Reklama

Nie zaparli się polskości

Niedziela Ogólnopolska 14/2011, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestniczyłem w XVI Zjeździe USOPAŁ, czyli Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej, który odbywał się w Punta del Este w Urugwaju. Przybyli, jak co roku, prezesi polskich organizacji z całej Ameryki Południowej, a także delegacje organizacji polonijnych z Kanady, USA i Europy. Obrady rozpoczęliśmy Mszą św. w katedrze w Maldonado, której przewodniczył abp Rodolfo Wirz, ordynariusz diecezji Maldonado. Tradycyjnie delegacje złożyły wieńce pod pomnikiem bohatera Urugwaju - gen. José Artigasa w Koszarach Dragonów, a także pod pomnikiem Jana Pawła II na głównym placu w Montevideo. Podczas zjazdu nuncjusz apostolski w Urugwaju abp Anselmo Guido Pecorari poświęcił tablicę okolicznościową, upamiętniającą zmarłych członków USOPAŁ. Została umieszczona w kaplicy na hacjendzie prezesa Jana Kobylańskiego.
Podczas trzydniowych obrad, a właściwie rozmów o sytuacji Polonii, o sytuacji rodzin polskich emigrantów, o możliwości pogłębienia znajomości i kultywowania kultury i tradycji polskiej wśród naszych rodaków mieszkających w innych państwach, wszyscy podkreślali, że to kultura i wiara kształtują życie i tożsamość Polaków zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Mówił także o tym w swoim wystąpieniu Jan Kobylański, prezes USOPAŁ. Przypomniał m.in. problem marginalizowania i nieuznawania przez rząd głosów Polonii związanej z USOPAŁ. Tymczasem poza granicami Polski żyje ok. 20 mln Polaków. To połowa naszego narodu. Krótko mówiąc, emigracja stała się kondycją, etosem, losem milionów Polaków. Te liczne fale emigracji - żołnierskiej, zarobkowej czy politycznej w większości nie zaparły się Polski, nie stronią od polskości. Nasi emigranci polskość zabrali ze sobą, zamierzając ją na obczyźnie rozwijać i bogacić, a także uczestniczyć aktywnie w życiu Ojczyzny.
Niestety, w latach Polski Ludowej takie współmyślenie z Ojczyzną nie było możliwe. Patriotyczną emigrację polską zwalczano i dzielono, wykluczano z życia narodu w kraju i na emigracji. Czyniły to podległe nierzadko Moskwie polskie placówki dyplomatyczne. Po odzyskaniu suwerenności w 1989 r. wydawało się, że rozpocznie się nowa era współpracy kraju i emigracji. Tylko wydawało się, ponieważ w wielu przypadkach nie zmieniła się obsada ambasad, nie wyrzucono z nich partyjnych karierowiczów, nie pozbyto się z nich agentów służb specjalnych. Także Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zostało oczyszczone z urzędników wysługujących się dawnym układom. Z tego powodu praca polonijnych działaczy w ramach różnych organizacji czy stowarzyszeń jest do dzisiaj postrzegana w kraju z dystansem, a nawet z potępieniem, jeśli ktoś z Polonusów wzorem Edwarda Moskala czy Jana Kobylańskiego krytykuje politykę Warszawy. W takich sytuacjach „Warszawa” potrafi linczować, pomówić o najgorsze zbrodnie wojenne, wystawić na publiczne pośmiewisko. I na nic zdadzą się polskie sądy - jak to widzimy w procesie, jaki w obronie swego dobrego imienia wytoczył prezes Jan Kobylański 17 dziennikarzom i politykom. Właśnie ów sądowy proces najpełniej ukazuje zjawisko wrogości dawnych niedemokratycznych środowisk politycznych w kraju wobec wielkich i zasłużonych Polonusów. Jestem przekonany, że zniesławienie prezesa Jana Kobylańskiego jest zorganizowaną akcją polityczną środowiska spoza kraju, które żąda od Polski olbrzymich odszkodowań za mienie utracone w Polsce w wyniku II wojny światowej. Prezes Jan Kobylański wielokrotnie ostrzegał Polaków przed tym, za co został napiętnowany jako antysemita. Nic też dziwnego, że stał się dla tego środowiska bardzo niebezpieczny.
Dlatego nie zdziwiłem się, kiedy po powrocie do kraju obejrzałem program Tomasza Lisa w TVP2, w którym pięciu parlamentarzystów z PiS obecnych na zjeździe USOPAŁ zostało uznanych za antysemitów. Udokumentowano to z pomocą prymitywnie skompilowanego filmiku, w którym padła wypowiedź jednej z osób, faktycznie nie do przyjęcia. Lis zestawił ją z wyrwanymi z kontekstu fragmentami wypowiedzi samego Kobylańskiego i dodał do tego nasze, piątki parlamentarzystów PiS, pozytywne wypowiedzi o prezesie USOPAŁ. Wynikało z tego, że zebrania USOPAŁ to zjazdy „dzikich antysemitów”. Nie było słowa o tym, czym jest USOPAŁ, że w jego skład wchodzi m.in. najstarsza w Brazylii (114 lat istnienia) największa organizacja polonijna Juwentus, której członkami jest dwóch ministrów polskiego pochodzenia rządu centralnego Brazylii, jeden członek Sądu Najwyższego i wielu innych przedstawicieli obecnych elit tego państwa. Dodam, że Juwentus w ubiegłym roku z własnych środków wybudował w Kurytybie (1,5 mln mieszkańców) wielkie centrum kulturalno-sportowe Palace Wawel, utrzymuje kilka zespołów folklorystycznych, na szeroką skalę prowadzi naukę języka polskiego itd. Czyni to wszystko bez inspiracji z kraju i bez złotówki wsparcia. Jest w tym duża zasługa prezesa USOPAŁ. Jednak dla min. Radosława Sikorskiego Jan Kobylański jest „typem spod ciemnej gwiazdy”, nikomu też z polskich dyplomatów w tym regionie nie wolno kontaktować się z USOPAŁ. Co o tym wszystkim sądzić? W jakim kraju my żyjemy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Miłość jest zaradna

2025-07-10 20:50

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Miłość jest zaradna” – to zdanie powraca w tym odcinku jak refren Ewangelii, która naprawdę żyje.

Papież Benedykt XVI mówił: „Jedni umierają z głodu, inni z przejedzenia.” A my – gdzie jesteśmy? Opowiadam o miłości, która potrafi sięgnąć poza luksusowy stół i nasycić tych, którzy nie mają nic. Bo miłość to nie emocja. Miłość to decyzja i działanie.
CZYTAJ DALEJ

wpolityce.pl: Czy Lange vel Gontarczyk straci państwowe odznaczenie? To ona inwigilowała ks. Blachnickiego

2025-07-12 19:51

[ TEMATY ]

ks. Franciszek Blachnicki

Mateusz Góra

Czy Jolanta Lange vel Gontarczyk straci państwowe odznaczenie? Wszystko na to wskazuje. Jak podaje portal wpolityce.pl, Biuro Odznaczeń i Nominacji KPRP przygotowało projekt postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie. To efekt petycji, podpisanej przez wielu sygnatariuszy, przesłanej przez Piotra Woyciechowskiego.

Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, Kancelaria Prezydenta RP odpowiedziała na petycję ws. odebrania Lange vel Gontarczyk Srebrnego Krzyża Zasługi nadanego przez Aleksandra Kwaśniewskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję