Reklama

Refleksje po 20 latach obecności katechezy w szkole

Jest jeszcze sporo do zrobienia…

Niedziela Ogólnopolska 35/2010, str. 22-23

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Łukaszów: - W tych dniach mija 20. rocznica powrotu katechezy do szkoły. Jak Ksiądz Biskup ocenia to dwudziestolecie?

Bp Marek Mendyk: - Powrót katechezy do szkoły odbieram jako opatrznościowe działanie. W salkach parafialnych pewnie nigdy nie mielibyśmy możliwości takiego kontaktu z dziećmi i młodzieżą jak teraz. Polska w dużym stopniu zmieniła się. Owszem, zawsze możemy postawić pytanie: Na ile ta szansa została wykorzystana? Teraz, podobnie jak w latach poprzednich, z pewnością pojawią się próby podsumowania.

- Jakie one są?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dość dobrze układają się relacje między szkołą a parafią. Obecność religii w szkole dała szansę nadania religijnego charakteru uroczystościom szkolnym: początek i zakończenie roku szkolnego, rocznice szkolne czy święta państwowe połączone są na ogół ze Mszą św. Pojawiła się szansa powrotu do szkoły religijnego wymiaru świąt (organizowanie jasełek, wspólne przeżywanie spotkań opłatkowych), co dało możliwość większej integracji środowiska szkolnego, nawiązania bliższych kontaktów z nauczycielami. Mam świadomość, że w wielu przypadkach przygotowanie tych spotkań spoczywa na barkach katechetów. Ale zauważamy też dobrą współpracę z nauczycielami, którzy włączają się w organizowanie takich uroczystości. Coraz częściej też szkoły angażują się w przygotowanie uroczystości kościelnych, np. przez włączenie się w liturgię chóru szkolnego, przygotowanie wizytacji biskupiej w parafii, przygotowanie do uroczystości Wszystkich Świętych przy porządkowaniu cmentarza, czasem budowanie ołtarzy na Boże Ciało itp. Takich przykładów jest wiele.
Bardzo budującym przykładem integracji jest interesowanie się wychowawców przygotowaniami swoich uczniów do sakramentu bierzmowania i I Komunii św. Nauczyciele wychowawcy i duszpasterze razem ze swoimi uczniami uczestniczą w tych uroczystościach. Daje to szansę dalszej współpracy wychowawczej nie tylko w szkole, ale i poza nią.
Myślę, że należy też wysoko ocenić łączenie wysiłków szkoły i parafii w zakresie troski o dzieci potrzebujące pomocy materialnej, np. przez opłacanie obiadów w szkole, pomoc w organizowaniu wyjazdów wakacyjnych, śródrocznych itd. Wielu księży, sami katecheci, także parafialne stowarzyszenia religijne fundują posiłki dla dzieci. Ogólnie można powiedzieć, że dzięki obecności katechezy w szkole następuje powolny proces integracji szkoły i parafii w trosce o ucznia.
Oczywiście, jest jeszcze wiele do zrobienia. Zauważamy również trudności, które przez lata nie zostały przezwyciężone.

- Czy, zdaniem Księdza Biskupa, polska katecheza wymaga jakichś zmian? Co zmienić, a co pielęgnować? Jakie obszary katechezy należałoby szczególnie zagospodarować?

- Coraz bardziej konieczna staje się potrzeba przemyślenia katechezy, która na nowo odkryłaby swoje miejsce w parafii. Istniejący do tej pory model katechezy parafialnej sprowadzał się raczej tylko do przygotowania sakramentalnego dzieci i młodzieży. Wprowadzało to wśród duszpasterzy dość niebezpieczny dualizm, który w praktyce katechetycznej sprowadzał się do stwierdzenia: „W szkole - nauka religii, w parafii - sakramenty”.
Po latach coraz wyraźniej jawi się potrzeba, a może nawet konieczność zintensyfikowania działań katechetycznych prowadzonych w parafialnej wspólnocie. Zwracają na to uwagę w różnych miejscach dokumenty II Polskiego Synodu Plenarnego (1991-99), upominają się o to również dokumenty robocze I Synodu Diecezji Legnickiej, które wprost zobowiązują, aby szkolne nauczanie religii znalazło swoje dopełnienie w katechezie parafialnej.

Reklama

- Z pewnością dotychczasowe doświadczenia dały możliwości związane z bezpośrednim kontaktem z dziećmi i młodzieżą w szkole, ale z drugiej strony nie sposób nie zauważyć ich braku na niedzielnej Mszy św.

- Widać coraz wyraźniej, że na obecności religii w szkole poprzestać nie można. Trzeba ją uzupełnić o katechezę parafialną, a jeszcze bardziej o katechezę rodzinną. Szczególnie zauważają to duszpasterze: rodzina coraz bardziej nas niepokoi i wydaje się, że coraz mniej możemy liczyć na jej główny udział w religijnym wychowaniu dzieci i młodzieży. Coraz częściej stawiamy sobie pytanie: czy w dalszym ciągu można mówić, że głównym wychowawcą jest rodzina, a szkoła i Kościół jedynie ją wspomagają w tym zadaniu? Coraz wyraźniej też widać, jak bardzo brakuje tego ważnego partnera w wychowaniu religijnym dzieci i młodzieży, którym są rodzice.
Kiedyś w jednym z wywiadów abp Kazimierz Nycz powiedział, że nasze katechetyczne „być” to przede wszystkim wzmocnienie nadwątlonych kontaktów z rodzicami oraz ich katecheza. Z doświadczeń tych lat widać, że sama tylko nauka religii w szkole nam w tym nie pomoże. Trzeba dowartościować w tym względzie środowisko parafialne i przez parafię szukać kontaktu i współpracy wychowawczej z rodzicami. Zresztą nie jest to tylko problem rodziny. Trzeba powiedzieć, że szkoła również przeżywa swój poważny kryzys. Wychowanie w niej zmierza w kierunku relatywizmu, czasem chyba nawet nihilizmu moralnego. Szkoła chce produkować rzemieślników, fachowców, poliglotów, ale nie chce formować osobowości ludzkich. I to trochę martwi.
Oczywiście, mówienie o katechezie parafialnej nie może się kojarzyć z chęcią czy próbą opuszczenia środowiska szkolnego. Katecheza w szkole powinna pozostać. Jest to szczególny obszar naszego ewangelizacyjnego działania. Ale to nie oznacza, że wszelkie wysiłki wychowawcze mamy wiązać jedynie ze szkołą. Kiedy mówimy o katechezie parafialnej, to przede wszystkim po to, by zwrócić uwagę na wyjątkowość tego środowiska w aspekcie wychowawczym.

- Wspomniał Ksiądz Biskup o katechezie rodziców. Jak miałaby ona wyglądać?

- Potrzebna jest katecheza rodziców, a właściwie należałoby to pojęcie rozszerzyć - bardzo potrzebna jest katecheza dorosłych! Tak samo, gdy chodzi o wszelkiego rodzaju wolontariat i współpracowników czy raczej pomocników katechezy. Tych ludzi trzeba włączać w program wychowawczy, realizowany przede wszystkim w parafii.

- Czy zatem należałoby wprowadzić jakiś nowy model katechezy na najbliższe lata?

- Na pewno konieczne są korekty dotyczące sposobów docierania do dzieci i młodzieży, a także do ich rodziców. Trzeba zająć się osobami dorosłymi. Konieczna jest formacja katechetów. Z pewnością potrzebna jest ona pod względem warsztatowym, ale może jeszcze bardziej pod względem duchowym. Katecheta musi mieć świadomość swojej misji, swojego powołania. Katecheza nie może być tylko sposobem na życie!

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rusza pilotaż programu "Edukacja z wojskiem"

2024-05-06 13:36

[ TEMATY ]

wojsko

edukacja

Karol Porwich/Niedziela

W poniedziałek rusza pilotażowy program dla uczniów "Edukacja z wojskiem". Potrwa do 20 czerwca. Zajęcia z żołnierzami odbędą się w ponad 3 tysiącach szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

Celem programu jest podniesienie świadomości dzieci i młodzieży w obszarze bezpieczeństwa, kształtowanie odpowiednich postaw w sytuacjach zagrożenia, poznanie i stosowanie zasad reagowania w sytuacjach zagrożenia, w tym bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, nabycie praktycznych umiejętności zachowania w sytuacjach zagrożenia, wzrost zainteresowania uczniów zagadnieniami związanymi z tematyką obronności oraz nauka bezpiecznego poruszania się w sieci, a także krytycznej analizy informacji dostępnych w internecie.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Zgierzanie nawiedzili Matkę Boską Będkowską

2024-05-07 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

Wierni z parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu z ks. proboszczem Krzysztofem Nowakiem pielgrzymowali do Kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie. Okazją do wspólnej modlitwy było 500-lecie parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję