Z Jarosława Kaczyńskiego robiono już lidera „partii antysystemowej”, wichrzyciela, mściciela, hipokrytę i faszystę. W ostatnich dniach Sąd Rejonowy w Warszawie jest na najlepszej drodze, by z lidera PiS uczynić wariata, którego należy zamknąć w psychuszce.
Jeszcze chwila i będą nas przekonywać, że to dla dobra Polski, a nawet samego Kaczyńskiego, bo „osoby chore psychicznie nie trafiają do zakładów karnych” (za Januszem Kaczmarkiem, cóż za zbieg okoliczności, z którego oskarżenia - za nazwanie go „agentem śpiochem” - toczy się sprawa przeciw Kaczyńskiemu).
Nie warto dociekać, czy „praktyki z psychuszką” to samodzielna decyzja konkretnego sędziego, sądu czy może inspiracja przyszła skądinąd. Kilka spraw jest jednak oczywistych. Po pierwsze - ów sędzia, ewentualnie warszawski Sąd Rejonowy uczyniły naprawdę wiele, by potwierdzić swoją absolutną niezależność - od przyzwoitości. Autorytet władzy sądowniczej sięgnął absolutnych wyżyn - absurdu. Po drugie - czyżby wracały najmroczniejsze czasy komunizmu, gdy w szpitalach psychiatrycznych zamykano niejedną „niewygodną” osobę? Po trzecie - nikt już nie jest bezpieczny - jeśli „praktyki z psychuszką” okazałyby się skuteczne wobec Kaczyńskiego, cóż stoi na drodze ku temu, by były skuteczne wobec każdego z nas?
Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.
Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
W demokratycznym państwie prawa obowiązuje zasada: wolność słowa dla wszystkich. Nie tylko dla polityków, dziennikarzy czy celebrytów, ale również — a może przede wszystkim — dla tych, których głos formuje sumienia i buduje duchowe kręgosłupy narodu. Dlatego działania obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało do Watykanu notę formalną potępiającą kazania dwóch emerytowanych biskupów — Wiesława Meringa i Antoniego Długosza — budzą poważny niepokój. To nie tylko ingerencja w niezależność Kościoła, ale także jawna próba zastraszenia duchowieństwa i naruszenia podstawowych wolności obywatelskich.
Czy mamy tu do czynienia z powrotem PRL-owskiej mentalności, w której każdy ksiądz był „oczkiem w głowie bezpieki”, a każdy kaznodzieja stawał się zagrożeniem dla władzy? Brzmienie noty MSZ i język używany przez ministra Sikorskiego, który nakazuje biskupowi „zrzucić sukienkę i zapisać się do PiS-u”, zdają się tę mentalność reaktywować. Jakby państwo chciało decydować nie tylko o tym, co wolno mówić w kościele, ale wręcz kto ma prawo do sumienia.
- Na mocy sakramentu chrztu wszyscy jesteśmy misjonarzami, a więc mamy kompetencje, aby być świadkiem Jezusa Chrystusa w codzienności naszego życia – powiedział bp Jan Piotrowski.
W sobotę 19 lipca, w ramach Misyjnej Soboty, w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach w czasie Mszy św. modlono się w intencjach papieskich oraz MIVA Polska. Eucharystii o godz. 15.20 przewodniczył bp Jan Piotrowski, przewodniczący Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Misji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.