Reklama

Wiatr historii

Dzwon, czyli znak skuteczny

Kończy się świat, w którym agencje piarowskie dostarczają tłumom „narracji”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spora część ludzkości dostawała ostatnio tyle paszy do karmnika, że nie wypadało jej upominać się o proste i jednoznaczne wyjaśnienia, ku czemu karmiciele prowadzą świat. Ta część ludzkości, dla której brakowało karmy, nie śmiała się upomnieć, bo mądrzejsi zapewniali, że wszystko jest OK. Ten cały matrix wali się z dnia na dzień. Kończy się świat, w którym agencje piarowskie dostarczają tłumom „narracji”, a tłumy - zalęknione wszędobylskimi kamerami - gotowe są w rytuale fikcyjnej demokracji oddać głosy na bohaterów łzawych bajek z pierwszych stron brukowców. Narasta bieda, narasta gniew. Rozpowszechnia się wyostrzony ogląd, tak typowy dla ludzi walczących o fizyczne przetrwanie. Rządy stworzone przez XX-wieczny nieład światowy mają zaś teraz jedno zadanie: głodzić poddanych, żeby finansować bankierów. Żeby sprytniejsi bankierzy, korzystając z kryzysu, mogli zająć nowe rynki kosztem mniej sprytnych.
Ludzkość ma dość „narracji”. Ludzkość wyczekuje prostej mowy. Prostych obrazów. Prostych znaków. Dwaj jakże odmienni papieże są mistrzami w tej sztuce. Bł. Jan Paweł II potrafił jednym gestem ukazać milionom najtrudniejszą nawet prawdę. Oddając złoty pierścień brazylijskim ubogim, przeorał cały świat podstawowym komunikatem swojej posługi. Benedykt XVI z kolei jest mistrzem prostych wypowiedzi, chociaż jego specjalnością są wyrafinowane studia naukowe, skądinąd niezwykle trudne w tłumaczeniu, bo oryginalnie pisane przez subtelnego językowo niemieckiego teologa. Benedykt XVI to człowiek, który umie pozornie niezgrabną wypowiedzią wywołać protesty muzułmanów, żeby potem wykorzystać je i przemówić do tej obcej umysłowości bez przymilania, ale z precyzją trafiającą prosto do serca i intelektu.
Prosty znak. W każdy powszedni dzień o siódmej rano dzwon u Świętego Michała na warszawskim Mokotowie budzi moje dzieci, mówiąc im: „Do szkoły!”. Swoją drogą, zazwyczaj budzę je trochę wcześniej, bo dla mnie to już prawie południe... Na ścianie innego mokotowskiego kościoła przed laty ktoś wymalował napis: „Nie dzwoń”. Głupi malarz napisów nie wiedział, że lepiej wstać choćby o piątej, żeby cieszyć się kolejnym dniem, który zawsze może być najpiękniejszy w życiu, a może być i ostatni. Proboszcz o tym wie i uparcie nadal dzwoni każdego poranka. Ale napisu nabazgranego sprayem długo nie usuwał. Znak buntu - to też znak.
Prosty znak. Jeżeli ktoś mówi do was napuszonym językiem i używa trudnych słów, nie słuchajcie go. Każcie mu wyjaśnić rzecz zrozumiale. Człowiek, który rozumie, o czym mówi, na pewno uniknie niezrozumialstwa. Nawet tajniki najnowszych technologii można wyjaśnić po ludzku, chociaż, oczywiście, wymaga to długiego wstępu. Mogę się pochwalić, że słuchając mądrych i prostych ludzi - chociaż nie jestem pojętny - zrozumiałem parę rzeczy niezrozumiałych. Czasem nawet rozumiem synów, którzy studiują rzeczy tak przerażające dla historyka, jak matematyka czy inżynieria.
Ja też już chyba umiem jasno tłumaczyć. Liczne i dociekliwe dzieci zmusiły mnie przed laty do zrozumiałego wyjaśniania rzeczy, które sam musiałem dopiero opanować. Tak się uczyłem sztuki ojcostwa.
Ludzie nie potrzebują „narracji”. Nie potrzebują sztucznych słów. Nie potrzebują kupionego we Włoszech głośnika, który udaje dzwon. Potrzebują żywego dzwonu. Dzwon ma serce. Martwy głośnik ma tylko bezduszne obwody scalone. Serce przemawia do serca. Scalaki przemawiają do scalaków.
Istnieją dwie definicje znaku. Filozof powie, że znak to coś, co oznacza jakąś inną rzecz w jej wielkim, całościowym kontekście. Ale ta mądra definicja to tylko część prawdy. Człowiek dogłębnie mądry wie, że prawdziwy znak to impuls, który wyzwala nadludzkie energie. Znak musi być „signum efficax”. Serce dzwonu wyzwala moce życia, których nie zdołają nigdy pokonać posępne, ociężałe bramy Hadesu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież jest dla nas jak sąsiad: Leon XIV wywołał radość w Castel Gandolfo

2025-07-13 18:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.

Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo byłej top modelki Nadii Auermann: "Kiedy byłam na Mszy, płakałam"

2025-07-13 20:01

[ TEMATY ]

świadectwo

de.wikipedia.org

Nadja Auermann (2007)

Nadja Auermann (2007)

„Kiedy byłam na Mszy, płakałam” - opowiada była top modelka Nadja Auermann. Wraz ze swymi rodaczkami z Niemiec: Claudią Schiffer i Heidi Klum była jedną z gwiazd wybiegów mody w latach 90. XX wieku. W wieku 49 lat przyjęła chrzest w Kościele katolickim. W wywiadzie dla niemieckiej edycji magazynu „Vogue” opowiedziała o swym nawróceniu.

Auerman dorastała w Berlinie Zachodnim w rodzinie odrzucającej religię. „Ale zawsze wierzyłam w Boga. Dla mnie piękno miało w sobie coś boskiego. To wyraz miłości” - mówi posiadaczka najdłuższych nóg (1,12 metra), wpisanych do Księgi Rekordów Guinnessa.
CZYTAJ DALEJ

Strażacy zaapelowali o zamknięcie okien z powodu pożaru hali z substancjami łatwopalnymi

2025-07-14 18:52

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Michał Meissner

Pożar w Zakładzie Tworzyw Sztucznych w Siemianowicach Śląskich wciąż nieopanowany - w środku znajdują się substancje łatwopalne - przekazał PAP w poniedziałek kpt. Sebastian Karpiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP. Strażacy apelują do mieszkańców o zamknięcie okien.

Pożarem objęta jest hala przy ul. Chemicznej o powierzchni około 300 m kw. Obiekt przylega bezpośrednio do innych budynków produkcyjno-magazynowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję