Reklama

Radość dziennikarki częstochowskiej „Gazety Wyborczej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„«Niedziela» nie powita pielgrzymów” - to tytuł artykułu Doroty Steinhagen z 4 października 2011 r., zamieszczonego w częstochowskim wydaniu „Gazety Wyborczej”, a dotyczącego tablicy umieszczonej przy parku podjasnogórskim. Doprawdy, tytuł ten przywodzi na myśl wydarzenia z 1953 r., kiedy to - zwłaszcza po śmierci generalissimusa Stalina - komuniści podjęli brzemienne w skutki decyzje względem Kościoła. M.in. we wrześniu 1953 r. aresztowano kard. Stefana Wyszyńskiego, a parę miesięcy wcześniej - w marcu - została zawieszona „Niedziela”. Towarzysze cieszyli się wtedy, że Kościół zamilkł. I oto w 2011 r. dziennikarka „Gazety Wyborczej” znowu z triumfem ogłasza, że „Niedziela” już nie powita pielgrzymów...
Pani Redaktor, otóż „Niedziela” zawsze będzie serdecznie witać pielgrzymów, bo „Niedziela” to nie tylko kamienna tablica, zależna od aktualnych władz Częstochowy, którą można usunąć, ośmieszyć, a nawet zniszczyć. „Niedziela” jest, zwłaszcza dla naszego lokalnego środowiska, wielkim wydarzeniem, które zaistniało jeszcze w 1926 r., kiedy to pierwszy biskup naszej nowo powstałej diecezji, rozumiejąc potrzebę poszerzania świadomości społecznej ludzi wierzących, już na początku swojego pasterzowania powołał w Częstochowie do życia ten tygodnik, z przesłaniem, że ma on być dodatkowym wikarym dla proboszcza i sufraganem dla biskupa - co zresztą tak często powtarzam. I tak jest przez cały czas, chociaż hitlerowski okupant 5 lat kazał „Niedzieli” milczeć, a potem okupant komunistyczny na 28 lat zamknął jej usta... Od 30 lat „Niedziela” cieszy się wolnością słowa w Polsce i jest pismem obecnym w całym naszym kraju, także wśród Polonii świata, niosącym ludziom słowa nadziei płynące z Ewangelii. I bez względu na to, kto będzie sprawował władzę w Częstochowie i jaka będzie Rada naszego miasta, dla ludzi wierzących w naszej Ojczyźnie na Jasnej Górze będzie królować Matka Boża Częstochowska Królowa Polski, która ma prawdziwe władztwo nad polskim narodem. I niezależnie od tego, czy ten lub inny dziennikarz będzie tu rzucał kłody pod nogi, „Niedziela” będzie tym ludziom służyć.
Jest mi jednak bardzo przykro, że wśród dziennikarzy są ludzie, którzy żywią tyle niechęci - a może i gorzej - do „Niedzieli”. Jesteśmy wszak pismem zwyczajnym, informującym o życiu Kościoła w Polsce, służymy wielu środowiskom. I Bogu dzięki, docieramy do wielu ludzi. Mamy też wielu przyjaciół - ogromny wolontariat w kraju i na świecie, który nas wspomaga, bo nie dysponujemy dużymi pieniędzmi. Wszyscy mamy świadomość, że jesteśmy na służbie Kościoła, i cieszymy się, że możemy być tym przysłowiowym dodatkowym wikarym dla wiernych, pomocnikiem księży proboszczów. Możemy też zapewnić, że nigdy nie będziemy napadać na kapłanów ani uczestniczyć w szarganiu ich opinii, nie będziemy nigdy utrudniać życia polskim parafiom, diecezjom - naprawdę dosyć jest wrogów Kościoła, którzy często po prostu dla zasady mu ubliżają.
Wyrażam więc dziś ogromny żal, że znajdują się skądinąd światli ludzie tak nieżyczliwi „Niedzieli”, która niesie ze sobą trudną historię Polski, także cierpienie jej Kościoła, cierpienie jej redaktora ks. kan. Antoniego Marchewki, więzionego za tę pracę na warszawskim Mokotowie.
„Gazeta Wyborcza” wspomniała bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, a ja chciałbym przypomnieć, że ks. Jerzy bardzo szanował „Niedzielę”, odwiedzał nas, korzystał z naszej pomocy, był z nami zaprzyjaźniony. Choćby więc przez te fakty należy nas uszanować. Poza tym „Gazeta” często dawała miejsce na swoich łamach także niektórym biskupom i kapłanom. Trzeba zatem pomyśleć, że to także do czegoś zobowiązuje. A już na pewno nie upoważnia do tego, żeby cieszyć się, iż lewicowy zarząd miasta usuwa duszpasterską tablicę spod częstochowskiego parku. Władza może zrobić bardzo wiele, tylko musi też pamiętać, że jest czasowa. I jest zobowiązana do przestrzegania deklaracji państwa przyjaznego obywatelom. To miasto jako pierwsze nadało kiedyś tytuł honorowego obywatela Janowi Pawłowi II - po nas poszły dopiero inne miasta, miasteczka i gminy. Wtedy też Jan Paweł II powiedział o Częstochowie, że to „dobre miasto”...
Chcielibyśmy też, by polscy pielgrzymi zauważyli, że Częstochowa katolicka nie jest im nieprzychylna, i w takim duchu będzie zawsze przyjmować przychodzących na Jasną Górę, którzy są szczególnymi gośćmi nas wszystkich - także gośćmi każdorazowych włodarzy tego miasta.

Posłuchaj www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=szef_wypowiedz_dnia|wypowiedzi dnia, www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=prez_szef|komentarza tygodnia oraz www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=szef_rozmowa|rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Laptopy dla nauczycieli, w tym dla nauczycieli religii

2025-01-02 21:11

[ TEMATY ]

edukacja

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

kite_rin/fotolia.com

Wkrótce wznowiony zostanie Program „Laptop dla nauczyciela”. Wnioski o dofinansowanie - wedle założeń - będzie można składać od 22 stycznia br. Aplikacje mogą składać nauczyciele wszystkich przedmiotów, w tym katecheci.

17 grudnia 2024 r. Ministerstwo Cyfryzacji skierowało do konsultacji projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie określenia grup nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych uprawnionych do otrzymania wsparcia sfinansowanego ze środków publicznych.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Dariusza Tuszyńskiego

2025-01-03 11:00

[ TEMATY ]

pogrzeb

nekrolog

Pixabay.com

Wieczorem 31 grudnia 2024 roku, w szpitalu w Krośnie Odrzańskim, w wieku 38 lat, odszedł do wieczności ks. Dariusz Tuszyński. Podajemy plan uroczystości pogrzebowych.

Uroczystości żałobne śp. ks. Dariusza Tuszyńskiego, wikariusza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bobrowicach, odbędą się 7 oraz 8 stycznia 2025.
CZYTAJ DALEJ

Uratowano Polaków, którzy utknęli przy klifie na Maderze

2025-01-04 18:58

[ TEMATY ]

Portugalia

akcja ratunkowa

Madera

para Polaków

przypływ

Adobe Stock

Akcja ratunkowa trwała wiele godzin

Akcja ratunkowa trwała wiele godzin

Para Polaków została uratowana w sobotę na portugalskiej Maderze, po tym, jak utknęli z powodu przypływu przy jednym z klifów w pobliżu Ponta do Pargo, na zachodzie atlantyckiej wyspy. Akcja ratownicza trwała kilkanaście godzin.

Jak przekazała dyrekcja portugalskiego krajowego urzędu ds. morskich (AMN), lokalne służby otrzymały sygnał alarmowy wieczorem w piątek, ale dotarcie do polskich turystów utrudniały wysokie fale.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję