Reklama

Aspekty

Porta fidei (cz. 1)

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 45/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

Rok Wiary

wiara

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADRIAN PUT: - Księże Biskupie, 11 października 2011 r. papież Benedykt XVI ogłosił list apostolski „Porta fidei” zapowiadający Rok Wiary w Kościele. Jak mamy przyjmować ten dokument? Stolica Apostolska wydaje wiele różnych instrukcji i listów. Ten jednak dotyka wiary, czyli istoty naszej relacji z Bogiem. Czy list „Porta fidei” jest tylko kolejnym dokumentem czy może szansą na jakąś głębszą refleksję w Kościele?

BP DR STEFAN REGMUNT: - Każdy dokument papieski należy traktować jako głos następcy św. Piotra skierowany do Kościoła na całym świecie. Każdy dokument dotyczy również wiary, nawet jeśli bezpośrednim jego tematem są np. kwestie społeczne albo jakieś zagadnienia dyscypliny kościelnej. List apostolski „Porta fidei” ogłoszony przez Benedykta XVI jest szczególnym wezwaniem do podjęcia pracy zmierzającej do ożywienia wiary. Dokument ten świadczy o zatroskaniu Ojca Świętego o najważniejszą sprawę w życiu człowieka, sprawę fundamentalną w budowaniu naszego odniesienia do Chrystusa Zmartwychwstałego i w całościowej wizji życia. List apostolski jest wielką szansą na wzajemną pomoc wierzących w odpowiedzialnym budowaniu przyszłości.

- Wiara w Kościele opiera się na świadectwie Apostołów i ich następców, którzy przekazali i przekazują nam żywe Słowo Boże. Czy może Ksiądz Biskup podzielić się swoim doświadczeniem wiary? Jak ona się zrodziła i jak wzrastała w życiu Księdza Biskupa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Pochodzę z rodziny wierzącej. W mojej rodzinie były i są osoby, które odkryły powołanie do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Moi pradziadkowie, dziadkowie i rodzice byli związani z Kościołem. W krótkim czasie po narodzinach otrzymałem sakrament chrztu świętego, poprzez który zostałem włączony do wspólnoty Kościoła. W codziennym życiu mojej rodziny było stale obecne odniesienie do Boga, do nauki płynącej z Ewangelii, do nauczania biskupów, kapłanów i do chrześcijańskiej tradycji. Wiara w Boga nie była zepchnięta na margines życia. Świadczyły o niej wiszące na ścianach obrazy, regularne uczestnictwo we Mszy św., służba ministrancka, piątkowy post, aktywny udział w życiu parafii. Widziałem wiarę moich najbliższych, ich modlitwę, przystępowanie do spowiedzi św. i praktykowanie miłości bliźniego. Mama często czytała mnie i mojemu rodzeństwu żywoty świętych. Z kolei tata od czasu do czasu zabierał mnie ze sobą do Sióstr Karmelitanek, gdzie wykonywał różne prace naprawcze i tym samym pomagał w sprawnym funkcjonowaniu domu zakonnego. Była to dla mnie okazja do przyjrzenia się z bliska na życie sióstr zakonnych, na ich postawę pełną miłości, na ich rozmodlenie i pomoc okazywaną biednym. Podziwiałem je i dostrzeżone wówczas wzorce zapisywałem w pamięci, pragnąc zastosować je również w swoim życiu.
To tylko niektóre doświadczenia, które kształtowały moją wiarę i nauczyły cieszyć się z przynależności do Kościoła.

- Jak zdaniem Księdza Biskupa wygląda kondycja wiary na naszym terenie? Są to ziemie, które po 1945 r. zostały na nowo zasiedlone przez Polaków. Ciągle jeszcze tworzą się więzi społeczne i lokalne tradycje. W takich warunkach ciężko mówić o zakorzenieniu wiary od pokoleń. Jak zatem wygląda kondycja naszej wiary?

- Teren przygraniczny, na którym znajduje się diecezja zielonogórsko-gorzowska, jest specyficzny. Po II wojnie światowej przybyli na te ziemie wierni z różnych stron, o różnej kondycji religijnej. Ówczesna administracja państwowa próbowała tworzyć tu tzw. kulturę świecką, bez elementów religijnych. Te założenia spotkały się z oporem społeczeństwa, wśród którego było wiele osób przywiązanych do Boga i tradycji religijnej.
Ogólnie rzecz biorąc, niewiele ponad 30% mieszkańców diecezji regularnie uczestniczy we Mszy św., korzysta z sakramentów i posługi duszpasterskiej, które są niezbędne, aby wzrastać w wierze. Otwarte granice, propagowany w wielu dziedzinach życia liberalizm przyczyniają się do osłabienia życia religijnego. Obserwujemy duży procent rozwodów w pierwszych 10 latach życia małżeńskiego. Wielu młodych ludzi praktykuje małżeństwo „na próbę” - bez zawierania kościelnego czy cywilnego związku małżeńskiego. Kultura postmodernistyczna odciąga od trzymania się zasad i trwałych wartości, czyli obowiązujących w każdym czasie i miejscu.
Zakorzenianiu się wiary musi towarzyszyć wysiłek nie tylko duszpasterzy, ale również poszczególnych osób. Nowa ewangelizacja jest wezwaniem do szukania nowych sposobów docierania z Ewangelią do człowieka, który nie odczuwa potrzeby spotkania się z Bogiem. Do tego potrzeba przede wszystkim autentycznych, radosnych, odważnych, dojrzale wierzących ewangelizatorów, którzy świadectwem własnego życia będą pokazywać autentyczny obraz Kościoła i model człowieka prawdziwie wierzącego.

Reklama

- Rok Wiary to także zaproszenie do jej przekazywania, czyli do ewangelizacji i apostolstwa. W naszej diecezji temat ewangelizacji jest ostatnio bardzo obecny. Jak dziś przekazywać wiarę? Jak głosić Jezusa rodzinom, dzieciom i młodzieży, dorosłym?

- To pytanie nie jest łatwe. Gdybyśmy znali na nie odpowiedź, nie potrzeba by było takiego wysiłku i tylu działań ewangelizacyjnych. Myślę, że podstawową potrzebą jest powracanie do nauczania zawartego w Biblii, dającego odpowiedź na pytania, kim jest człowiek, jakie jest jego przeznaczenie, jak należy traktować życie tu, na ziemi, co nas czeka po śmierci.
W obliczu ataków na rodzinę i prób zmiany modelu rodziny poprzez proponowanie tzw. związków partnerskich trzeba przypomnieć, jak było na początku w planach Bożych i do czego jesteśmy wezwani przez Stwórcę. Deprawacja prowadzona w mediach mąci właściwe widzenie tych rzeczywistości. Trzeba nam też odwagi, aby przeciwstawiać się złu, realizować chrześcijański model rodziny, wychowania młodego pokolenia i uświadamiać zadania, które spoczywają na starszym pokoleniu.
W jednej ze szkół gimnazjalnych nauczyciel wywoływał uczniów do odpowiedzi, posługując się nie imieniem i nazwiskiem, ale liczbą, pod którą dany uczeń występował w dzienniku. Jeden z uczniów zaprotestował przeciwko takiemu sposobowi traktowania. Wywoływany do odpowiedzi przez wymienienie liczby - nie wstawał. Nie pomogła nawet interwencja dyrektora, który solidaryzował się z nauczycielem. Uczeń odpowiadał: „Jestem osobą, która ma swoje imię i nazwisko. Nigdy nie będę reagował, kiedy będzie się mnie traktowało jak jedną z cyfr w dzienniku”. To przykład tego, że trzeba odwagi i konsekwencji w sytuacji, kiedy ktoś uderza w godność człowieka.

- Ogromna rola rodziców w przekazywaniu prawd wiary jest nie do podważenia. Często jednak rodzice zostawiają ten obowiązek tylko parafii i katechecie. Czy może Ksiądz Biskup podać jakiś prosty schemat, według którego rodzice powinni kształtować w wierze swoje dzieci?

- W dzieciństwie - w poznawaniu prawd wiary przez dziecko - bardzo ważny i potrzebny jest przykład rodziców, dziadków, starszego rodzeństwa. W okresie dorastania szczególną rolę w tym względzie odgrywają koledzy i grupa rówieśnicza. Przychodzi jednak czas na własną ocenę i wybór. Ważne, aby w tym szczególnie ważnym momencie życia, rodzice umiejętnie towarzyszyli swoim dzieciom, aby słuchali ich wypowiedzi i nie moralizując - przez właściwie stawiane pytania i w innej formie - pobudzali je do osobistej refleksji. Przykład wcielania w życie nauki Bożej, brak rozdźwięku między wiarą a życiem u rodziców jest niewątpliwie bardzo pomocny w nawiązaniu osobistej relacji z Bogiem przez dzieci. Wyjaśnianie trudnych spraw, pielęgnowanie tradycji i zrozumienie dla dziecka, które może błądzić, na pewno przyczynią się do osobistego opowiedzenia się dziecka po stronie Boga i Kościoła.

„Podwoje wiary” (por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce pozwala się kształtować łaską, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Zaczyna się ona chrztem (por. Rz 6, 4), dzięki któremu możemy przyzywać Boga, zwracając się do Niego jako do Ojca, a kończy wraz z przejściem poprzez śmierć do życia wiecznego, które jest owocem zmartwychwstania Pana Jezusa, który wraz z darem Ducha Świętego pragnął włączyć w swą własną chwałę tych, którzy w Niego wierzą (por. J 17, 22) („Porta fidei”, 1).

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust z okazji Roku Wiary

Stolica Apostolska zdecydowała o możliwościach udzielenia odpustu zupełnego z okazji Roku Wiary. Pod zwykłymi warunkami odpust zupełny mogą uzyskać wierni, którzy w okresie od 11 października 2012 r. do 24 listopada 2013 r.:
1. Wezmą udział w co najmniej trzech konferencjach misji świętych lub co najmniej trzech wykładach na temat dokumentów II Soboru Watykańskiego i artykułów Katechizmu Kościoła Katolickiego - w jakimkolwiek kościele lub stosownym miejscu.
2. Odbędą pielgrzymkę do którejś z bazylik papieskich, katakumb chrześcijańskich czy sanktuarium wskazanego przez ordynariusza miejsca z okazji Roku Wiary i wezmą tam udział w nabożeństwie bądź będą się modlić, medytować, kończąc modlitwą „Ojcze nasz”, Wyznaniem Wiary, wezwaniem do Matki Bożej lub świętych.
3. W dniach wyznaczonych z okazji Roku Wiary przez ordynariusza zgromadzą się na uroczystej Eucharystii lub liturgii godzin, dodając Wyznanie Wiary.
4. W dniu dowolnie wybranym podczas Roku Wiary pobożnie nawiedzą baptysterium lub inne miejsce, w którym otrzymali chrzest, jeśli odnowią przyrzeczenia chrzcielne.
Ponadto biskupi diecezjalni mogą w najbardziej stosownym do tego dniu (np. 24 listopada 2013 r. - zakończenie Roku Wiary) udzielić błogosławieństwa papieskiego wraz z odpustem zupełnym.
Odpust zupełny mogą uzyskać także osoby, które z poważnych przyczyn nie mogą spełnić ww. warunków (m.in. mniszki klauzurowe, osoby chore, starsi, więźniowie), jeśli będą jednoczyć się duchowo, np. podczas transmisji telewizyjnych lub radiowych uroczystości Roku Wiary pod przewodnictwem Ojca Świętego lub biskupa diecezjalnego i odmówią „Ojcze nasz”, Wyznanie Wiary oraz inne modlitwy odpowiadające celom Roku Wiary, ofiarowując jednocześnie swoje cierpienia i niewygody.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję