Reklama

Jak się bawić na wakacjach

Niedziela Ogólnopolska 33/2011, str. 23

Elżbieta Łozińska
Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (11 lat), Marty (7 lat) i Tomka (5 lat); wykłada i prowadzi warsztaty w

Elżbieta Łozińska<br>Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (11 lat), Marty (7 lat) i Tomka (5 lat); wykłada i prowadzi warsztaty w

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie w naszej rodzinie dobra lektura na wakacje to podstawa. Młodsze dzieci, ku radości starszego brata, dorosły do „Opowieści z Narnii”. Z przyjemnością słuchają świetnej interpretacji kolejnych rozdziałów w wykonaniu brata. Dla siebie natomiast najstarszy syn, absolwent czwartej klasy, odkrył powieści dla młodzieży autorstwa Ferdynanda Ossendowskiego. Ten znakomity przedwojenny pisarz, bardziej popularny i płodny literacko (ponad 70 tytułów książkowych) niż sam Henryk Sienkiewicz, z powodów polityczno-cenzorskich przestał istnieć w świadomości czytelników, bibliotekarzy, a nawet polonistów po 1945 r. Po 1989 r. wyszło jedynie kilka reprintów przedwojennych wydań książek dla młodych czytelników oraz w serii „Cała Polska Czyta Dzieciom” ukazała się wzruszająca i mądra opowieść pt. „Słoń Birara”. Większość tytułów jest więc dostępna jedynie w wyjątkowych czytelniach, np. we wrocławskim Ossolineum. Tutaj więc część, pozawyjazdowych, dni wakacyjnych spędza nasz młody czytelnik, podróżując wraz z autorem w najdalsze zakątki świata. Ossendowski, sam podróżnik, z talentem reporterskim, świetnie kreśli ówczesne realia Azji, Indii, Afryki.
My, z mężem, natomiast wyruszyliśmy w literacką podróż do świata pierwszych chrześcijan. Trylogia autorstwa Francine Rivers „Znamię Lwa” w mądry, głęboki i wiarygodny psychologicznie sposób kreśli losy bohaterów. Znakomicie pokazuje, jak pod względem problemów obyczajowych, moralnych świat wczesnochrześcijański bliski jest naszym współczesnym dylematom i konfliktom wartości.
Cieszy nas zbiorowe wydanie powieści biograficznej Pawła Zuchniewicza „Lolek, wujek Karol i biskup Wojtyła” - to też doskonała inspiracja do wakacyjnych wędrówek szlakami Jana Pawła II. Można też znaleźć wiele pięknych fragmentów, doskonałych do rodzinnego głośnego czytania.
Dobre książki mogą być inspiracją do własnej twórczości. Pamiętnik z wakacji czy rymowanki na temat odwiedzanych miejsc to wyjątkowa pamiątka, do której miło wrócić po latach.
Nam po serii miłych pobytów w uroczych Pieninach pozostał, napisany do recytacji dla syna, taki oto wierszyk:

„Drogi widzu!
Dzisiaj tak się zabawimy:
ruszymy w góry - Pieniny,
lecz nie autem ani busem,
choć będziemy jednym susem,
siłą naszej wyobraźni.
Tak więc słuchaj: my, odważni,
Ty, ja, z moim wujkiem Markiem,
ruszamy na wzgórze z zamkiem.
Stamtąd widać Białą Wodę -
całą Jaworek urodę.
W dole zaś słyszymy konie
i ognisko piękne płonie.
Takie mnóstwo jest atrakcji,
że aż mało nam wakacji.
Są Homole i Zaskalskie,
tańce i śpiewy góralskie.
Na Redyku pędzą owce.
Nikt nie pójdzie na manowce,
kiedy szlaki nas prowadzą,
upał, słońce nam nie wadzą.
Trzy Korony zdobywamy
i dwa zamki objeżdżamy:
Czorsztyn i Niedzicę całą
z zaporą wcale niemałą.
Potem szczyt Obidza zwany
i Wysoka dla odmiany.
Tor i sanki z Palenicy,
sosna zaś na Sokolicy,
którą wszyscy podziwiamy,
gdy Dunajcem wraz spływamy.
Potem tratwy oglądamy
i rowerem przejeżdżamy
ze Szczawnicy na Słowację.
No i czas już na kolację,
którą jemy w pokoiku,
gdzie kanapki na stoliku
ktoś nam smacznie przygotował
i się szybko zaraz schował
w domku, gdzie się ogień pali,
tam se wszyscy posiadali
- sala tańca i wesela
(a muzyczkę włącza Ela).
Potem wszyscy zasypiamy
i do domu już wracamy,
lecz nie autem ani busem,
choć jesteśmy jednym susem
w myślach naszych i marzeniu
o szybkim jego spełnieniu,
o powrocie na wakacje,
gdzie były TAKIE ATRAKCJE.

Życzę więc dobrej i twórczej zabawy. Ogłaszam konkurs na rymowankę lub kartki z pamiętnika z wakacji z opisem pięknych miejsc w Polsce. Na prace czekamy do 15 września. Najciekawsze prace zostaną opublikowane na stronie internetowej autorki oraz otrzymają nagrodę w postaci 6-płytowych nagrań konferencji („Wychowanie w miłości, wierze i wartościach” lub „Sztuka dialogu”). Prace prosimy nadsyłać pod adresem: Redakcja „Niedzieli”, ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa lub redakcja@niedziela.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie Abrahama było początkiem historii zbawienia

2025-03-11 10:49

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 8, 51-59.

Czwartek, 10 kwietnia. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Asyż: Franciszek i Carlo Acutis to silny tandem

2025-04-09 07:55

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

bł. Carlo Acutis

Vatican News

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Od 19 lat jestem biskupem w Asyżu, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem – przyznaje abp Sorrentino, opowiadając o tym, co dzieje się przy grobie bł. Carla Acutisa. Znajduje się on w sanktuarium ogołocenia, a zatem w miejscu, które upamiętnia kluczowe wydarzenie z życia św. Franciszka, kiedy wyrzekł się on rodzinnego majątku. Jak mówi abp Sorrentino, obaj święci Franciszek i Carlo tworzą w tym miejscu silny tandem, który z mocą przemawia do pielgrzymów.

Już niebawem 27 kwietnia odbędzie się kanonizacja Carla Acutisa. Abp Domenico Sorrentino przypomina, że Carlo inspirował się postawą Franciszka i Klary. Widać to choćby w jego stosunku do ubogich czy piękna natury. Nie myślał jednak o wstąpieniu do franciszkanów, chciał żyć tym charyzmatem na swój oryginalny sposób. Dzięki temu w nowy sposób przekazuje też doświadczenie Biedaczyny współczesnym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ

Dziennikarz wspomina: najtrudniejsze były rozmowy z rodzinami w Moskwie

2025-04-10 07:14

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

pl.wikipedia.org

Smoleńsk, 10 kwietnia 2010 r.

Smoleńsk, 10 kwietnia 2010 r.

Najtrudniejsze były rozmowy z rodzinami ofiar katastrofy, przed prosektorium w Moskwie z grupą dziennikarzy staraliśmy się wyczuć, czy ktoś chciałby porozmawiać, czy nie - wspomina Krzysztof Strzępka, który 10 kwietnia 2010 r. jako dziennikarz PAP poleciał do Smoleńska. Miał w Katyniu relacjonować uroczystość z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

10 kwietnia 2010 roku, podchodząc we mgle do lądowania w Smoleńsku w Rosji, rozbił się samolot pasażerski Tu-154M, którym polska delegacja leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, najważniejsi dowódcy wojskowi i wielu wysokich rangą urzędników.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję