Reklama

Lekcja Fukushimy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Informacje przychodzące z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, urzędu dozoru jądrowego Japonii, firmy TEPCO będącej właścicielem elektrowni Fukushima I i Fukushima II, a także dane przekazywane przez międzynarodowy system wczesnego powiadamiania o awariach obiektów jądrowych i pomocy wzajemnej pozwalają naszkicować uproszczony obraz zdarzeń, które doprowadziły do ciężkiej awarii elektrowni Fukushima Daiichi.

Co wydarzyło się w elektrowni Fukushima?

Spośród sześciu reaktorów tej elektrowni reaktory numer 1, 2 i 3 pracowały na nominalnej mocy w momencie wstrząsu sejsmicznego o sile 9 stopni w skali Richtera. Zdarzyło się to 11 marca. Podczas wstrząsu tzw. pręty bezpieczeństwa zostały automatycznie zrzucone do rdzeni wymienionych powyżej reaktorów, wygaszając reakcję rozszczepienia i wyłączając je.
W tym samym czasie zasilanie prądem z sieci elektrycznej zostało przerwane. Mimo to awaryjny system chłodzenia reaktorów uruchomił się automatycznie, zapewniając chłodzenie reaktorów. Reaktor awaryjnie wyłączony wymaga nadal chłodzenia, gdyż wytwarza się w nim znaczna ilość ciepła - ok. 7 proc. mocy nominalnej.
Po ok. godzinie od wstrząsu nadeszła ogromna - o wysokości 7-10 metrów - fala tsunami, która zniszczyła urządzenia niezbędne do chłodzenia reaktorów. Reaktory przestały być chłodzone. Znajdująca się w nich woda zaczęła się stopniowo podgrzewać i zamieniać w parę. Ciśnienie pary rosło. Po kilkudziesięciu godzinach zdecydowano się wypuścić część pary, aby zmniejszyć ciśnienie i obniżyć ryzyko rozerwania rurociągów systemu chłodzenia. W wypuszczanej w sposób kontrolowany parze znajdował się, niestety, wodór produkowany w reakcji utleniania się przegrzanych koszulek paliwowych w reaktorach. Wodór wymieszany z powietrzem eksplodował, niszcząc niektóre z budynków reaktorowych, w tym osłony bezpieczeństwa. To spowodowało rozprzestrzenienie się do otoczenia promieniotwórczych produktów rozszczepienia, takich jak jod i cez, które podobnie jak wodór też wydostały się z wnętrza reaktora. Częściowemu uszkodzeniu uległo zapewne także paliwo reaktorów.
Zdecydowano się zastosować radykalne środki: pompowanie wody morskiej, zrzucanie wody z helikopterów, użycie armatek wodnych. Wszystko po to, aby zachować integralność reaktorów, nie dopuścić do stopienia rdzeni i ograniczyć ilość wydobywającego się z reaktorów promieniowania. Następnie starano się przywrócić zasilanie elektryczne.
Udało się to dopiero 19 marca. Ocenia się, że może to być punkt zwrotny w walce o zapobieżenie rozszerzeniu się awarii.
Inną dramatyczną konsekwencją trzęsienia ziemi było obniżenie się poziomu wody - a nawet niemal całkowity jej wyciek lub wyparowanie - w basenach zawierających wypalone paliwo reaktorowe. W rezultacie paliwo niedostatecznie chłodzone może zostać zupełnie odsłonięte, co grozi - poza pojawieniem się groźnego wodoru - także uwalnianiem się i rozprzestrzenianiem w atmosferze izotopów promieniotwórczych.
Z powodu drastycznego zwiększenia się poziomu promieniowania w samej elektrowni i w jej sąsiedztwie władze zarządziły ewakuację mieszkańców z terenów znajdujących się w odległości mniejszej niż 20 kilometrów od elektrowni. W ten sposób zapewne uniknięto napromieniowania ludzi dawkami groźnymi dla zdrowia i życia. W weekend 19-20 marca zdecydowano się na wydawanie preparatu jodowego w centrach ewakuacyjnych.
Nie można jeszcze (niniejszy tekst pisany jest 20 marca) ocenić wszystkich konsekwencji awarii. Wydaje się, że władze i obsługa obiektu panują nad sytuacją. Trzeba jednak pamiętać, że ta sytuacja jest dynamiczna. Akcja ratownicza jest trudna, bo personel elektrowni i ratownicy muszą być często zmieniani, aby uniknąć nadmiernego napromieniowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Konsekwencje wydarzeń w Japonii

Czy awaria w Fukushimie zagraża Japonii i innym krajom? Na podstawie analizy tysięcy stron informacji, setek tabel i rysunków z liczbami określającymi moce dawek w elektrowni i w jej okolicy można stwierdzić, że nie doszło i raczej nie dojdzie do poważnego skażenia obszarów położonych w odległości większej niż 20-30 kilometrów od elektrowni. Nie zanotowano, jak dotąd, przypadków poważnej choroby popromiennej - choć nie można tego wykluczyć, zwłaszcza wśród członków personelu i ekip ratowniczych. Gdy chodzi o aglomerację tokijską i kraje sąsiadujące z Japonią, to jeśli nie zdarzą się nieoczekiwane okoliczności, takie jak kolejne trzęsienie ziemi i tsunami, to zagrożenie jest niewielkie. Jest ono jeszcze mniejsze dla krajów położonych w dalszej odległości od Japonii. Polska na pewno nie powinna obawiać się jakichkolwiek skutków promieniowania pochodzącego z Fukushimy.

Reklama

Przyszłość energetyki jądrowej

Awaria elektrowni jądrowej w Japonii wywołała kolejną falę dyskusji na temat energetyki jądrowej. Wiele środowisk ekologicznych i niektóre partie polityczne uznały wydarzenia w Fukushimie za dobry pretekst do dezawuowania energetyki jądrowej. Krytycy reaktorów jądrowych nie biorą pod uwagę faktu, że tym razem, w przeciwieństwie do awarii w Czarnobylu czy Three Mile Island, przyczyną awarii nie był człowiek czy technologia, lecz anormalne wydarzenie zewnętrzne. Należy podkreślić, że siła wstrząsu sejsmicznego i wysokość fali tsunami, która uderzyła w japońskie wybrzeże, były wyższe, niż to założono w projekcie budowy reaktorów elektrowni Fukushima. Pojawia się pytanie do sejsmologów i geologów, czy w przyszłości należy przygotowywać projekty z uwzględnieniem nawet tak małego prawdopodobieństwa wystąpienia zjawisk takich jak w Japonii, czy też zaakceptować owo niewielkie ryzyko pominięcia w projekcie takich ekstremalnych zjawisk. Ma to swoje ogromne konsekwencje finansowe: koszty inwestycji zależą od zastosowanej technologii. Im więcej zabezpieczeń, tym budowa elektrowni droższa.
Moim zdaniem, nawet tak stare reaktory jak ten pracujący w bloku numer 1 elektrowni Fukushima, należący do pierwszych konstrukcji tzw. II generacji, sprawdziły się, nawet w warunkach tak trudnych, jak te, które były w Fukushimie - mimo że nie były one uwzględnione w projekcie. W przyszłości nie tylko Japończycy muszą jednak wyciągnąć wnioski z tej bolesnej, trudnej lekcji. Fukushima jest dowodem na to, że we współczesnym świecie mogą się zdarzać sytuacje i związane z nimi zagrożenia, których wcześniej nie uwzględnialiśmy. W wielkiej społecznej debacie o energetyce jądrowej, która właśnie się ponownie rozpoczęła w krajach demokratycznych, trzeba uczciwie ocenić i porównać zarówno niewątpliwe zalety energetyki jądrowej, jak i wszelkie ryzyka z nią związane.

Atomowe plany Polski

Polska - jak wiadomo - zamierza eksploatować elektrownie jądrowe począwszy od 2020 r. Wydarzenia w Japonii wyraźnie zaostrzyły dyskusję na temat atomowych planów Polski. Warto odnotować, że rozwój tej formy energetyki popiera zarówno koalicja rządząca, jak i główna partia opozycyjna. Zdaniem Pełnomocnik Rządu ds. Polskiej Energetyki Jądrowej, jest stanowczo za wcześnie, by wyciągać jednoznaczne wnioski z wywołanych trzęsieniem ziemi i tsunami zdarzeń w japońskich elektrowniach jądrowych. Niezależnie jednak od dalszego rozwoju sytuacji w tym rejonie nie ulega wątpliwości, że możliwość podobnego zdarzenia w Polsce jest całkowicie wykluczona ze względu na warunki lokalizacyjne, możliwe do zastosowania technologie, a także nowe przepisy bezpieczeństwa jądrowego.
Należy zwłaszcza podkreślić, że Polska, w przeciwieństwie do Japonii, jest krajem wolnym od zagrożeń o charakterze sejsmicznym. Przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej zastosowana będzie - bez względu na wybór dostawcy - nowa generacja reaktorów III lub III+. Różnią się one zasadniczo od eksploatowanych już od ok. 40 lat w Fukushimie reaktorów II generacji. Nowe typy reaktorów wyposażone są w tzw. pasywne systemy bezpieczeństwa, które w przypadku awarii nie potrzebują zasilania w energię elektryczną, gdyż większość procesów koniecznych do wyłączenia reaktora i schłodzenia rdzenia odbywa się z wykorzystaniem naturalnych zjawisk przyrody, takich jak grawitacja, konwekcja naturalna czy różnice ciśnień. Gdyby reaktory elektrowni Fukushima I zostały zaprojektowane według obowiązujących dziś standardów, do obserwowanych tam awarii najprawdopodobniej w ogóle by nie doszło.

Dr Stanisław Latek jest fizykiem reaktorowym, rzecznikiem Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

W sobotę 20 kwietnia 2024 roku miało miejsce kolejne ogólne spotkanie Wojowników Maryi, które tym razem odbyło się w Rzeszowie w Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Poświęcone było przede wszystkim ojcom oraz synom, którzy licznie dotarli do stolicy Podkarpacia. W spotkaniu wzięło udział ponad 7000 uczestników z całe Polski, ale też z Europy.

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję