Reklama

Poczytaj mi, mamo, poczytaj mi, tato

Jak śmierć potężna jest miłość

Niedziela toruńska 48/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Działo się to w rodzinie Barbary i Zbigniewa. Ich rodzina w wielkim napięciu oczekiwała na bardzo ważny moment w ich życiu. Barbara lada dzień miała urodzić dziecko. Mróz z każdym dniem stawał się coraz większy, aż w okolicach Bożego Narodzenia ranek grudniowy sam się zdziwił, gdyż obudził się cały biały, spadł śnieg. Ten śnieg nie był taki zwyczajny dla Zbyszka, powiedział do żony: "Popatrz, Basiu, dobry Bóg przygotował piękny świat, ubrał go odświętnie i dla swego małego Jezusa, i dla naszego małego dziecięcia". Wszyscy odliczali dni do Bożego Narodzenia, czekając na prezenty i niespodzianki, które znajdą pod choinką, aż tu nagle pani Basia musiała jechać do szpitala, gdyż nadszedł dla niej czas rozwiązania. Zbyszek na drugi dzień przyszedł do swej żony Basi, ale już z wigilijnym opłatkiem w kieszeni. Połamali się białym opłatkiem, życząc sobie szczęścia, radości i upragnionego dzieciątka. Na rozpoczętej Pasterce wszyscy śpiewali: "(...) Wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi" i wtedy razem z Panem Jezusem na świat przyszła mała Ula. Była śliczna. Oczy miała niebieskie jak niebo, tak jak jej mama, a usta nie zamykały się z podziwu nad światem... Tata Zbyszek, zachwycony takim świątecznym prezentem, w szpitalnej kaplicy dziękował Bogu, że wraz z narodzinami Jezusa, na świat przyszła mała Ula.
Dziewczynka pięknie się rozwijała i rosła bardzo szybko, a każde kolejne Boże Narodzenie w ich domu było wielkim świętem, gdyż obchodzono podwójne narodziny: Pana Jezusa i Uli. Gdy spadł pierwszy śnieg, mała Ula powiedziała: "Tato, popatrz, idą moje urodziny, bo Pan Bóg ubiera świat na biało".
Radość tej rodziny trwała do momentu, gdy Ula pewnego dnia po powrocie ze szkoły dowiedziała się, że mamę zabrało pogotowie do szpitala. Dziewczynka nie wiedziała, że od chwili, gdy ona przyszła na świat, jej mama zaczęła tracić zdrowie.
Zaczął rozkwitać piękny maj, pachniało bzem i konwaliami. Świat na dobre budził się do życia po zimowym odpoczynku. Słońce coraz dłużej świeciło na niebie. W taki właśnie piękny dzień Bóg, który daje każdemu życie, szepnął do ucha mamy Uli, że czas jej życia na ziemi już się skończył i musi iść do nieba.
Zmieniło się życie Zbyszka i Uli. Musieli sami dawać sobie radę. Razem chodzili na grób mamy, przynosząc jej świeże kwiaty. "Tato, czy mama jest cały czas w niebie? Czy Pan Bóg da jej kilka dni urlopu od tego nieba i przyjdzie nas odwiedzić, chociaż na moje urodziny?" - zapytała mała Ula. Uśmiechnął się Zbyszek, pierwszy raz od śmierci żony i powiedział: "Mama cały czas jest obok nas, obok ciebie i obok mnie. Opiekuje się tobą, jest zawsze, gdy jest ci źle, gdy płaczesz, czuwa, by nie przydarzyła ci się żadna krzywda, ona o nas nigdy nie zapomina...".
Pod choinką na swoje urodziny Ula znalazła prezent. Było to ulubione bursztyno-we serduszko, które nosiła jej mama. W środku był piękny kolorowy motyl z rozpiętymi skrzydłami, jakby miał się wznieść zaraz do nieba. Na odwrocie był napis: "Jak śmierć potężna jest miłość". "Widzisz - powiedział tata - mama tutaj była".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dinozaur na mecie, błoto po uszy i wielkie emocje na Festiwalu Życia

2025-07-11 13:04

[ TEMATY ]

Festiwal Życia w Kokotku

dinozaur

błoto

wielkie emocje

Materiał prasowy

Festiwal Życia w Kokotku

Festiwal Życia w Kokotku

Brud, zmaganie, oczyszczenie. Rywalizacja, walka z samym sobą i… wzajemna pomoc w chwilach kryzysu. A na koniec – wodna impreza w stawie. Co działo się na katolickiej imprezie, gdzie księża i zakonnice razem z młodzieżą taplali się w błocie?

Pięć kilometrów długości, 86 metrów przewyższeń i prawie 500 uczestników, a po drodze – staw, głębokie rowy wypełnione błotem, strome wydmy, wyboiste leśne ścieżki i dodatkowe sztuczne przeszkody: drabinki, ścianki, siatki… Tak wyglądała trasa Biegu Festiwalowicza, który odbył się w czwartek na Festiwalu Życia w Kokotku – katolickim wydarzeniu dla młodzieży, które przez cały tydzień gromadzi półtora tysiąca osób z różnych części Polski i świata.
CZYTAJ DALEJ

Święty, który uprawiał Europę

Niedziela Ogólnopolska 27/2014, str. 24

[ TEMATY ]

święty

błogosławiony

Fresk Fra Angelico przedstawiający św. Benedykta z Nursji

Św. Benedykt z Nursji, jak przypomniał Benedykt XVI, jest zasadniczym punktem odniesienia dla jedności Europy

Św. Benedykt z Nursji, jak przypomniał Benedykt XVI, jest zasadniczym
punktem odniesienia dla jedności Europy

Żył 67 lat. Należy do świętych o ogromnej popularności. Został ogłoszony patronem Europy, ponieważ dobrze przysłużył się nie tylko chrześcijaństwu, ale też szeroko rozumianej kulturze

Świat chrześcijański po śmierci Jana Pawła II z pewnym napięciem oczekiwał decyzji nowego Papieża odnośnie do wyboru swego imienia. Niektórzy spodziewali się, że kard. Joseph Ratzinger, podobnie jak jego poprzednik, nawiąże do tradycji św. Jana i św. Pawła. Okazało się, że nowy Namiestnik Chrystusowy nawiązał do odleglejszej tradycji, która – wbrew pozorom – okazała się szalenie bliska Europie.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: odrestaurowano sześćsetletni fresk Fra Angelico, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa

2025-07-12 10:03

[ TEMATY ]

Włochy

commons.wikimedia.org

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Sześćsetletni fresk, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa, autorstwa bł. Fra Angelico (1395-1455) - jednego z najwybitniejszych malarzy wczesnego Odrodzenia, pieczołowicie odrestaurowano w przyklasztornym kościele św. Dominika we Fiesole koło Florencji. Dzieło, ukryte pod wieloma warstwami farb, odzyskało swój pierwotny blask dzięki wsparciu amerykańskiej organizacji non‑profit Friends of Florence (Przyjaciele Florencji).

Dominikanin Guido di Pietro, w zakonie - Jan z Fiesole, znany jako Fra Angelico, zwany „Malarzem Anielskim” ze względu na swój subtelny, wręcz eteryczny sposób używania barw i światła, łączył średniowieczną duchowość z technicznymi osiągnięciami Renesansu. Jego obrazy były nie tylko wyrazem kunsztu artystycznego, lecz także aktem głębokiego oddania i modlitwy. 3 października 1982 św. Jan Paweł II wyniósł go na ołtarze, ale nie była to klasyczna beatyfikacja, lecz potwierdzenie kultu przez wprowadzenie jego imienia do mszału.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję