Okrutnej zbrodni na tle religijnym dokonano w połowie października w szkole w egipskim mieście Malawi. Muzułmanie z zimną krwią zamordowali swojego kolegę klasowego - Kopta, który nie chciał wyrzec się krzyża. Przemilczana przez główne egipskie media historia jest straszna. W oficjalnych komunikatach władz sprawa wydaje się prosta i nie ma żadnego podtekstu zemsty na tle religijnym. Ot, bójka i śmierć.
Według rodziców 17-letniego Aymana Nabil Labiba, całe wydarzenie miało następujący przebieg. Ayman miał wytatuowany na nadgarstku krzyż. Nie spodobało się to muzułmańskiemu nauczycielowi, który zażądał, aby chłopiec zakrył tatuaż. Ten nie tylko nie zakrył nadgarstka, ale odsłonił drugi krzyż, który nosił na szyi, pod ubraniem. To tak rozwścieczyło nauczyciela, że zaczął okładać chłopca. Przyłączyło się do niego dwóch innych uczniów, którzy bili Aymana na oślep. Ten uciekł do toalety, ale napastnicy pognali za nim. Gdy przyjechało pogotowie, chłopiec jeszcze oddychał. Niestety, obrażenia były tak liczne i poważne, że nie udało się go uratować.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu