Reklama

„Niedziela” ma 85 lat

„Niedziela” ma 85 lat. pierwszy numer ukazał się z datą 4 kwietnia 1926 r., na wielkanoc. zajrzeliśmy do przedwojennych numerów „niedzieli” i wybraliśmy kilka zabawnych tekstów, które znalazły się obok poważnych treści religijnych. Przytaczamy wypisy z tych numerów, zachowując oryginalną ortografię. Zapraszamy do lektury, licząc na wyrozumiały uśmiech naszych Czytelników, ale i na refleksję nad tematami podejmowanymi przez naszych przodków.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O „Niedzieli”: Przychodzę do Ciebie jako druh Twój serdeczny! Nie niszcz mnie, przeczytaj, podaj drugiemu!

WIELKANOC
20 KWIETNIA 1930

Gawęda Walentego Zrzędy z pod Jasnej Góry
(…) Tradycyjnym zwyczajem znajdziemy się wszyscy przy jajku święconym, prawie każdy w najbliższym sercu kółku rodzinnem. Znajdziemy się bodaj, mimo zastoju i kryzysu ekonomicznego, wobec stosu jaj, pętlic soszystych kiełbas, pulchnych bab i nęcących mazurków.
O, jakby się chciało gawędziarzowi na tę uroczystą chwilę znaleźć w gronie czytelników i czytelniczek naszej kochanej „Niedzieli”, jakby się pragnęło w tym dniu każdego odwiedzić! Toż to byłoby używanie. Na samo już wspomnienie smakowitych przysmaków świątecznych ślinka mile podniebienie łaskocze. To na pół roku co najmniej człek by się zamagazynował (…).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

WIELKANOC
5 KWIETNIA 1931

Śmigus dyngus
Wielkanoc bywała zawsze uroczystością wielkiej wagi. Zgromadzała bowiem rozpierzchniętą po świecie rodzinę pod dach domowy. - To też w pierwszym dniu święta, każda rodzina pozostawała z sobą, drugi zaś i trzeci przeznaczony był na wzajemne odwiedziny sąsiedzkie.
W dniu drugim śmigus rozweselał młodzież zarówno po dworach, jak i zaściankach i chatach wiejskich, z tą tylko różnicą, że gdy u pierwszych opryskiwano się wzajemnie pachnącymi wódkami, to lud oblewał się garnkami, a nawet wiadrami wody (…).

WIELKANOC
16 KWIETNIA 1933

Reklama

Z Chin pieszo na otwarcie Roku Świętego
W uroczystość otwarcia Roku Świętego w bazylice św. Piotra wziął między innemi udział katolik chiński Józef Ludwik Wei, pieszo przybyły z Chin do Rzymu dla złożenia hołdu Papieżowi i zwiedzenia Miasta Wiecznego. W podróż wyruszył on z Penang w dn. 16 stycznia 1931.

Piec zamiast P.K.O.
We wsi Hrynowicze gm. janowskiej Pietkiewiczowi Zygmuntowi jego 5-letni syn w czasie zabawy powycinał nożycami głowy prezydentów Stanów Zjednoczonych z banknotów dolarowych. Chłopiec zniszczył 1350 dolarów, które wyciągnął z pod pieca, gdzie były ukryte w starym tygodniku.
Gdy o tem dowiedział się przybyły z kościoła Pietkiewicz dostał silnego ataku i przed przybyciem lekarza zmarł.
Twarde warunki życia potwierdzają całkowicie nasze zdanie: nie wolno trzymać pieniędzy w domu. Przecież każdy ma nie daleko Urząd Pocztowy, w którym może złożyć swoje pieniądze na książeczkę oszczędnościową P.K.O., bezpieczeństwo ma całkowite, procenty dochodzą i w każdej chwili pieniądze swoje może wycofać. Nie bądźmy więc lekkomyślni, nie narażajmy na straty ciężko zarobionych pieniędzy i trzymajmy je w P.K.O. tej największej Kasie Oszczędności w Polsce.

Reklama

Dochodowy ogród na wsi
Rzodkiewka należy do najulubieńszych i najpopularniejszych nowalji warzywnych; to też nic dziwnego, że hodowcy starają się czy to w inspektach czy w gruncie otrzymać ją jaknajwcześniej.
Rzodkiewka od chwili wysiewu do pełnego rozwoju potrzebuje zaledwie 5 tygodni, a więc okres jej wegetacji jest bardzo krótki, przytem pożywienie czerpie tylko z wierzchnich warstw ziemi - grunt więc pod rzodkiewką może być każdy, tak ciężka glina, jak i lekkie piaski, podmokłe grunta jak i bardzo suche, pod warunkiem że wierzchnia warstwa ziemi będzie przez dłuższą kulturę wolna od zielsk i zabezpieczona od napływowej stojącej wody. (...) Jeżeli chcemy mieć rzodkiewkę w ciągu całego roku z wyjątkiem listopada, grudnia i stycznia, należy wysiewać ją co 2 tygodnie począwszy do połowy stycznia do inspektu aż do ostatnich letnich wysiewów na gruncie. Przy uprawie rzodkiewki musimy pamiętać o tem że rzodkiewka nie znosi suszy. W okresie suszy szybko parcieje, dlatego też przy wyborze miejsca pod uprawę rzodkiewki powinniśmy mieć na uwadze bliskość wody. (…)
Do gruntu wysiewamy rzodkiewkę sposobem rzędowym lub rzutowym. (…) Wczesne siewy rzodkiewki traktowane są jako siewy przedplonowe. Po jej zbiorze wysiewamy lub wysadzamy na tem samem miejscu inne warzywa jak: ogórki, fasolę, kapustę, kalafiory, pomidory itd.

WIELKANOC
15 KWIETNIA 1936

Tajna radiostacja
Tajną radiostację bolszewicką w Warszawie, krótkofalową, nadawczo-odbiorczą, odkryła ostatnio policja. Kierownikiem stacji był Szmul Eksterman. Dokonano całego szeregu rewizji. W ręce władz wpadło wiele materjału dowodowego. Aresztowano na terenie Polski ogółem 150 komunistów, szerzących propagandę bolszewicką.

WIELKANOC
28 MARCA 1937

Tylko dlatego
- Nieboszczce żonie musiałem na łożu jej śmierci przysiąc, że się więcej nigdy nie ożenię…
- Jabym tego nigdy na twojem miejscu nie zrobił.
- Musiałem, inaczej toby mi na złość nie umarła…

W sądzie
Sędzia do włóczęgi: - Czy podsądny jest żonaty?
Podsądny: - Kawaler jestem. A czy pan sędzia ma córkę na wydaniu?

Wybór: Monika Książek i ks. Jacek Molka

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko polskiej granicy

2025-07-09 08:31

[ TEMATY ]

Watykan

Słowacja

Dykasteria Nauki Wiary

objawienia Maryi

Litmanowa

nihil obstat

Jerzy Opioła - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

List Dykasterii Nauki Wiary do arcybiskupa metropolity preszowskiego obrządku bizantyjskiego: liczne owoce duchowe w miejscu domniemanych objawień Maryi, do których miało dojść w latach 1990-1995 w pobliżu niewielkiej miejscowości Litmanowa.

Dykasteria Nauki Wiary kontynuuje swoje działania i – dzięki nowym normom opublikowanym w ubiegłym roku – mogła udzielić zezwolenia (nihil obstat), po ocenie duchowych owoców, odnośnie do domniemanych objawień maryjnych, które miały wydarzyć się w latach 1990-1995 w Litmanowej, na górze Zvir na Słowacji. List prefekta kard. Victora Manuela Fernándeza skierowany jest do arcybiskupa Preszowa dla katolików obrządku bizantyjskiego, Jonáša Jozefa Maxima.
CZYTAJ DALEJ

TOK FM uderzył w o. Rydzyka. Teraz prostuje swoje słowa

2025-07-09 16:46

[ TEMATY ]

Radio Maryja

O. Tadeusz Rydzyk

Karol Porwich/Niedziela

O. Tadeusz Rydzyk

O. Tadeusz Rydzyk

Redakcja portalu TOK FM zamieściła na swojej stronie sprostowanie do nieprawdziwych informacji zawartych w artykule „Raport NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. Ks. Olszewski i o. Rydzyk zwrócą miliony?” z 26 maja bieżącego roku. „Nie jest prawdą, iż Fundacja Lux Veritatis miała nielegalnie wydatkować pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Raport Najwyższej Izby Kontroli nie zawiera takich ustaleń” – podała redakcja portalu.

26 maja tego roku na portalu tokfm.pl pojawił się artykuł „Raport NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. Ks. Olszewski i o. Rydzyk zwrócą miliony?”. Zawierał on nieprawdziwe informacje. Redakcja zamieściła sprostowanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję