Reklama

Parlamentarzyści przed Obliczem Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest taki zwyczaj w Polsce, że 2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, odbywa się pielgrzymka naszych parlamentarzystów na Jasną Górę. Do Matki Bożej przybywa wtedy zwykle kilkudziesięciu posłów i senatorów. Uczestniczą we Mszy św., modlą się i proszą Boga, by ich praca dla Polski przynosiła jak najlepsze owoce. Pamiętam, że rok temu naszą redakcję odwiedziło przy tej okazji kilku uczestników tej pielgrzymki, m.in. Grażyna Gęsicka, Aleksandra Natalli-Świat, Stanisław Zając - wspominam osoby, które zginęły w kwietniowej katastrofie pod Smoleńskiem, ale byli i inni przedstawiciele parlamentu. Z wielkim wzruszeniem o nich myślę. To byli wspaniali Polacy z ugrupowania PiS... Jak wiemy, Kościół zaprasza wszystkich pragnących uczestniczyć we wspólnej modlitwie, nie widzi partii politycznych, tylko ludzi, którzy przychodzą z dobrą intencją, którzy znają wartość modlitwy wspólnotowej, którzy badają swoje sumienia, analizują swoją wierność Panu Bogu i Ewangelii, to, czy ich praca w parlamencie służy ojczyźnie i jej obywatelom. Każdy parlamentarzysta przynosi ze sobą dziedzictwo swojego domu rodzinnego, swojego środowiska życia, partii. To, co dobre, bierze tu pod uwagę i składa w ofierze Panu Bogu - niech On to wszystko przyjmie i obróci ku Bożej chwale i pożytkowi ludzi.
Chcielibyśmy, żeby pielgrzymka parlamentarzystów polskich się rozwijała, żeby na Jasną Górę przybywało jak najwięcej ludzi mających wpływ na sprawowanie władzy. Matka Boża na pewno niczego złego nie nauczy, Ona oświeci sumienie polityka, pokaże złe i dobre strony jego życia i zawsze wskaże na Syna, jak uczyniła to w Kanie Galilejskiej: „Cokolwiek Syn mój wam powie, to czyńcie” (por. J 2, 5). A Pan Jezus wyjaśni Boży plan dobrego życia człowieka, przypomni, żeby ludzie zachowywali przykazania, żeby się modlili i byli dobrzy dla siebie nawzajem.
Działania parlamentarzystów są bardzo rozległe i mają na uwadze dobro rodaków i ojczyzny. Nie może być tak, że ktoś wchodzi do parlamentu tylko z pobudek egoistycznych, żeby np. wzbogacić się, zdobyć eksponowane stanowisko. To byłoby żałosne. Do sprawowania funkcji publicznych idzie się z intencją służenia ludziom i swojemu krajowi, dostrzegania najbardziej palących potrzeb człowieka i społeczeństwa. Trzeba też umieć patrzeć perspektywicznie. Uchwalanie prawa, podejmowanie ważnych decyzji i przyjmowanie określonych rozwiązań musi być roztropne, uwzględniać nie tylko obecne pokolenie żyjące na tej ziemi, ale i pokolenia przyszłe. Na parlamentarzystach spoczywa naprawdę wielka odpowiedzialność. Musimy więc przyzywać do działania w służbie ojczyzny ludzi odpowiedzialnych, odznaczających się wysokim poziomem moralnym, ludzi, dla których Polska jest wielkim wspólnym dobrem. Stąd trzeba z szacunkiem patrzeć na tych spośród parlamentarzystów, którzy przychodzą do Królowej Polski z głębokim, odpowiedzialnym zamyśleniem. Oni wiedzą, że Maryja nauczy ich mądrości, także tej publicznej i politycznej, nauczy wrażliwości na ludzi, którym chcą służyć.
Z radością witaliśmy więc w Częstochowie naszych parlamentarzystów, życząc im wielu łask Bożych w pełnieniu niełatwych funkcji społecznych. Ojczyzna to wielka sprawa, to dziś i jutro narodu, to sprawa naszej tożsamości, obecności w Europie i w świecie, etc. Mają tego świadomość parlamentarzyści przybywający rokrocznie do Matki Bożej na Jasną Górę i o tym zapewne Jej mówią, upraszając łask w swej pracy dla Ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

[ TEMATY ]

św. Brat Albert

Graziako

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

„Ecce Homo”. To nie jest zwykły obraz, bo też nie malował go zwykły artysta. Medytacja nad „Ecce Homo” nie jest przeżyciem przede wszystkim estetycznym, jakie nam zwykle towarzyszy, kiedy spotykamy się ze sztuką. Ten obraz nie został namalowany po to, żeby cieszyć oczy. Można powiedzieć nawet mocniej – nie został namalowany po to, żeby zdobić kościół.

Kiedy Brat Albert podarował go arcybiskupowi Szeptyckiemu, do Lwowa, arcybiskup nie umieścił go w kaplicy, ale dał do muzeum archidiecezjalnego; a najpierw trzymał u siebie w mieszkaniu. To nie jest obraz, który był namalowany do świątyni. Już samo pytanie, po co – na jaki użytek został on namalowany, jest pytaniem jakoś niewłaściwym.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Papież wzywa Polaków do ożywania pobożności eucharystycznej

Do kultywowania pobożności eucharystycznej zachęcił Leon XIV Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję