Reklama

Stan państwa podobny do wraku Tu-154M

Niedziela Ogólnopolska 40/2011, str. 32

Czesław Ryszka - felietonista „Niedzieli”, kandyduje z listy PiS do Senatu RP z powiatów: częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego, myszkowskiego.

Czesław Ryszka - felietonista „Niedzieli”, kandyduje z listy PiS do Senatu RP z powiatów: częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego, myszkowskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To nie ja wymyśliłem powyższe porównanie. Wolałbym, aby to nie była prawda. Jednak eksperci i ekonomiści są bezlitośni w ocenach. Jak twierdzą, jeśli przyszły rząd nie będzie miał odpowiedniej wizji oraz programu budowania silnej Polski w Europie i świecie, czeka nas los państwa skazanego na powolną marginalizację. Widać to najlepiej w traktowaniu nas przez Niemcy i Rosję. Dobrym przykładem jest budowa Rurociągu Północnego po dnie Bałtyku, bez liczenia się Niemiec z jakimkolwiek protestem ze strony Polski. Z kolei ze strony drugiego sąsiada najlepszym przykładem traktowania nas dosłownie „po sowiecku” są matactwa w śledztwie smoleńskim. Jeżeli nic się nie zmieni, to nawet jeśli kiedyś będziemy potęgą w wydobyciu gazu łupkowego, to zyskami podzielą się bogate państwa - jak to ma miejsce z bogactwami naturalnymi w Afryce czy Ameryce Łacińskiej. Skądinąd wiadomo, że co piąta koncesja na poszukiwanie w Polsce gazu łupkowego jest w rękach rosyjskich firm. Zdobyły je, przejmując spółki mające pozwolenia. Nie zdziwię się, jeśli Rosja będzie naszą eksploatację opóźniać lub nawet blokować.
Jakie są inne oznaki marginalizacji Polski? Z pewnością o słabości każdego państwa świadczą jego długi. A nasze rosną lawinowo. W minionych 4 latach rząd PO-PSL zadłużył nas na 300 mld zł. Na co je wydał? Próżno szukać odpowiedzi. W sumie mamy już blisko 900 mld zł długu i tylko na spłatę odsetek w 2011 r. wydamy 43 mld zł (15 proc. rocznego budżetu). Czy ktoś przy zdrowym rozumie może takie państwo nazwać „zieloną wyspą”?
Niestety, z braku pieniędzy rząd wycofuje się z odpowiedzialności za bezpieczeństwo obywateli, o czym świadczy chaos w oświacie, służbie zdrowia, w wojsku, na drogach czy na kolei. Większość obowiązków i całą odpowiedzialność zrzuca się na samorządy, nie wskazując, skąd mają na to wziąć pieniądze. Co więcej, wiele rzeczy czyni się już w ukryciu, a będzie jeszcze gorzej, o czym świadczy poprawka do ostatniej ustawy, uchwalonej niemal rzutem na taśmę, ograniczająca prawo dostępu do informacji publicznej ze względu na „ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa”.
Jakież to informacje chce ukryć rząd przed obywatelami? Dlaczego chce utajnić informacje o przetargach publicznych czy decyzjach administracyjnych? Oznacza to, że władza odgradza się od obywateli murem tajemnic, twierdząc pokrętnie, że to służy dobru obywateli. Niestety, ta poprawka Senatu zgłoszona przez PO jest całkowitym zaprzeczeniem idei jawności, cofa nas do PRL-u. A przede wszystkim jest ona całkowicie zbędna, gdyż ochronę interesów gospodarczych gwarantują zapisy ustawy o ochronie informacji niejawnych, co odbywa się na podstawie precyzyjnych, przejrzystych procedur, które są w pełni kontrolowane. Natomiast wprowadzona poprawka pozwoli rządzącym na pełną uznaniowość utajniania informacji bez możliwości jakiejkolwiek kontroli i bez możliwości odwołania się od tej decyzji (do tej pory można było odwołać się do sądu, teraz będziemy całkowicie bezradni wobec omnipotencji władzy). Krótko mówiąc, ta poprawka to zamach na prawa obywateli do kontroli władzy publicznej w obszarze gospodarowania majątkiem Skarbu Państwa - naszym majątkiem narodowym. Już nie będziemy mogli patrzeć władzy na ręce. Jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, będzie mogła „pod stołem”, bez żadnej społecznej kontroli, nadal wyprzedawać majątek narodowy, o czym obywatele dowiedzą się już po fakcie.
Wspomniałem w tytule, że nasze państwo niszczeje jak wrak tupolewa na lotnisku pod Smoleńskiem. Faktycznie, śledztwo smoleńskie, a konkretnie matactwa Rosjan, niezgodności w identyfikacji ciał ofiar, kłamstwa w raporcie MAK… to tylko niektóre dowody bezradności polskiego rządu wobec dyktatu Rosji. A przecież to nas dotknęła ta straszna katastrofa, w której zginęli: prezydent państwa, jego małżonka, senatorowie, posłowie i ministrowie, dowódcy wszystkich rodzajów broni, osoby cywilne. Razem 96 osób. Ich śmierć ujawniła ogromną słabość państwa i naszego bezpieczeństwa. Mamy absolutne prawo do tego, aby poznać pełną prawdę o tym tragicznym locie, a równocześnie nie dopuścić do większej jeszcze katastrofy, jaka zagraża całemu polskiemu narodowi.
Przed nami wybory parlamentarne, które mogą wiele zmienić dla wspólnego dobra. Polacy zasługują na więcej. Dlatego kandyduję ponownie do Senatu, abyśmy razem obronili naszą małą i dużą ojczyznę. Kandyduję jako dawny student kard. Karola Wojtyły na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, abyśmy czerpiąc z nauki bł. Jana Pawła II, budowali świat oparty na wartościach chrześcijańskich. Kandyduję jako dziennikarz i pisarz, aby służyć słowem prawdy. Kandyduję jako mąż i ojciec, abyśmy razem bronili świętości życia i rodziny.
Poprzyjmy Prawo i Sprawiedliwość w wyborach, abyśmy mogli kontynuować naprawę Rzeczypospolitej. Idźmy więc na wybory. Niech zwycięży dobro Polski i Polaków.
Dziękuję za oddanie głosu na moją osobę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie spotkałem w żadnym cywilizowanym kraju

2025-04-20 22:11

[ TEMATY ]

katecheza

Abp Adrian Galbas

religia w szkołach

Episkopat News

Ubolewam nad klimatem dyskusji o religii w szkole; tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie spotkałem w żadnym cywilizowanym kraju - powiedział PAP metropolita warszawski abp Adrian Galbas. Dodał, że lekceważeni czują się nie tylko biskupi, ale też nauczyciele religii, rodzice i uczniowie.

Zapytany, czy widzi jeszcze szansę na porozumienie pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski a Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestii organizacji lekcji religii w szkole abp. Galbas podkreślił, że chrześcijanin zawsze ma nadzieję.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie spotkałem w żadnym cywilizowanym kraju

2025-04-20 22:11

[ TEMATY ]

katecheza

Abp Adrian Galbas

religia w szkołach

Episkopat News

Ubolewam nad klimatem dyskusji o religii w szkole; tak lekceważącego stosunku do Kościoła nie spotkałem w żadnym cywilizowanym kraju - powiedział PAP metropolita warszawski abp Adrian Galbas. Dodał, że lekceważeni czują się nie tylko biskupi, ale też nauczyciele religii, rodzice i uczniowie.

Zapytany, czy widzi jeszcze szansę na porozumienie pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski a Ministerstwem Edukacji Narodowej w kwestii organizacji lekcji religii w szkole abp. Galbas podkreślił, że chrześcijanin zawsze ma nadzieję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję