Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Dzieło bł. Małgorzaty trwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR BĄCZEK: - Beatyfikacja założycielki zgromadzenia z pewnością jest dla duchowych córek Matki Małgorzaty Łucji Szewczyk bardzo ważnym wydarzeniem...

S. MAGDALENA CWAJDA: - Bardzo cieszymy się z beatyfikacji. Starałyśmy się przygotować do niej zarówno od strony duchowej, jak i przez przybliżanie wiernym osoby Matki. Mamy nadzieję, że to wielkie święto, które ciągle przeżywamy, będzie dla nas impulsem do zgłębiania i odczytania na nowo charyzmatu i duchowości założycielki.

- Akt beatyfikacji to wydarzenie nie tylko zakonne, ale także kościelne. Niedziela 16 czerwca jest także dniem diecezjalnego dziękczynienia za beatyfikację. Co dla wiernych może oznaczać wyniesienie do chwały ołtarzy Matki Małgorzaty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nasza Matka to przykład ogromnego zawierzenia Bogu, Bożej Opatrzności. Nie mając właściwie nic potrafiła dokonać tak wielkich dzieł. Wystarczy spojrzeć choćby na materialną spuściznę, która jest owocem jej działalności: macierzysty dom w Oświęcimiu, kościół i klasztor; po ludzku to wszystko nie miało szans powstać, nie było ku temu ani środków ani warunków. Matka wszystko oparła o zawierzenie Bogu, ono było na pierwszym miejscu, dopiero potem jej własna inicjatywa i działanie.

- Dziś chyba o tej kolejności często zapominamy...

- Tak, dlatego można pokusić się o stwierdzenie, że Pan Bóg wybrał odpowiedni czas na beatyfikacje naszej Matki. Do tego dodajmy temat wrażliwości na ubogich i potrzebujących, do której nakłania nas dziś tak wyraźnie Ojciec Święty Franciszek. Błogosławiona Małgorzata jest żywym przykładem troski o takich właśnie ludzi. Ogarniała swoją troską ubogich. Zakładała sierocińce dla dzieci, dla osób starych domy opieki, zresztą sama takimi ludźmi się opiekowała, pielęgnowała. Miała otwarte serce dla wszystkich ubogich, którzy pukali do klasztornej furty. Dziś my same, serafitki, musimy na nowo przyjrzeć się jej osobie i jej charyzmatowi, by zaczerpnąć z jej ducha. Ale jest to niewątpliwie przykład dla każdego wierzącego człowieka.

Reklama

- Mamy nową błogosławioną, oczywistym jest więc pytanie o jej kult.

- Kult błogosławionej był od początku bardzo żywy i jest nieustannie szerzony. Kiedy przed beatyfikacją ukazał się numer czasopisma „Cuda i Łaski Boże” poświęcony naszej Matce wraz z krótkim materiałem filmowym, od razu zauważyłyśmy wzrost zainteresowania postacią Łucji Szewczyk. Drogą internetową napływały do nas prośby o wstawiennictwo Matki, o naszą modlitwę za jej przyczyną. Wszystkie prośby oczywiście powierzamy Bogu.
Wraz z dziękczynną Mszą za beatyfikację Matki Małgorzaty jej relikwie zostają udostępnione do publicznego kultu, zainstalowane w dużym relikwiarzu w bocznym ołtarzu naszego klasztornego kościoła. Ponadto niewielki relikwiarz znajduje się przy klęczniku, aby ludzie mogli jej doczesne szczątki uczcić przez ucałowanie, gdy będą przychodzić na modlitwę i wypraszać łaski za wstawiennictwem błogosławionej. Mamy nadzieję, że oświęcimski klasztor stanie się szczególnym miejscem kultu.
Powstało także muzeum, przez które chcemy w dużym skrócie przedstawić osobę bł. Matki Małgorzaty i apostolski dorobek serafitek. Znalazłyśmy trzy pomieszczenia, historycznie pamiętające czasy początków zgromadzenia. W jednym mieszkała Matka, pozostałe pełniły funkcję kancelarii zarządu zgromadzenia. Odtworzyłyśmy celę zakonną z meblami, których mogła używać błogosławiona; zwiedzający będą mogli zobaczyć także habit z tamtych czasów, który dość mocno różni się od dzisiejszego stroju serafitek. W kolejnym pomieszczeniu przybliżymy życiorys Matki. Trzecia część prezentuje dzieła, które powstały z inicjatywy założycielki, m.in. pamiątki z ochronek prowadzonych przez siostry, narzędzia szpitalne, eksponaty z pracowni haftu i szycia. Ostanie pomieszczenie chcemy przeznaczyć na upamiętnienie uroczystości beatyfikacyjnych.

- Jak dziś przedstawia się kondycja dzieł prowadzonych przez duchowe córki naszej nowej Błogosławionej?

- W historii zgromadzenie przeżywało różne momenty. Przypomnijmy, że choć powstało pod zaborem rosyjskim, to jednak jego prężny rozwój rozpoczął się, gdy Matka przybyła do Galicji. W okresie międzywojennym nastąpił bujny rozkwit działalności serafitek. To, co robimy aktualnie, jest kontynuacją jej dzieła. Poprzez czynną miłość służymy chorym, ubogim, dzieciom i młodzieży poprzez katechizację i różne spotkania z nimi. Dziś, tak jak wszystkie żeńskie zakony, także my, odczuwamy spadek powołań i musimy się z tym zmierzyć. Ale dzieła, które Matka zapoczątkowała trwają, rozwijają się. Aktualnie prowincja oświęcimska, jedna z trzech na terenie Polski, liczy 240 sióstr profesek, pracujących w 21 domach zakonnych. Na terenie diecezji bielsko-żywieckiej znajduje się 5 domów: w Oświęcimiu dom prowincjalny i w parafii św. Maksymiliana, rekolekcyjno-formacyjny dom w Hałcnowie, ponadto domy w Żywcu i w Bielsku-Białej Leszczynach. W Oświęcimiu prowadzimy Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla 50 chorych, stołówkę dla ubogich, świetlicę środowiskową dla dzieci z rodzin uboższych, w Hałcnowie działa duży ośrodek rekolekcyjno-formacyjny, z którego korzystają nie tylko siostry, ale także różne grupy i wspólnoty kościelne. Praktycznie we wszystkich tych miejscach posługujemy w zakrystiach parafialnych. Prowadzimy trzy przedszkola, z których jedno - hałcnowskie - nosi imię Matki Małgorzaty.

2013-06-11 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W odpowiedzi na miłość

Siostry św. Feliksa z Kantalicjo (felicjanki) jako duchowe córki bł. Marii Angeli Truszkowskiej uczestniczą w charyzmacie, jaki ona otrzymała od Boga, a ten w pełni odpowiadał na znaki czasu. XIX-wieczna Polska pod zaborami, zrywy niepodległościowe Polaków, powstanie listopadowe, styczniowe, obojętność religijna, bieda. Bóg dał Matce otwarte oczy i serce, a ona ten dar przyjęła, nie pozostała obojętna na Boga w drugim człowieku, potrzebującym dachu nad głową, posiłku, a nade wszystko miłości. Matka nie planowała zakładać zgromadzenia, ale odczytała Boży plan wobec niej i realizując go dała początek nowej rodzinie zakonnej, gdyż bardzo szybko przybywało młodych kobiet, które chciały tak, jak ona służyć Bogu w drugim człowieku. Felicjankami nazwało nas społeczeństwo Warszawy, widząc siostry, które przyprowadzały dzieci z ochronki przed figurę św. Feliksa z Kantalicjo do kościoła Ojców Kapucynów przy ul. Miodowej w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję