił bp Robert Chrząszcz podczas odpustu i Dnia Jubileuszowego w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej.

– Odmawiając piękną i starożytną antyfonę „Pod Twoją obronę”, nie zawsze mamy świadomość, że z naszych ust dobywa się jedna z najstarszych modlitw do Matki Bożej. Kościół zwraca się w niej do Maryi, jako do orędowniczki w naszych codziennych sprawach i obrońcy wiary zaszczepionej przez Boga w naszych sercach. W Roku Jubileuszowym, ustanowionym przez papieża Franciszka, jesteśmy zaproszeni do ponownego odkrywania -razem z Matką Bożą – piękna ufności i nadziei – powiedział na początku uroczystości, przeor klasztoru Karmelitów Bosych w Czernej o. Kazimierz Franczak OCD i powitał zebranych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję