Reklama

List z Muzeum Narodowego w Warszawie do Redakcji „Niedzieli”

Niedziela Ogólnopolska 34/2012, str. 31

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowny Księże Redaktorze,

W związku z publikacją artykułu p. Józefa Szaniawskiego pt. „Polska czy rosyjska racja stanu” (Tygodnik Katolicki „Niedziela”, 24 czerwca 2012, 26/2012, s. 18-19) pragniemy sprostować nieprawdziwe informacje zawarte w emfatycznym i bardzo subiektywnym tekście. Publikacja powiela rażące błędy merytoryczne zawarte we wcześniejszym artykule p. Józefa Szaniawskiego („Muzeum Narodowe”, w: „Nasz Dziennik”, 23 maja 2012, nr 119, s. 16). Na ten artykuł reagowaliśmy tuż po jego publikacji, jednakże redakcja „Naszego Dziennika” odmówiła wówczas zamieszczenia przesłanego przez Muzeum sprostowania.

Oto nasze wyjaśnienia:

1. Trzy otwarte w Roku Jubileuszowym w MNW galerie stałe to: Galeria Sztuki XIX Wieku (nie zaś Galeria Malarstwa Polskiego), Galeria Dawnego Malarstwa Europejskiego, Galeria Portretu Staropolskiego i Europejskiego. Zmiany w Galerii Sztuki XIX Wieku zostały dokonane świadomie, w celu zaprezentowania publiczności jak najciekawszego wyboru dzieł z naszej kolekcji. Mają one charakter wyłącznie artystyczny. Kilka dzieł polskich zostało zastąpionych dziełami najwybitniejszych artystów europejskich XIX wieku, dzięki czemu galeria prezentuje obecnie dzieła zarówno artystów polskich, jak i obcych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

2. Obraz Jana Matejki „Stańczyk” ma wyłącznie taki podpis, jaki od dziesiątków lat pod nim figuruje. Nigdzie nie umieszczaliśmy dodatkowych informacji dotyczących tytułu. Dotyczy to wielu dzieł w całej nowej Galerii Sztuki XIX Wieku.

3. Obraz „Wyrok na Matejkę” został wypożyczony na cztery miesiące do Państwowego Muzeum im. Aleksandra Puszkina w Moskwie w związku z jubileuszem tej bardzo znanej instytucji. To jedyny obraz pożyczony przez organizatorów z polskich zbiorów. Wiele muzeów z całego świata wypożyczyło do Moskwy swe cenne dzieła.

4. Zrezygnowaliśmy z pokazywania obrazów: „Bohdan Chmielnicki z Tuhaj-bejem pod Lwowem” oraz „Król Zygmunt August z Barbarą”, gdyż nie reprezentują dostatecznie wysokiego poziomu artystycznego. Nie jest prawdą, że z ekspozycji zniknął autoportret Jana Matejki z 1892 r. (inw. MP 434 MNW); jest on prezentowany w Sali Matejkowskiej, będącej częścią Galerii Sztuki XIX Wieku.

5. Muzeum Narodowe w Warszawie nie posiada w swych zbiorach obrazu Matejki „Carowie Szujscy wprowadzani przez Żółkiewskiego na sejm warszawski”. Matejko namalował dwie wersje tego tematu; pierwsza z 1853 r. (olej, płótno) to własność Muzeum Narodowego we Wrocławiu (inw. VIII-23), druga z 1892 r. (olej, deska) to własność Muzeum Narodowego w Krakowie, Dom Matejki (inw. IX/1).

6. Portrety cara Mikołaja II są częścią ekspozycji czasowej „Wywyższeni. Od faraona do Lady Gagi”. Nie są i nigdy nie będą na stałe eksponowane w MNW.

Reklama

7. W Gabinecie Jacka Malczewskiego (lewy ciąg Galerii Sztuki XIX Wieku) znajdują się dwa obrazy artysty: „Niedziela w kopalni”, 1882 (inw. MP 4486 MNW) i „Na etapie (Sybiracy)”, 1890 (inw. MP 1049 MNW). „Bitwa pod Orszą” znajduje się w stałej ekspozycji w Galerii Dawnego Malarstwa Europejskiego, na II piętrze. Zmieniła miejsce z uwagi na nową aranżację galerii stałych MNW.

Reklama

8. Odnosząc się do ostatniego akapitu artykułu, zatytułowanego „Stalin, Hitler i... Piłsudski”, przesyłam kilka słów eksplikacji autorstwa prof. dr. hab. Antoniego Ziemby, współautora jubileuszowej wystawy „Wywyższeni. Od faraona do Lady Gagi” (do 23 września):
„Chcę wyjaśnić, że osoba Marszałka figuruje jako model dwóch wariantów ikonografii władzy: z jednej strony - ikonografii Piłsudskiego jako obywatela i legionisty, ukazanego w szynelu bez dystynkcji, model należący do mitu legionowego; z drugiej zaś - państwowotwórczy model wizerunków Wodza Narodu i Naczelnika Państwa. Pokazuje to pozytywne działanie mitu rozumianego jako ideologia polityczna, konstruująca ustrój społeczny. W drugiej części tej sali w ostry sposób demonstrujemy katastrofę totalitaryzmów hitlerowskiego i stalinowskiego - jako odwrócenie normalnych relacji i hierarchii społecznych, tak że powstał system, w którym «wywyższony» społecznie osobnik miał władzę nad życiem i śmiercią innego człowieka. W kolejnej części sali pokazujemy zjawisko totalitaryzmu stalinowskiego w Polsce. Wszystkie te trzy części są rozdzielone scenograficznie i wyodrębnione napisami oraz komentarzami.
Jest oczywiste, że należy rozumieć te części wystawy zgodnie z historycznym następstwem faktów: Państwo Polskie - zbudowane na micie legionowym i niepodległościowym oraz na państwowotwórczych działaniach jego Naczelnika i skupionej wokół niego elity politycznej - stało się ofiarą późniejszych wydarzeń historycznych. Upadło pod naporem totalitaryzmów, z jednej strony hitlerowskiego (eksponowany przez nas pasiak z obozu Auschwitz ma oznakę więźnia politycznego!), z drugiej - stalinowskiego, którego konsekwencje można oglądać w końcu sali. Układ eksponatów wcale nie sugeruje związku przyczynowo-skutkowego między tymi faktami - między przejściem od modelu obywatelsko-legionowego do modelu wodzowskiego w Polsce (czyli autorytaryzacji i centralizacji władzy) a potwornymi skutkami totalitaryzmu hitlerowskiego i stalinowskiego. Takie odczytanie naszej wystawy wymagałoby doprawdy złej woli odbiorcy wobec Józefa Piłsudskiego i wobec naszej prezentacji jego osoby.
Nie jest niczyją winą, że w okresie 1918-1944 istnieje następstwo czasowe wydarzeń i formuł ustrojowo-politycznych. Pokazywane zjawiska znalazły się w jednej sali, ponieważ historia ułożyła je obok siebie, a nie dlatego, że był między nimi bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy”.

9. Nieścisłość stanowi podany w artykule okres trwania dalszych prac konserwatorskich nad „Bitwą pod Grunwaldem”. Ich zakończenie przewidziane jest na 23 sierpnia 2012 r., zatem potrwają one jeszcze zaledwie ponad miesiąc.
Mając na uwadze powyższe fakty, zwracamy się z prośbą o opublikowanie niniejszego sprostowania, zgodnie z art. 32 prawa prasowego (DzU z 1984 r. nr 5 poz. 24 z późn. zm.). Jednocześnie mamy nadzieję, że artykuł p. Szaniawskiego nie wpłynie na naszą dalszą współpracę redakcyjną.

Z wyrazami szacunku

Katarzyna Wakuła, Rzeczniczka Prasowa Muzeum Narodowe w Warszawie

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Przychodzi w życiu każdego taki czas, że trzeba stanąć pod krzyżem

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii J 19,25-27

Czytania liturgiczne na 3 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Umiłowany naród Maryi

2025-05-03 12:59

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Bazylice Katedralnej w Sandomierzu sprawowana była uroczysta Msza Święta w intencji Ojczyzny z okazji Uroczystości Matki Bożej Królowej Polski oraz rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Liturgii przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, który wraz z wiernymi modlił się o pomyślność i jedność narodu polskiego.

W Eucharystii udział wzięli przedstawiciele władz samorządowych na czele z burmistrzem miasta panem Pawłem Niedźwiedziem oraz starostą sandomierskim panem Marcinem Piwnikiem. Obecni byli żołnierze, policjanci i strażacy, harcerze, a także poczty sztandarowe sandomierskich szkół i instytucji. W uroczystości uczestniczyli mieszkańcy Sandomierza, turyści oraz Rycerstwo Ziemi Sandomierskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję