Reklama

Odsłony

Kot proboszcza

Niedziela Ogólnopolska 41/2011, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawet nie zauważysz, jak zachcianki i luksusy zaplotą ci jedwabne pęta wokół wolnej duszy.

*

Ponoć między panem a jego zwierzakiem można zauważyć pewne podobieństwa - nawet w wyglądzie. No cóż, kto z kim przestaje… Ciekawe tylko, kto do kogo upodabnia się bardziej...
Na tej plebanii, prócz księdza proboszcza, mieszkał sobie kot, można by rzec, że z rodowodem - od kociego pradziada bowiem związany był z tym miejscem. Ten z czarną sierścią i białą plamką na szyi kot zachowywał też stan bezżenny, nie interesując się płcią przeciwną nawet w marcu. Rozumieli się z proboszczem i lubili. Można było owego kota nawet nazwać pobożnym, bo nieruchomiał na czas modlitw swego pana. Jednak ostatnio proboszcz zaczął częściej pościć, co się kotu raczej nie spodobało, gdyż pokutnikiem zostać nie zamierzał. Bo czyż może kotu służyć celibat, milczenie i posty? Może tak, ale do czasu. Kot postanowił więc zmienić pana i miejsce zamieszkania. Jako że proboszcz już od pół roku nie korzystał z usług gospodyni, kot powędrował do niej, bo czasem mu coś podrzucała po cichu. Ona była jednak gospodynią w domu jakiegoś bogacza, którego żona przyhołubiła szybko kota, obsypując go nie tylko pieszczotami, ale i sposobnym pokoikiem i frykasami. Kot nadrabiał więc zaległości w jedzeniu i spaniu. Tył i rozkapryszał się coraz bardziej, wszak nowa pani kapryśna była też ponad miarę. Część tych kaprysów dotyczyła właśnie kota - jego wyglądu, garderoby, witamin, pielęgnacji itd. Kot poddawał się temu bardziej z lenistwa niż z upodobania, bo od jedzenia krewetek, kawioru, ślimaków i żabich udek jakoś stał się ociężały i zobojętniały. Jednak czasem, przejedzony, zaczynał wspominać resztki rosołu proboszcza i kosteczki kurczaka - niedzielne flaki w rosole. Co prawda, zawsze było ich niewiele, ale jakże się po nich oblizywał. A tu? Odbijało mu się tylko. Poza tym fryzjerki, krawcowe, lekarki, terapeutki, do których go nowa pani prowadzała, stawały się nie do zniesienia. I sam nie wiedział, czy spojrzenia innych kotów kryły w sobie zazdrość, czy pogardę, gdy kroczył w kolejnej kreacji po alejce. Kroczył, bo pani jakoś sprytnie założyła mu śliczną obróżkę i prowadzała go na łańcuszku-smyczy. Teraz nawiedzały go sny o jego dawnych wędrówkach po dachu plebanii przy księżycu, po płotach, strychach, piwnicach - wolny jak kot, który chadza tylko własnymi drogami. Budził się jednak na poduszce z falbankami, z nowym zapachem szamponu, głaskany przez panią tak, że dostawał niemiłych dreszczy. Kiedy zawiozła go limuzyną do specjalnego hoteliku dla zwierząt ze ślicznymi klatkami i wybiegami, bo wybierała się w morską podróż, nie wytrzymał. Zwłaszcza że mignęła mu gdzieś za płotem mordka dawnego kumpla z nocnych eskapad. Nie, to byłaby hańba, tak się dać zmanierować. Szarpnął łańcuszek-smycz i już go tam nie było. W mieście się zagubił, ale wschodzący księżyc pomógł mu trafić pod drzwi plebanii. Jakże zaskoczony był, gdy ujrzał tam białą kotkę, która zajęła jego miejsce. Była zgrabna, wiotka i powabna. Kiedyś ją spotkał, ale udawał, że jest w celibacie. Teraz pomyślał, że jeśli proboszcz nie będzie miał nic przeciw temu, to on zmieni stan, zwłaszcza że po zapachu z kuchni wywnioskował, iż proboszcz chyba przestał się głodzić i będzie można wykarmić kocią rodzinę. Kiedy zamiauczeli oboje, proboszcz przerwał modły i wybiegł jak do syna marnotrawnego z przypowieści.

*

Kto budzi w tobie lenia, snoba i obżartucha, ten pewnie chce zagłodzić w tobie i serce, i ducha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Dzieci przywitały obraz Matki Bożej w Praszce

2024-05-01 15:12

[ TEMATY ]

peregrynacja

Praszka

parafia Wniebowzięcia NMP

nawiedzenie Obrazu Matki Bożej

Karol Porwich / Niedziela

Matka Boża Jasnogórska na szlaku peregrynacji 30 kwietnia nawiedziła parafię Wniebowzięcia NMP w Praszce. Księża i wierni powitali obraz na rynku pod klasztorem sióstr Felicjanek.

Specjalny program, przygotowany przez dzieci z Niepublicznego Przedszkola prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek w Praszce, uświetnił przyjazd jasnogórskiej ikony. Po uroczystym powitaniu, w procesji, uczestnicy udali się do kościoła, gdzie Mszę św. koncelebrowaną odprawił bp Andrzej Przybylski. Biskup w rozmowie z Niedzielą podkreślił, że Maryja chce doglądać swoje dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję